Podwyżka opłat za parkowanie we Wrocławiu uchwalona. Nawet 7,70 zł za godzinę

Orzech
Na dzisiejszej sesji Rady Miejskiej przegłosowana została podwyżka opłat za parkowanie we Wrocławiu. W ścisłym centrum miasta za pierwszą godzinę parkowania zapłacimy, nie jak dotychczas, 3 zł a 7 zł, za trzecią aż 7,70 zł. Za podwyżką głosowało 21 radnych, przeciw było 11.
Jak tłumaczą przedstawiciele miasta, podwyżka opłat ma wymusić większą rotację miejsc parkingowych na wrocławskich ulicach i zachęcić mieszkańców do częstszego niż do tej pory korzystania z komunikacji miejskiej. Czwartkowa uchwała to kolejne podejście do zwiększenia cen za parkowanie w stolicy Dolnego Śląska. Wcześniejszą, lipcową uchwałę unieważnił wojewoda dolnośląski, a głównym powodem był fakt, że nie przewidywała progresywnego narastania cen. Poprzednia uchwała zakładała stałą stawkę (7 zł w strefie A, 5 zł w B i 3 zł w pozostałej strefie) za każdą godzinę parkowania. Przepisy stosowane w Polsce wymuszają jednak na samorządach, by miasta zachęcały kierowców do krótszego parkowania, stosując wyższe ceny za kolejne godziny.
Przegłosowany dzisiaj przez Radę Miejską Wrocławia projekt przewiduje następujące opłaty za parkowanie w strefie A:
7,00 zł – za pierwszą godzinę,
7,30 zł – za drugą godzinę,
7,70 zł – za trzecią godzinę,
7,00 zł – za czwartą i każdą kolejną godzinę parkowania
W pozostałych strefach parkowania we Wrocławiu ceny te mają wynosić odpowiednio od 5 do 5,50 zł w strefie B oraz 3 do 3,30 zł w pozostałej części Systemu Płatnego Parkowania we Wrocławiu.
Za podwyżką głosowało 21 radnych, przeciw było 11. Propozycję przedstawioną przez miasto poparły kluby: Koalicyjny Klub Obywatelski (PO, Unia Pracy, OK Wrocław), Nowoczesna oraz Sojusz dla Wrocławia (SLD i radni z poparciem Rafała Dutkiewicza). Przeciwni zmianie cennika byli jedynie radni z klubu Prawo i Sprawiedliwość
Urząd Miejski Wrocławia
Przedstawiciele rządzącej koalicji tłumaczyli, że wzrost opłat za parkowanie to właściwie urealnienie cen, które nie były zmieniane od wielu lat. Zachęcali również mieszkańców Wrocławia do korzystania z komunikacji miejskiej.
Opozycyjni radni z klubu Prawa i Sprawiedliwość wyliczali, że w strefie A podwyżka wyniesie 130% i może wykluczyć część uboższych mieszkańców z możliwości szybkiego i wygodnego załatwienia spraw w mieście. Proponowali stopniowo podwyższać ceny za godzinę parkingu, przy zachowywaniu stopnia zapełnienia np. 80%. Według radnego Roberta Grzechnika z klubu PiS podwyżka opłat za parkowanie we Wrocławiu jest niczym innym, jak kolejną odsłoną walki z kierowcami.
Dyrektor Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta Sławomir Gonciarz podkreślał, że cena za bilety parkingowe we Wrocławiu nie rosła od 20 lat, a w tym czasie inflacja wyniosła ok. 70%. Podkreślił także, że skokowe podnoszenie stawek nie było możliwe ze względu na brak odpowiednich przepisów centralnych. Według niego celem zmiany cennika opłat za parkowanie we Wrocławiu nie jest podwyższenie wpływów do budżetu miasta, a wymuszenie rotacji w centrum miasta i jeszcze większe zachęcenie mieszkańców do korzystania z MPK.
Dyrektor ZDiUM wyjaśniał również, że nie można patrzeć na całą podwyżkę tylko na przykładzie strefy A, gdzie ceny wzrosną o 130%. Miejski urzędnik tłumaczył, że w tej strefie znajduje się ok. 10% wszystkich miejsc parkingowych, a aż 75% miejsc to parkingi, które będą po podwyżce kosztować 3 zł za pierwszą godzinę.  - Po zrobieniu średnią ważonej, okazuje się, że podwyżka jest na poziomie 65% – wyliczał Gonciarz. 
Urząd Miejski Wrocławia