Od jakiegoś czasu trwają intensywne prace przy zagospodarowywaniu terenu wokół strażnicy.

Wałbrzych: Będzie strażnica


Wszystko wskazuje na to, że budowa Strażnicy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej Wałbrzych-Podzamcze w końcu doczeka się realizacji.
Wojewoda Dolnośląski wyraził zgodę na zlokalizowanie w realizowanym obiekcie strażnicy Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Tym samym zaaprobował przygotowanie w bieżącym roku dokumentacji projektowej uwzględniającej zmiany związane z przyszłym użytkowaniem. Wydział Inwestycji i Obsługi Starostwa przeprowadził już niezbędne uzgodnienia z Komendą Miejską Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu, z inwestorem zastępczym oraz z pracownią projektową. Natomiast przewodniczący zarządu starostwa powiatowego Augustyn Skrętkowicz nie tylko przedstawił informacje na temat budowy strażnicy, lecz także zobowiązał swoich pracowników do oszacowania kosztów dotyczących dostosowania obiektu strażnicy, jako siedziby Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej, oszacowania kosztów lokalizacji Centrum Powiadamiania Ratunkowego, wyliczenia planowanych kosztów niezbędnych do zakończenia inwestycji, wytypowania zakresu robót do wykonania w bieżącym roku z przydzielonej dotacji.

nww24.pl

II.1.1) Nazwa nadana zamówieniu przez zamawiającego: Budowa Strażnicy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej Wałbrzych-Podzamcze - VI etap.
II.1.3) Określenie przedmiotu oraz wielkości lub zakresu zamówienia: Zamówienie obejmuje: wykonanie robót budowlanych określonych szczegółowo w rozwiązaniu projektowym obejmujących: zagospodarowanie terenu w zakresie: -ogrodzenia, -bram wjazdowych, -tarasów ziemnych - palisad.
II.2) CZAS TRWANIA ZAMÓWIENIA LUB TERMIN WYKONANIA: Zakończenie: 30.11.2009.

http://www.powiat.walbrzych.pl/przetargi/przetargi.htm

[galeria:1se29nb5]http://img509.imageshack.us/img509/1328/dscn4766.jpg[/galeria:1se29nb5]

Brak decyzyjności i odwagi powoduje, że mimo świetnej aury dla budownictwa nic się nie dzieje przy budowie strażnicy pożarowej przy ulicy Ogrodowej. Nikt nie chce podjąć ostatecznej decyzji: czy ma tam powstać tylko strażnica, czy też centrum ratownictwa? Powodem, jak zwykle, są pieniądze.

Praca jednej koparki przy ulicy Ogrodowej tylko zaciemnia obraz tej sprawy. Koparka ta bowiem wykonuje jeszcze ubiegłoroczne zaległości, kiedy jesienią aura nie pozwoliła na wybudowanie łącznika drogowego od strażnicy do ulicy Ogrodowej. Teraz świdnicka firma nadrabia zaległości i wkrótce powstanie solidny zjazd od drogi głównej na parking strażnicy. Tymczasem na samym obiekcie nic się nie dzieje. Teren uprzątnięty, drzwi pozamykane, a prawie pół nowego roku inwestycyjnego za nami. A pracy do końca inwestycji jeszcze sporo.

Są pieniądze

Na 2009 rok wojewoda dolnośląski przeznaczył na ukończenie inwestycji 3 miliony złotych. Tyle trzeba, by prawie sama strażnica była gotowa. Teren trzeba ogrodzić, zrobić na zewnątrz elewacje, a wewnątrz sieć elektryczno-energetyczną oraz wykończyć wnętrza pomieszczeń. Jednak w ubiegłym roku pojawił się pomysł, żeby z wielkiej strażnicy zrobić centrum ratownictwa i do strażnicy dołożyć jeszcze oddział pogotowia ratunkowego i komisariat policji. Największa dzielnica Wałbrzycha bowiem nie ma na miejscu ani jednego, ani drugiego. Karetki i policjanci na Podzamcze dojeżdżają z Piaskowej Góry. Jeżeli ma powstać centrum ratownictwa, to trzeba jeszcze na przyszły rok 1,5 - 2 miliony złotych. A tych nie ma kto dać.

