Umowy stosowane przy sprzedaży mieszkań na rynku pierwotnym są przedmiotem stałej kontroli Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W przeszłości wielokrotnie zdarzało się, że przedsiębiorcy wykorzystywali swoją silną pozycję w konfrontacji z klientem, którego interesy nie były właściwie zabezpieczone przepisami polskiego prawa. Z roku na rok sytuacja normuje się a liczba interwencji UOKiK systematycznie spada.
Kontrolą UOKiK objęte są przedsiębiorstwa – deweloperzy, spółdzielnie mieszkaniowe i towarzystwa budownictwa społecznego – oferujące lokale mieszkalne na sprzedaż. Nadużycia prawne przedsiębiorstw polegają z reguły na stosowaniu w umowach sprzedaży mieszkań i domów tzw. klauzul niedozwolonych. Jak podaje urząd, w 2012 r. klauzule, do których zgłoszono najwięcej zastrzeżeń, miały na celu pozbawienie konsumenta należnego mu prawa odstąpienia od umowy w sytuacji gdy zmianie ulegną istotne warunki umowy tj. np. cena, powierzchnia czy rozkład mieszkania. Zakwestionowano także zapisy umowne zwalniające sprzedającego z odpowiedzialności za oddanie lokalu mieszkalnego w terminie. UOKiK nałożył również kary za stosowanie postanowień utrudniających konsumentowi odstąpienie od umowy.
Choć nadal wiele przedsiębiorstw oferujących lokale mieszkalne stosuje w swoich umowach tzw. klauzule niedozwolone, dostosowanie tych umów jest z roku na rok coraz lepsze. Świadczy o tym zestawienie podsumowujące działania UOKiK w ostatnich trzech latach.
Liczba interwencji Urzędu w związku z branżą deweloperską spadła z 44 w 2010 r. do 22 w roku ubiegłym. W tym samym czasie z 23 do 13 spadła liczba nałożonych przez UOKiK. Same przewinienia deweloperów zdają się mieć mniejszy ciężar gatunkowy, na co wskazuje zdecydowany spadek łącznej wysokości nałożonych kar. O ile w 2010 r. przedsiębiorstwa trudniące się sprzedażą mieszkań zostały ukarane na łączną kwotę sięgającą 2,5 mln, o tyle w 2012 r. suma kar wynosiła 681 tysięcy złotych.
Emmerson S.A.