Tajemniczy ogród w centrum Wrocławia
Beata Maciejewska 2007-02-13, ostatnia aktualizacja 2007-02-13 20:54
Dziś jest tu plac budowy, w czerwcu będzie barokowy ogród. Na dziedzińcu między Ossolineum a kościołem św. Macieja wyrosną kolumnowe graby, stanie fontanna, stary pomnik i kamienne ławy.
Konserwator miejski zatwierdził już projekt. Jego autorką jest architekt Anna Morasiewicz. - Chcę, żeby to była enklawa ciszy i spokoju w centrum miasta. Przystanek dla turystów idących z Rynku na Ostrów Tumski, miejsce odpoczynku i spotkań dla okolicznych mieszkańców - opowiada. - I punkt widokowy dla wielbicieli baroku. Widać stąd barokowy kościół Uniwersytecki, który ma nową elewację w kolorze ugru, i biało-czerwone budynki Ossolineum.
Pierwszy ogród w tym miejscu założył w 1697 roku mistrz Krzyżowców z Czerwoną Gwiazdą Michał Fibiger. Oglądał go z okna swojej ukochanej biblioteki, którą urządził na najwyższym piętrze skrzydła południowego i hojnie wyposażył. Budynki Ossolineum były wtedy klasztorem, a ogród służył zakonnikom. Przestał istnieć prawie sto lat temu. Gdy klasztor zajęło Gimnazjum Świętego Macieja, w jego miejscu urządzono boisko sportowe.
- Znów oddamy to miejsce młodzieży - zapowiada ks. Mirosław Maliński, duszpasterz akademicki i rektor kościoła św. Macieja. - Wspólnie z Ossolineum chcemy organizować tu spotkania, dyskusje, odczyty, koncerty. Zamontowaliśmy już na budynku "Maciejówki" nagłośnienie. Ale ogród będzie otwarty dla wszystkich. Prosiłem projektantkę, żeby ustawiła w nim dużo ławek.
Ławki będą, o barokowym kształcie - kamienne, z drewnianymi siedziskami (- Bo już nie mamy służby, która by nam poduchy podsuwała - tłumaczy Anna Morasiewicz) i z kutego żelaza. Ukryte w cieniu drzew i rozstawione wokół fontanny. Z widokiem na wymyślnie strzyżone bukszpanowe i cisowe żywopłoty, otaczające białe (wysypane marmurowym grysem) i ceglane kwatery.
Ogród będzie wprawdzie na noc zamykany, ale wtedy będzie widoczny przez ażurową metalową bramę od ulicy Szewskiej (teraz jest drewniana). - Podświetlona zostanie fasada Ossolineum i obrośnięte bluszczem łuki w murze od strony Szewskiej. Oprócz tego ustawimy tu cztery duże latarnie - wylicza Anna Morasiewicz. - Chcę, żeby to było nowe magiczne miejsce Wrocławia.
W ogrodzie staną dwa pomniki. Jeden wraca na swoje dawne miejsce. Odnaleziono go cztery lata temu, pod stosem gruzów zalegających dziedziniec. To blok piaskowca zwieńczony figurą Chrystusa Zmartwychwstałego, poświęcony nauczycielom i uczniom sławnego katolickiego Gimnazjum Świętego Macieja, którzy polegli w czasie I wojny światowej. Autorem monumentu jest Theodor von Gosen, autor popularnego Amora na Pegazie.
- Figura i postument są już po konserwacji, w każdej chwili można je ustawić - mówi dyrektor Ossolineum Adolf Juzwenko.
Drugi pomnik dopiero jest projektowany przez Ewę Rossano. Ma być poświęcony Angelusowi Silesiusowi, sławnemu śląskiemu poecie i mistykowi doby baroku, którego pochowano w kościele św. Macieja. Dyrektor Juzwenko chce, żeby był podobny do statuetki nagrody literackiej Angelusa, której pani Rossano jest autorką.
Ogród ma być gotowy przed 4 czerwca. W tym dniu przypada 190. rocznica wystawienia aktu fundacyjnego Biblioteki.
- Myślę, że zdążymy - mówi Anna Morasiewicz. - Jednak ogród w pełni będziemy mogli podziwiać dopiero za 2, 3 lata. Posadzimy wprawdzie duże rośliny, ale żywopłoty muszą się zagęścić, a bluszcze opleść mur. Człowiek ogród aranżuje, ale to natura musi go ukształtować.