Brak decyzji

Wojewoda nie chce dać, bo twierdzi, że on ma środki tylko na inwestycje dla strażaków. I podpowiada, by resztę środków dołożyły samorządy - powiatowy i miejski, bo w końcu centrum ma służyć wałbrzyszanom. W ostateczności może zrobić to resort spraw wewnętrznych lub resort zdrowia, bo policja i pogotowie im podlegają. A jakie są finanse, szczególnie powiatu i gminy, to wszyscy wiemy. Nikt więc nie chce podjąć decyzji, ani odnośnie tego, co w końcu budować przy ulicy Ogrodowej, ani też kto ma - przy opcji centrum ratownictwa - dołożyć brakujące pieniądze. Powiat patrzy na strażaków, a ci udają, że sprawa ich nie dotyczy, chociaż gnieżdżą się w coraz gorszych warunkach na Białym Kamieniu i Rusinowej, będąc coraz bardziej oddalonymi od rozbudowującego się Wałbrzycha w kierunku Podzamcza, Poniatowa i Szczawienka. Miasto do sprawy się nie włącza, bo nikt go o to nie prosi. Policja sama ma kłopoty z budżetem, więc chętnie wejdzie na Podzamcze, ale na gotowe pomieszczenia. Wszystko to dzieje się, gdy połowie z Dolnego Śląska zarządzają koalicją rządową i resortami, które są zainteresowane wałbrzyską inwestycją. Żadnego lobbingu, żadnego wsparcia, żadnej koncepcji.

Czas ucieka

A czas mija. Przetargi można było ogłaszać już w lutym. Tymczasem zastał nas maj. Jak tak dalej pójdzie, będzie kłopot z wydaniem nawet owych 3 milionów złotych z puli wojewody. Zwłaszcza, że bez względu na to, co będzie w środku, to już można było wykonywać prace na zewnątrz - elewacje i ogrodzenie całego kompleksu. Tymczasem jak w maju zostaną ogłoszone przetargi, to ich wyniki będą prawomocne pod koniec lipca. Potem są wakacje, więc znowu mogą być problemy z tempem prac. A co się stanie, jak w listopadzie spadnie śnieg? Kolejny poślizg inwestycyjny więc jest prawie pewny. Na strażnicę przy ul. Ogrodowej wydano już 11,7 miliona złotych. Trochę ich szkoda tylko na pomnik rozpaczy dla naszych władz dwóch ostatnich kadencji...

Bogdan Skiba
Tygodnik Wałbrzyski

Panie Bogdanie jak Pan wyliczył, że przetarg ogłoszony w maju zakończy się pod koniec lipca? W wakacje będą problemy z tempem prac, niby dlaczego?

Dobiegł końca kolejny z etapów budowy strażnicy, która powstaje przy ulicy Ogrodowej w Wałbrzychu. Do obiektu w przyszłości na pewno przeniesie się wałbrzyska jednostka straży pożarnej. Wciąż jednak nie wiadomo, czy w tym miejscu powstanie dodatkowo Centrum Powiadamiania Ratunkowego. – Mamy bardzo dobrze funkcjonujący odział szpitalno-ratunkowy i lada dzień oddane do użytku lądowisko dla helikopterów. Poza tym świetnie działa u nas pogotowie ratunkowe - jedno z najlepszych na Dolnym Śląsku - mówi Tomasz Malik, inspektor ds. zarządzania kryzysowego wałbrzyskiego starostwa. Mimo zapewnień komendanta, sytuacja wciąż jest niejasna. Na kolejny etap robót, które być może rozpoczną się jeszcze w tym roku, wojewoda przekazał 3 miliony złotych. Czy znajdą się dodatkowe środki na umieszczenie w budynku przy ulicy Ogrodowej takich jednostek, jak policja czy pogotowie ratunkowe? Na razie nie wiadomo, stąd też niejasne jest również to, kiedy cała inwestycja zostanie zakończona.

