Dane z raportu Szybko.pl, Metrohouse i Expandera wskazują, że ceny ofertowe lokali w stolicy charakteryzują stosunkowo duże rozbieżności, wynoszące nawet do 1500 zł za metr kwadratowy. Co więcej, średni koszt nieruchomości w Warszawie nadal nieznacznie rośnie. W okresie wakacyjnym nastąpiły zauważalne zmiany na rynku wtórnym – średni czas sprzedaży lokalu uległ znacznemu skróceniu. Dobre informacje dotyczą także rynku kredytów hipotecznych. Zainteresowani kupnem mieszkania ze wsparciem banku mogą liczyć w najbliższym czasie na spadek oprocentowania kredytów.
Nawet 1500 zł różnicy
W stolicy kupujący mieszkanie muszą liczyć się ze średnim kosztem około 7600 zł za metr. – Oznacza to, że średnia cena ofertowa wzrosła o 0,4% w ciągu ostatniego miesiąca i o 2,8% w skali ostatniego roku – wylicza Marta Kosińska, ekspert Szybko.pl.– Istnieją jednak miejsca gdzie mieszkania są znacznie tańsze. Oferty w najniższych cenach kupujący znajdą na Białołęce – 6030 zł, Ursusie – 6880 zł i Wawrze – 6770 zł. Różnica bywa zatem znaczna i dochodzi nawet do 1500 zł za metr kwadratowy w zależności od lokalizacji nieruchomości.
Dobre wiadomości dla sprzedających mieszkania
W Warszawie największym zainteresowaniem kupujących cieszą się dzielnice: Śródmieście, Praga Południe i Mokotów. Niezmiennie, najczęściej nabywane są nieruchomości o powierzchni do 50 mkw. – Ceny zawieranych transakcji oscylują w granicach 7200-7300 zł za metr kwadratowy – stwierdza Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse. Co ważne, w okresie wakacyjnym średni czas sprzedaży lokalu uległ znacznemu skróceniu. – Dla mieszkań, które znalazły nabywcę za pośrednictwem naszej firmy, wynosił on przeciętnie 3,5 miesiąca. To dobry wynik, szczególnie mając na uwadze fakt, że na początku roku sprzedający nieruchomości musieli czekać na finalizację transakcji nawet do ponad 8 miesięcy – zauważa Jańczuk.
Spada oprocentowanie kredytów hipotecznych
Osoby, które w najbliższym czasie planują kupić mieszkanie w Warszawie zapewne ucieszy fakt, że oprocentowanie kredytów hipotecznych zaczyna spadać. Co więcej, w najbliższym czasie, ze względu na przewidywane obniżki stóp procentowych, tendencja ta najprawdopodobniej jeszcze nabierze tempa. – Spadek kosztów kredytów przekłada się na wzrost zdolności kredytowej, co oznacza, że już niedługo produkty te będą łatwiej dostępne – prognozuje Jarosław Sadowski, Expander Advisors.
Nie oznacza to jednak, że z zakupem należy czekać. – Spadek WIBOR-u pozytywnie wpływa bowiem zarówno na koszt kredytów nowo zaciąganych, jak i tych już spłacanych. Zwlekając, ryzykujemy natomiast, że bank podniesie marżę, która również oddziałuje na poziom oprocentowania. W okresach spadków WIBOR-u instytucje finansowe często decydują się na taki krok, co sprawia, że obniżka wysokości miesięcznych rat jest mniejsza. W efekcie, ci którzy czekali co prawda zyskują, ale mniej niż ci, którzy kredyty zaciągnęli wcześniej – dodaje Sadowski.