28 sierpnia 2014
Kontrowersje. Miejska spółka zarządzająca halą widowiskowo-sportową za pomocą hasła, brzmiącego jak ogłoszenie z portalu dla dorosłych, szuka sponsora, który wyłoży miliony złotych na jej funkcjonowanie. Zdaniem ekspertów w ten sposób raczej odpycha inwestorów. „Młoda, atrakcyjna pozna solidnego i bogatego sponsora, na lata” – tak brzmi slogan reklamowy, promujący konkurs na sponsora tytularnego Kraków Areny. Dwuznaczne? Nie dla zarządców hali i władz miasta. Przedstawiciele Agencji Rozwoju Miasta (ARM), zarządzającej Kraków Areną, przekonują, że w wymyślonym przez nich haśle nie ma niczego niestosownego. – Dziwi nas, że do tego hasła próbuje się dorabiać jakieś drugie znaczenie. Zawiera przecież całą prawdę na temat naszych działań. Prawdą jest, że Kraków Arena jest młoda, atrakcyjna, a także to, że poszukujemy dla niej stabilnego i bogatego sponsora, na lata. My po prostu szczerze mówimy o naszych atutach oraz precyzyjnie formułujemy nasze oczekiwania. A jeżeli ktoś ma kudłate myśli i doszukuje się innych treści, to jego problem – mówi Małgorzata Przedrzymirska z ARM...