– Inwestycja jest prowadzona planowo, a kiedy będzie zakończona? Tego nie wiemy. Jest to inwestycja realizowana ze środków wojewody. Jeżeli okazało by się, że wojewoda będzie dysponował w następnym roku takimi środkami by zakończyć inwestycję, to my ją zakończymy –zapewnia Katarzyna Dyląg – Marcinkowska, rzecznik Starostwa Powiatowego w Wałbrzychu. Budowę siedziby dla służb ratowniczych rozpoczęto w 6 lat temu. Od początku inwestycja pochłonęła ponad 10 milionów złotych. Obszerny plac gdzie w przyszłości zaparkują pojazdy służb nagłego reagowania dziś świeci pustkami. Wszyscy - zarówno zainteresowane sprawą podmioty jak i mieszkańcy Wałbrzycha - liczą, że strażnica w najbliższym czasie zostanie oddana do użytku.

NiG [30 minut]

Ot taki zbiorniczek na wodę dla strażaków :)

A co to jest to na zdjęciu ;p

Byłem obadać teren po zeszłorocznych pracach. Drogi i oświetlenie dobrze wykonane i ukończone, jedynie pęknięcia się pojawiły na bieżni dla strażaków ;)

Nadzieje władz powiatu na dokończenie „wiecznej" inwestycji na Podzamczu uleciały wraz z twardą decyzja wojewody. Przekaże co prawda 3 miliony na kontynuację budowy strażnicy, jednak na dodatkowe koszty - związane z powstaniem centrum powiadamiania ratunkowego - zgody nie ma.

Nie dalej jak miesiąc temu Marek Kowalski, komendant główny Państwowej Straży Pożarnej oraz Jarosław Wojciechowski, komendant wojewódzki straży wizytowali budowaną od lat Jednostkę Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej przy ul. Ogrodowej 15 w Wałbrzychu. W starostwie odbyło się też spotkanie, na którym władze powiatu potrzymały deklarację, że do budynku strażnicy zostanie przeniesiona komenda miejska wałbrzyskiej straży pożarnej, powstanie też centrum powiadamiania ratunkowego. Miało się też znaleźć miejsce na wyjazdową stację pogotowia ratunkowego.

- Liczę na to, że będziemy mogli zakończyć inwestycję w 2010 roku - mówiła nam wówczas zadowolona Monika Wybraniec, która w zarządzie powiatu odpowiedzialna jest za inwestycje.

Dokonano przeprojektowania części budynku i przeszacowania kosztów. I... nic z tego. Przynajmniej na razie. Inwestycja będzie kontynuowana, ale według starego pomysłu - czyli jedynie jako gigantyczna jednostka straży pożarnej. Na ten cel wojewoda przekaże w tym roku planowane wcześniej 3 miliony złotych. Na utworzenie centrum pieniędzy w budżecie wojewody nie ma - co wyraźnie przekazał władzom powiatu.

- Nikt nie podważa tego, że CPR powinien być w Wałbrzychu - zapewnia starosta powiatu. - Ubolewam jednak, że przy tej kwocie finansowania nie zakończymy inwestycji w tym roku - zaznacza Augustyn Skrętkowicz. I dodaje, że wojewoda jest dysponentem pieniędzy i ma prawo zrobić, co zechce.

- Władze powiatu mogą się starać o sfinansowanie powstania centrum powiadamiania ratunkowego z rezerwy celowej na ratownictwo medyczne - mówi nam Marzena Dziedziak, dyrektor wydziału finansów i budżetu wojewody.

Budowa nowej siedziby dla służb ratowniczych ciągnie się od 2003 roku. Do końca minionego roku moloch pochłonął już ponad 10 milionów złotych.

magda@nww.pl

Nadbrygadier Marek Kowalski, komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej oraz st. brygadier Jarosław Wojciechowski, komendant wojewódzki straży dokonali wizytacji budowanej od lat Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej przy ulicy Ogrodowej 15 w Wałbrzychu.

W starostwie odbyło się też spotkanie, podczas którego władze powiatu podtrzymały deklarację, że do budynku strażnicy zostanie przeniesiona komenda miejska wałbrzyskiej straży pożarnej, powstanie też centrum powiadamiania ratunkowego.
- To bardzo ważne, ponieważ możemy dokonać ostatecznego przeprojektowania części budynku i przeszacowania kosztów. Liczę na to, że będziemy mogli zakończyć inwestycję w 2010 roku - powiedziała nam na spotkaniu Monika Wybraniec, która w zarządzie powiatu odpowiedzialna jest za inwestycje.

