[Wrocław] Potrzebne remonty starych pasów rowerowych w zachodnim Wrocławiu [LIST]

tuWroclaw.com

Niezbędne są remonty ścieżki rowerowej na całej długości Zachodniej. Obecnie są tam różne wyboje, wystające korzenie, porozbijany asfalt, nierówna kostka - wymienia czytelnik w liście przesłanym do naszej redakcji. Niezbędne w tym rejonie miasta jest też odseparowanie ścieżek rowerowych od chodników dla pieszych.

Zrobiono remont tylko kawałka blisko Legnickiej, niestety niezbyt mądrze. Pas rowerowy jest ok, ale zostawiono zbyt mało miejsca dla pieszych. Np. jeśli mija sie wózek i dwóch pieszych w przeciwnym kierunku, to zwykle jest tak że jeden pieszy wchodzi na pas rowerowy. A jest tam więcej miejsce (trawa między ulicą a pasem rowerowym), na który można było przesunąć pas rowerowy i zostawić więcej miejsca pieszym. I znowu powód aby piesi nie lubili się z rowerzystami, bo Ci pierwsi wchodzą im na pas, a Ci drudzy zabrali im chodnik. Nie zróbcie tego błędu przy remoncie pozostałej części Zachodniej!!!


Kolejny problem w tych okolicach to Popowicka na długości od Starogranicznej do Wejherowskiej. Ten szlak wielu osobom służy do dojazdu rowerem od Pilczyc/Szczepina do parku Zachodniego, do Kozanowa, do Maślic, do wycieczek po lasach za Kozanowem, obecnie również na stadion (świetna ścieżka rowerowa przy ulicy Pilczyckiej :-) Wracając do Popowickiej, to jest tam wyznaczony wspólny pas rowerowo-pieszy, który w większości idzie po starym asfaltowym chodniku. Chodnik ma chyba tyle lat, co bloki tam stojące i jest diabelnie wyboisty, nie nadaje się do komfortowej jazdy rowerem. Do tego się świetnie nadaje natomiast ulica niedawno tam wyremontowana. Niestety nieco się zdziwiłem zachowaniem innych uczestników ruchu.

Jechałem tam pewnego razu wieczorem ulicą. Ruch był mały, można mnie było spokojnie wyprzedzić drugim pasem jezdni w tym samym kierunku. I tak rzeczywiście robiły samochody osobowe. Tymczasem autobusy komunikacji miejskiej wyżywały się na mnie trąbiąc na mnie uciążliwie i wyprzedzając przy bardzo małej odległości ode mnie. Do tego jeszcze pasażer, który wysiadł z jednego z autobusu, musiał sobie pokrzyczeć że źle jadę. A przecież ciąg pieszo-rowerowy nie zmusza mnie do jechania rowerem po nim, tym bardziej, że jest bardzo kiepskiej jakości.

Autor: Mariusz A. Jasiński