W środę sąd ogłosił upadłość likwidacyjną spółki Religa Development, wrocławskiego dewelopera, który budował osiedla m.in. na Swojczycach i w Kiełczowie. Oznacza to, że trudności z odzyskaniem swoich pieniędzy będą mieć zarówno klienci, którzy wpłacili zaliczki na zakup mieszkań, jak i inwestorzy, którzy kupili akcje i obligacje firmy.
Religa Development to spółka notowana na NewConnect i rynku obligacji Catalyst. Głosy o jej złej sytuacji finansowej dochodziły już od kilku miesięcy, a w połowie września deweloper złożył wniosek o ogłoszenie upadłości spółki z możliwością zawarcia układu.
- Spółka zdecydowała o wyborze takiej formuły upadłościowej, aby ochronić interesy klientów spółki, inwestorów i partnerów biznesowych oraz zabezpieczyć majątek firmy. Rozwiązanie to umożliwi emitentowi kontynuowanie prowadzonej działalności - napisano w komunikacie giełdowym.
W środę 7 listopada wrocławski sąd okręgowy ogłosił jednak upadłość spółki obejmującą likwidację majątku. Deweloper jeszcze nie poinformował oficjalnie inwestorów o tej decyzji.
Nie tylko akcjonariusze i obligatariusze będą mieć jednak problem z odzyskaniem zainwestowanych pieniędzy. Na lodzie pozostało też kilkudziesięciu klientów, którzy wpłacili zaliczki na zakup mieszkania. Rok temu Religa Development zawiesił swoje inwestycje na Kiełczowie i Swojczycach.
Deweloper tłumaczył, że utrata płynności finansowej spółki wynika m.in. z tzw. "drugiej fali kryzysu" z 2011 roku, która doprowadziła do ograniczenia dostępności do kredytów inwestycyjnych, rynków finansowych oraz wycofania się banków z finansowania dwóch projektów.