Jest tez duża szansa, że w strażnicy będzie też wyjazdowa stacja pogotowia ratunkowego na dwie karetki.

(MAD); http://www.nww.pl

To juz raczej moja ostatnia fotorelacja ze straznicy w tym roku. Większość terenu oczekuje na ostatnia warstwe asfaltu, doprowadzane są pryzłącza cieplne. Uwazam ze jak pogoda pozwoli to w tym tygodnie prace asfaltowe powinny się zakonczyc. Ukonczono tez budowe zbiornika wodnego.

Czyli mamy odpowiedz na pytanie co tam powstaje :) Ze zbiornikiem dobrze myslalem. Coraz mocniej mnie zastanawia czy bskib czytuje to forum...

Mocno są zaawansowane prace przy budowie dróg i parkingów obok nowej strażnicy przy ul. Ogrodowej. Z terenu wokół strażnicy wywieziono wiele ton ziemi, obniżono o dobry metr poziom dróg i parkingów. Obecnie wytyczane są drogi. Budowany jest zbiornik wodny, który pomieści 150 m sześciennych wody, to będzie woda do wozów bojowych strażaków.

Z tyłu strażnicy budowana jest bieżnia sportowa i plac do ćwiczeń dla strażaków. Wkrótce parkingi będą wykładane kostką, a drogi asfaltowane. Prace mają zakończyć się do połowy listopada. Na odwodnienie całego terenu i budowę infrastruktury wydano całą tegoroczną dotację na tę inwestycję. Do jej zakończenia brakuje nadal około 5 milionów złotych, które są potrzebne do wykonania prac wewnątrz budynku.
- Jeżeli tę kwotę dostaniemy w przyszłym roku, to o tej porze będziemy mieć gotowy obiekt - zapewnia Józef Gmerek, szef Inwestprojektu, zastępczego inwestora przy budowie strażnicy. - Trzeba tylko dużo wcześniej zagospodarować te środki, ogłosić przetargi, by lepiej wykorzystać pierwsze pół roku 2009.
Inwestorem jest Starostwo Powiatowe. Trwają tam prace związane z przygotowaniem wniosku do wojewody dolnośląskiego o dotację na 2009 rok w takiej wysokości, która umożliwi dokończenie wałbrzyskiej strażnicy.
(bskib); http://www.tygodnik.walbrzyski.pl

[quote:84x2m9vp]Panie Tomaszu jednak znalazłem tą mapkę, o której wspominałem przy rozmowie o strażnicy. Na czerwono zaznaczyłem drogę-na mapie łącznika nie ma, ale kto wie...[/quote:84x2m9vp]
Po ostatnim weekendzie mam lepsze zdjecie tej drogi (?). Patrząc na ta mapke ma to sens.

Na terenie Strażnicy praca wre aż miło. Wyłożono kostka juz czesc chodników i parkingi dla samochodów osobowych. W większości krawężniki też są poukładane. Tak się zastanawiam czy ten fundament to nie jest jest pod jakiś zbiornik wody dla straży pożarnej? No i takie zdjęcie do refleksji Quo vadis strażnico?

Na samym dole przy skrzyżowaniu pojawiło się ogrodzenie, drewniana budka i został wysypany grys. Będzie to komis samochodowy tego samego właściciela, który swoje auta wystawiał za tym starym budynkiem, który stoi tuż po wjeździe na teren Auchan (vis a vis Castoramy). Tamten teren w większości już jest sprzedany. Co do inwestycji w okolicach PEC-u to na początku myślałem, że to też tego gościa, ale teraz już pewien nie jestem. Wjazd do strażnicy odbywa się w części przez teren BEKPOLu-oni nawieźli ziemi, wyrównali i grodzą teren-o wiele większy niż mieli dotychczas...

Jak ja lubię jak z bagna i nieużytków robi się taki ładny plac ;)

No i na dole przy samym skrzyżowaniu pojawiło się jakieś ogrodzenie...

o.O nie wiem, nie widziałem jeszcze i nie słyszałem nic o tej inwestycji...

Zdjecia z 29 wrzesnia :)





offtopujac: czy ktos wie co tu sie buduje niedaleko straznicy?

