Dzisiaj, w restauracji "Pod Papugami" przy ulicy Sukiennice 9A, odbyła się konferencja zorganizowana przez wrocławski Oddział Polskiego Związku Firm Deweloperskich. Na spotkaniu zjawili się przedstawiciele instytucji finansowych i firm deweloperskich, aby przedyskutować Ustawę Deweloperską, która ma wejść w życie 29 kwietnia tego roku.
Spotkanie otworzyła krótkim przemówieniem Dorota Jarodzka-Śródka – prezes Oddziału PZDF we Wrocławiu. Po przywitaniu gości i zachęceniu do czynnego udziału w dyskusjach, pierwszą prezentację, poświęconą głównie polityce finansowej banków wobec deweloperów i klientów indywidualnych, przedstawiła Ewa Żurawska – redaktor naczelny miesięcznika "Nieruchomości i Prawo". Autorka referatu zwracała uwagę na to, że ustawa nie jest zgodna z konstytucją i przyjęcie jej w takim kształcie, jak proponuje ustawodawca, może doprowadzić w najbliższych latach do upadku około 30% małych i średnich firm deweloperskich.
Wprowadzenie ustawy będzie bardzo niekorzystne zarówno dla banków, jak i deweloperów. Instytucje finansowe stracą dużo klientów, pojedyncze transakcje staną się bardziej ryzykowne przez co banki nie będą chciały udzielać wsparcia klientom z mniejszą zdolnością kredytową. Na ustawie niekorzystnie wyjdzie również gospodarka: zmniejszy się zatrudnienie w budownictwie, a co za tym idzie – zwiększy bezrobocie. Ostatecznie pogorszy się także jakość usług deweloperskich. Największe jednak straty poniosą deweloperzy, wprowadzenie ustawy doprowadzi do znacznego wzrostu cen mieszkań, spadku zyskowności firma deweloperskich (zwłaszcza małych i średnich), jak również zmniejszenia się liczby inwestycji.
Drugą prezentację przedstawił Mirosław Półtorak – wiceprezes wrocławskiego Oddziału PZDF. W swoim referacie rozwinął spostrzeżenia i uwagi Ewy Żurawskiej oraz krótkim komentarzem podsumował ustawę z punktu widzenia inwestora. Zwrócił uwagę na to, że, aby bank mógł wspomóc finansowo dewelopera, deweloper musi wykazać rentowność inwestycji. Dużym problemem – zdaniem referenta – jest to, że dzisiaj nawet potężni deweloperzy przekraczają próg rentowności zaledwie o kilka punktów, gdy ustawa wejdzie w życie z jego przekroczeniem mogą być poważne problemy. To jednak nie wszystko, ponieważ wiele ustępów w ustawie jest niejasno sformułowanych, ustawodawca np. nakłada na dewelopera obowiązki, ale precyzyjnie nie podaje, jak powinien się zachować deweloper, aby nie zostać posądzonym o złamanie prawa. Możliwość interpretacji istniejących zapisów jest tak duża, że uniemożliwia jakiekolwiek ruchy. Ogromnym problemem po wprowadzeniu ustawy będzie też podwyższenie kosztów kredytu i rachunku powierniczego, które ugodzą w klientów indywidualnych i deweloperów.
W podsumowanie referatu Mirosław Półtorak zwrócił uwagę na trzy "nurty" pojawiające się w budownictwie, które są przyszłością dla rozwoju Wrocławia. Podał też przykłady inwestycji i deweloperów, którzy konsekwentnie idą w tym kierunku. Do trzech "nurtów" należą:
- rewitalizacja terenów nadrzecznych (np. Olimpia Port – Archicom)
- budowa miasta w mieście (np. Promenady Wrocławskie – Vantage Development, Osiedle Malownicze – deweloper Osiedle Malownicze)
- zielone inwestycje w przestrzeni miejskiej (np. Botanica Residence – Dom Developer, Butterfly – Salwirak)
Konferencja zakończyła się dyskusją, w której brali udział przedstawiciele banków (m.in. BOŚ, PKO) i firm deweloperskich (m.in. Salwirak, Archicom). Ostatecznie zdecydowano, że potrzebna jest nowelizacja ustawy. Wiadomo już, że PZDF w najbliższych dniach wystosuje w tej sprawie list do premiera.
mk