Tak jak i Kraków przecież. Oczywiście Warszawa miała więcej do odbudowy, jak i nasz system polityczny i konstrukcja powoduje, że wszyscy walą do stolicy, ale przecież nie musi tak być. Wystarczyłoby oddać trochę władzy do regionów. Trochę urzędów, trochę instytucji, trochę infrastruktury. Niemcy nie mają tego problemu, federacja landów, które ze sobą konkurują sprzyja równomiernemu rozwojowi już od dawna. Konkurencyjność zawsze sprzyjała rozwojowi. A czym ma konkurować Kraków, czy Wrocław z Warszawą? Kaczyński mówi o jakichś repatriacjach wojennych, a we Wrocławiu mieszka milion Polaków ograbiona z dziedzictwa kulturowego regionu, czy nawet tej je@#$ej cegły. Ale już kij z tym. Ważne, że Wam przybywa powierzchni biurowej. Będą się gdzie mieli podziać studenci pracujący dla zachodnich koncernów. 40 000 m2 ile ludzi pomieści? 1000? 2000? 4000? Gdzie jest limit? Skąd oni się biorą wszyscy? Ze wsi pewnie, albo Ukrainy...
Dobra, na dzisiaj koniec, bo się ściemnia i rozpadało się na dobre. Wrócimy tu z dronem, a teraz jadę na krupnik. Bardzo długi odcinek od drogi do Piecowic do samej Długołęki.
Lecimy dalej, przyjemny deszczyk. Rondo na drodze z Kiełczowa do Brzeziej i krzyżówka na drodze do Piecowic. K**w@ kocham tą gminę, tu jest taki potencjał!
Serdeczne pozdrowienia dla trójki młodych osób, które znalazły tu dzisiaj ciszę, spokój i przestrzeń do refleksji. Dzieki za miłą rozmowę i trzymam kciuki, żeby się udało...
A tu już dobiłem do wiaduktu nad Widawą. Bardzo dziękuję za pouczającą rozmowę z tutejszym mieszkańcem, którego spotkałem spacerującego z pięknym psem. Taka insiderska wiedza zawsze mnie zadziwia i fascynuje. Serdecznie pozdrawiam, gdyby Pan się natknął na ten wpis.