28-o9-2oo8














Zastanawiam się do czego to będzie służyło Tzn. pod co ten "fundament?"

[i:1hgxr43j]Trwa inwestycja przy ul. Ogrodowej[/i:1hgxr43j]

Trwają prace przy budowie nowej strażnicy, ale całość odbywa się na zewnątrz budynku. Na ten rok inwestor ma do wydania 4,5 miliona zł. I już zaczął je wydawać, ale prawie całość tej kwoty pójdzie na zagospodarowanie terenu wokół strażnicy.

Ponad 3 miliony zostaną wydane na budowę dróg, chodników i placów manewrowych. Reszta pieniędzy pójdzie na odwodnienie i zewnętrzne sieci wodno-kanalizacyjne, a także zewnętrzne linie energetyczne. Obecnie koparki rozkopują teren, układają instalacje, wytyczają drogę, która połączy strażnicę z ulicą Ogrodową powyżej budynku PEC S.A. Te prace mają zakończyć się do końca listopada. Konieczność wykonania dodatkowych prac odwadniających sprawiła, że w tym roku zabraknie pieniędzy na wykonanie prac budowlanych wewnątrz budynku. O kolejna dotację starostwo będzie musiało wystąpić na 2009 rok.

(bskib); http://www.tygodnik.walbrzyski.pl

Przy Strażnicy wykonywane są prace ziemne.
[attachment=3:1tlx6wtj]Strażnica.jpg[/attachment:1tlx6wtj]
[attachment=2:1tlx6wtj]Strażnica2.jpg[/attachment:1tlx6wtj]
[attachment=1:1tlx6wtj]Strażnica3.jpg[/attachment:1tlx6wtj]
[attachment=0:1tlx6wtj]Strażnica4.jpg[/attachment:1tlx6wtj]
Foto @ Pan Tomasz
http://www.walbrzyszanie.info/2008/09/0 ... i-okolice/

2o-o8-2oo8
Powróciły maszyny na teren budowy strażnicy. O ile nie udało mi się zauważyć czy robią coś przy budynku, o tyle sprawnie idzie im wytyczanie dróg wewnętrznych na obiekcie. Została wytyczona również nowa droga dojazdowa-przed kortami PEC-u, przez parking hurtowni mięsno-wędliniarskiej.
[attachment=6:3oe8s482]Invest 074.jpg[/attachment:3oe8s482]
[attachment=5:3oe8s482]Invest 075.jpg[/attachment:3oe8s482]
[attachment=4:3oe8s482]Invest 076.jpg[/attachment:3oe8s482]
[attachment=3:3oe8s482]Invest 077.jpg[/attachment:3oe8s482]
[attachment=2:3oe8s482]Invest 078.jpg[/attachment:3oe8s482]
[attachment=1:3oe8s482]Invest 079.jpg[/attachment:3oe8s482]
[attachment=0:3oe8s482]Invest 080.jpg[/attachment:3oe8s482]

Choć Centrum Powiadamiania Ratunkowego będzie służyć także dla mieszkańców Wałbrzycha i miasto znajdzie się w jego nazwie, prawdopodobnie zostanie zlokalizowane... w Kamiennej Górze. Wszystko przez to, że w 120 tysięcznym mieście od lat ciągnie się budowa strażnicy, w której miałaby stacjonować straż pożarna, pogotowie i policja. Gdyby była zakończona, CPR byłby u nas.


Zgodnie z ustawą, Centrum Powiadamiania Ratunkowego to jednostka, która działa w systemie ratownictwa medycznego i krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego. Głównym zadaniem CPR-u jest przyjmowanie zgłoszeń z numerów telefonów 999, 998, 112 oraz analizowanie i wysyłanie przez dyspozytorów w miejsca zagrożeń odpowiednich służb. W CPR najczęściej działają razem służby dyspozytorskie straży pożarnej i pogotowia ratunkowego. Tyle teorii. Praktyka wygląda zupełnie inaczej. Po pierwsze nie działa w pełni numer 112. To jednak dotyczy całego kraju. Radnych powiatu zaniepokoiła jednak informacja o tym, że wśród czterech lokalizacji regionalnych CPR-ów jest Wrocław, Legnica, Jelenia Góra, a nie ma Wałbrzycha. Zamiast u nas, centrum miałoby być zlokalizowane w Kamiennej Górze. Czy to możliwe?

