Kupujący są zainteresowani małym metrażem

Wrocław
Kajtman
Kajtman
REKLAMA
Jak wynika z najnowszego raportu Szybko.pl, Metrohouse i Expandera, w stolicy Dolnego Śląska niesłabnącą popularnością cieszą się mieszkania jednopokojowe. Duża ilość transakcji dotyczących takich lokali podnosi przeciętny koszt metra kwadratowego na wrocławskim rynku wtórnym. Kupującym sprzyja niski koszt kredytów, ale dostępność kredytów niestety się pogarsza.

Mało mieszkań kwalifikuje się do dopłat

Od kilkunastu tygodni w ramach programu MdM można kupować również mieszkania na rynku wtórnym. Takie rozszerzenie zasięgu miało znacząco zwiększyć zainteresowanie dopłatami. Niestety poziom cen kwalifikujący mieszkanie do programu w przypadku rynku wtórnego jest jeszcze niższy niż dla rynku pierwotnego. – We Wrocławiu aktualnie wynosi 4 239 złotych za metr, co sprawia że jedynie 4% mieszkań kwalifikuje się do programu. Jest to bardzo niewielki wybór – mówi Marta Kosińska, ekspert Szybko.pl. – Mniejsza dostępność mieszkań z dopłatą ma miejsce jedynie w Warszawie i Krakowie. W kraju są jednak lokalizacje, gdzie bez trudu można znaleźć oferty kwalifikujące się do dopłat. Przykładem są Katowice, gdzie ponad połowa sprzedawanych nieruchomości spełnia kryteria MdM, albo Zielona Góra, gdzie aż 84% mieszkań z drugiej ręki można kupić z rządową dopłatą.

Kawalerki nadal na topie

REKLAMA
Atrakcyjne ceny sprawiają, że chętnie kupujemy mieszkania na popularnych wrocławskich blokowiskach. Niewielkie mieszkania dwupokojowe czy kawalerki w tego typu budownictwie sprzedawane są w cenie do 200 tys. zł. Warto zauważyć, że często są to lokale wymagające remontu. – W przeciwieństwie do innych miast nie słabnie zainteresowanie mieszkaniami jednopokojowymi, które trafiają także na rynek najmu – mówi Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse. – Znaczący udział kawalerek w ogólnej liczbie transakcji powoduje, że wzrasta średnia transakcyjna cena metra kwadratowego, która obecnie przekracza 5 400 zł za. To aż o 6 proc. więcej niż rok temu.

Coraz mniej czasu na kredyt z niskim wkładem

Dla osób, które planują kupić mieszkanie we Wrocławiu z pomocą kredytu mamy zarówno dobre jak i złe informacje. Po pierwsze, w ostatnim czasie aż sześć banków zdecydowało się obniżyć  marże, dzięki czemu mogą oni uzyskać tańszy kredyt. Dzięki rekordowo niskim stopom procentowym rata kredytu z najniższym wkładem własnym, zaciągniętego na 25 lat, na zakup mieszkania we Wrocławiu po przeciętnej cenie wyniesie ok. 1 498 zł. Niestety jednocześnie cztery banki istotnie zaostrzyły sposób obliczania zdolności kredytowej. Nie można wykluczyć, że w najbliższym czasie takie negatywne zmiany pojawią się w kolejnych instytucjach i że kredyty staną się znacznie trudniej dostępne.
Należy też przypomnieć, że już za dwa miesiące (od stycznia) ponownie podwyższony zostanie wymagany wkład własny z 10% do 15%. Oznacza to, że aby kupić mieszkanie o powierzchni 60 mkw. za przeciętną cenę w stolicy Dolnego Śląska, będziemy musieli posiadać oszczędności wynoszące 48 933 zł. Obecnie wystarcza kwota 32 622 zł. – Trzeba jednak dodać, że przepisy nadal będą pozwalały udzielać kredytów z wkładem wynoszącym 10%, ale pod warunkiem, że klient zapłaci za dodatkowe ubezpieczenie niskiego wkładu własnego – zauważa Jarosław Sadowski, ekspert Expandera. – Niestety nie wszystkie banki zamierzają wprowadzić taką ofertę. Dlatego osoby planujące w najbliższym czasie zakup mieszkania, a posiadające niewielkie oszczędności, powinny starać się sfinalizować transakcję możliwie jak najszybciej.

Komentarze (0)

Napisz komentarz
REKLAMA