Starosta mówi: niemożliwe

- To by było śmieszne, gdyby tak duże miasto, które ma doskonałe zaplecze, w planach powstanie lądowiska dla helikopterów, nie miało tego centrum - Augustyn Skrętkowicz przekonywał radnych powiatu. - Była taka koncepcja, ale aktualnie z niej zrezygnowano. Trwają rozmowy na ten temat - przekazują nam w biurze prasowym wojewody dolnośląskiego. - To jest plan, który nie będzie zrealizowany. Ten CPR będzie w Wałbrzychu - przytakuje Zygmunt Pala, naczelnik wydziału zarządzania kryzysowego wałbrzyskiego starostwa.



Radni mówią: a co, jeśli to prawda?

Niepokój wzbudził już czerwcowy raport o systemie ratownictwa medycznego na Dolnym Śląsku przygotowany przez ekspertów z urzędu marszałkowskiego. Proponowane w nim na lata 2008-2010 zmiany w zakresie powiadamiania ratunkowego to „zachowanie i wykorzystanie istniejących już CPR i utworzenie nowych zorientowanych na obsługę subregionów zlokalizowanych w byłych miastach wojewódzkich lub ich najbliższej okolicy".

- Jeśli rzeczywiście centrum nie powstanie u nas, tylko w ościennym powiecie, to będzie dramat i marginalizacja tak dużego miasta, jakim jest Wałbrzych - przekonuje powiatowa radna Krystyna Herman.

Samorządowcy zaniepokojeni są tym bardziej, że do tej pory planowano utworzenie centrum w jednostce straży przy ul. Przemysłowej. Na ten cel wydano już ponad 120 tysięcy złotych. Kolejne 100 tysięcy trafiło do pogotowia ratunkowego, a spójnego systemu ratownictwa w Wałbrzychu nadal nie ma. I być może przez najbliższe lata nie będzie.



Będzie, ale później

- Centrum będzie służyło Wałbrzychowi i całemu tamtemu regionowi, ale tymczasowo, ze względu na kłopoty lokalowe w Wałbrzychu, będzie zlokalizowane w Kamiennej Górze - mówi nam starszy kapitan Krzysztof Gielsa, rzecznik prasowy komendy wojewódzkiej straży pożarnej.

Jego zdaniem CPR trafi do Wałbrzycha dopiero po ukończeniu budowy strażnicy w dzielnicy Podzamcze. A to - według ostrożnych szacunków - może nastąpić za około dwa lata. Na razie trwają prace na zewnątrz budynku. Jeśli wojewoda przekaże w przyszłym roku dużą sumę pieniędzy, to jest szansa, że w 2010 służby ratownicze mogłyby się wprowadzić na Ogrodową. Czy ten termin wystarczy, by centrum powstało w Wałbrzychu? - Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła - zaznacza Gielsa.

Magdalena Sośnicka-Dzwonek

Zamiast na wykończenie wnętrz i elewację, tegoroczne pieniądze pójdą na utwardzenie terenu i wykonanie dróg. To znowu opóźni oddanie wałbrzyskiej strażnicy do użytku.

Na ten rok wojewoda przyznał na budowę strażnicy przy ul. Ogrodowej w Wałbrzychu kolejne 4,5 miliona złotych. To dużo, wydawało się, że to doprowadzi budowę do finału. Obiekt jest już w stanie surowym zamkniętym, trzeba tylko wykończyć wnętrza i zagospodarować teren wokół budynku. Tymczasem okazało się, że teren między Castoramą i PEC S.A. jest tak grząski, podmokły i niestabilny, że trzeba włożyć w niego miliony złotych, by ciężkie samochody strażackie mogły z niego korzystać.

- Ta sprawa wyszła podczas deszczowej jesieni ubiegłego roku, kiedy okazało się, że teren wokół jest tak podmokły i grząski, że tu nie da się za wiele zrobić - rwie sobie włosy z głowy Józef Gmerek z Invest-Projektu, inwestora zastępczego budowy strażnicy. - Wcześniej bowiem projektant inwestycji nie zaprojektował prac związanych z utwardzeniem i odwodnieniem terenu. Teraz się okazało, że bez zagospodarowania terenu wokół nie ma sensu kończyć budowy, bo nie da się z niej korzystać.
[attachment=0:365fdks0]27913.jpg[/attachment:365fdks0]
W tym roku na strażnicy trwa V etap jej budowy. Aż 3,8 miliona złotych pójdzie tylko na place manewrowe, drogi i chodniki oraz zagospodarowanie terenu wokół strażnicy. Pozostałe 600 tysięcy zostanie spożytkowane na zewnętrzne sieci wodno-kanalizacyjne oraz zewnętrzne sieci zasilające i oświetlenie. Dalsza ochrona budowy, jej oświetlenie, ubezpieczenie i nadzór inwestorski pochłonie 130 tysięcy złotych. W ten sposób wydane zostanie całe 4,5 miliona złotych, przyznane na ten rok. Tyle, że w środku strażnicy nic się nadal nie zrobi.

- A tam trzeba jeszcze włożyć 5-6 milionów. Niestety, te koszty z roku na rok rosną, bo drożeją materiały budowlane i robocizna - narzeka Gmerek. - A już na 2008 rok więcej pieniędzy nie dostaniemy.

Starostwo musi więc kolejny raz wystąpić do wojewody o pieniądze na 2009 rok, by kolejne kilka milionów złotych wydać na wykończenie wnętrz strażnicy i jej elewację.

Bogdan Skiba; http://www.tygodnik.walbrzyski.pl/index ... _doc=15891

Strażnica

W tym roku na budową Strażnicy zostanie przekazane 4,5 miliona złotych. To drugi rok z rzędu, kiedy budżet wojewody docenia wałbrzyską inwestycję. W 2007 roku na cel ten przeznaczono 4,1 miliony złotych. W tym roku ma być jeszcze o 400 tysięcy więcej.
[attachment=3:25skbbgh]82.jpg[/attachment:25skbbgh]
[attachment=2:25skbbgh]83.jpg[/attachment:25skbbgh]
[attachment=1:25skbbgh]84.jpg[/attachment:25skbbgh]
[attachment=0:25skbbgh]85.jpg[/attachment:25skbbgh]

http://blog.walbrzych.info/2008/04/09/k ... amcze-cz2/

Prace zaplanowane na ten rok będzie kontynuowała firma: Przedsiębiorstwo Usług Inwestycyjnych INWEST-PROJEKT Sp. z o.o. ul. Ogrodowa 15A, 58-306 Wałbrzych.
Punktacja przyznana w/w ofercie w kryterium cena - 100 pkt.
Przedmiotową decyzję Zamawiający uzasadnia tym, iż oferta niniejszego Wykonawcy jest najkorzystniejsza cenowo i spełnia wszystkie warunki udziału w postępowaniu.

http://www.powiat.walbrzych.pl/przetarg ... brane.html

A tak wygląda budowa na dzień dzisiejszy
[attachment=5:ftjdugjd]Obraz 019.jpg[/attachment:ftjdugjd]
[attachment=4:ftjdugjd]Obraz 016.jpg[/attachment:ftjdugjd]
[attachment=3:ftjdugjd]Obraz 017.jpg[/attachment:ftjdugjd]
[attachment=2:ftjdugjd]Obraz 018.jpg[/attachment:ftjdugjd]
[attachment=1:ftjdugjd]Obraz 020.jpg[/attachment:ftjdugjd]
[attachment=0:ftjdugjd]Obraz 021.jpg[/attachment:ftjdugjd]

Jeszcze 10 milionów złotych potrzeba na dokończenie budowy strażnicy. Jest szansa, że uda się zakończyć inwestycję w ciągu 1-2 lat. Obiekt można by zbudować znacznie szybciej, gdyby nie projektowe buble i rozmach, z jakim zaplanowano siedzibę dla strażaków.

Zdjęcie z budowy:



Budowa nowej siedziby dla służb ratowniczych ciągnie się od 2003 roku. Termin zakończenia inwestycji uzależniony jest od wysokości przyznawanych corocznie dotacji z Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Tymczasem do tej pory dotacje przekazywane przez wojewodę na ten cel w zasadzie nie przekraczały 700 tysięcy złotych. - Za taką kwotę można wybudować porządny domek jednorodzinny. Prace wykonane za 700 tys. zł w takim molochu są praktycznie niewidoczne - tłumaczy Monika Wybraniec, członek zarządu powiatu, odpowiedzialna za inwestycje.

>>Budowa przyspiesza<<

Do końca 2006 roku zainwestowano w budowę siedziby jednostki ratowniczo-gaśniczej na Podzamczu jedynie 1 mln 398 tys. zł. Budowa ruszyła nieco widocznej w minionym roku, kiedy to wojewoda przekazał nieco większy zastrzyk gotówki na ten cel. Dzięki temu wysokość zainwestowanych środków na koniec grudnia 2007 r. wyniosła blisko 6 mln zł (5 mln 930 tys. zł). Fundusze wyproszone - jak mówi starosta - u wojewody, sprawiły że strażnica „wyszła z ziemi". Za niebagatelne sumy wykonano tam m.in. prace ziemne, tzw. makroniwelacje terenu. Wywieziono z placu budowy ponad tysiąc wywrotek niepotrzebnej ziemi. To nie koniec.

- Budowla jest wreszcie w stanie surowym zamkniętym - ma dach, okna, bramy. Wykonano także kanalizację deszczową i sanitarną, przyłącza wodne i posadzki w części garażowej - wylicza Wybraniec.

>>Niespodzianki stoją na drodze<<

Obecne władze powiatu przyznają, że budowa mogłaby znacznie bardziej przyspieszyć i pochłonąć znacznie mniej funduszy gdyby nie przykre niespodzianki w postaci architektonicznych bubli, które wciąż odnajdują. - Budowla zaczęła osiadać z powodu zjawiska tzw. „płynięcia gruntu", czy „kurzawki". To spowodowało, że trzeba było rozebrać wylane wcześniej podłoże aż do poziomu gruntu i położyć je na nowo. Nowe posadzki sporo nas kosztowały - przyznaje starosta Augustyn Skrętkowicz.

Nie chce szukać winnych takiej sytuacji, bo po pierwsze byłoby to trudne, po drugie deklaruje, że woli skupić się na realizacji inwestycji. Niemniej jednak przyznaje, że wskutek zaniedbań poprzedników nikt np. nie przewidział... schodów na wieżę strażniczą.

- Nie było niczego, na czym można by osadzić schody. To zwiększyło pięciokrotnie koszt ich zbudowania - zaznacza Monika Wybraniec, nadzorująca inwestycję z ramienia starostwa.

Według wstępnych kosztorysów stopnie na wieże miały kosztować ponad 20 tysięcy złotych. I miały być wznoszone równocześnie z wieżą. A tak trzeba było zamówić wejście na górę wieży o konstrukcji samonośnej, a to już koszt ponad 120 tysięcy złotych! Podobnych niespodzianek obecne władze odkrywają wiele w miarę realizacji inwestycji. Przykłady? Zaprojektowano witryny wysunięte poza bryłę budynku, ale nikt nie zaprojektował pod nimi fundamentów, ani nie przewidział nad nimi dachu. Nie wskazano także, jak je zamontować.

- Wszelkie zmiany muszą być wykonane przez inżyniera konstruktora, a następnie uzgodnione. To znacznie utrudnia nam realizację zadania - przyznaje Skrętkowicz.

>>Zaskakujący rozmach<<

Władze powiatu przyznają także, że zaskakująca jest sama konstrukcja budynku, zaplanowana z wielkim rozmachem. - To ogromny gmach, na pewno ponad potrzeby strażaków. Jednak ktoś kiedyś przyjął go do realizacji - zaznacza Monika Wybraniec.

W planach jest np. taras rekreacyjny o powierzchni 150 metrów kwadratowych, z ogródkiem i miejscem do grillowania, czy sala, na której można organizować bale dla kilkuset osób.

Pocieszające jest, że z 10 milionów, których brakuje na dokończenie budowy w tym roku wojewoda przekaże 4,5 mln zł. I jeśli w przyszłym roku transza będzie podobna lub nawet większa, jest szansa na ukończenie kolosa. - Pod warunkiem, że nie będzie większych niespodzianek - zastrzegają władze powiatu.