Wszystko wskazuje na to, że Pawilon Czterech Kopuł w końcu doczeka się renowacji. - Minister Bogdan Zdrojewski dał nam promesę, że dotacja na remont zostanie przyznana - mówi wicemarszałek województwa dolnośląskiego Radosław Mołoń i zapowiada, że najprawdopodobniej jeszcze w tym roku zostanie ogłoszony przetarg. Prace mają ruszyć wiosną 2013 roku.
O planowanym remoncie popadającego w ruinę Pawilonu Czterech Kopuł, który należy do kompleksu wystawienniczego wokół Hali Stulecia, szczegółowo pisaliśmy pod koniec listopada. Wtedy wciąż nie wiadomo było, kiedy i czy w ogóle renowacja obiektu dojdzie do skutku.
Teraz wygląda na to, że historia zakończy się happy endem. Jak mówi wicemarszałek województwa dolnośląskiego Radosław Mołoń, cała sprawa "ruszyła z kopyta".
- Minister Bogdan Zdrojewski dał jasny sygnał, by rozpoczynać procedurę związaną z remontem. Traktuję to jako zobowiązanie słowne i dlatego nie warto czekać z ogłaszaniem przetargu. Decyzja o przyznaniu dotacji wydaje się być tylko kwestią czasu - mówi Radosław Mołoń.
I dlatego jeszcze w tym roku, najprawdopodobniej tuż po świętach, urząd marszałkowski ogłosi postępowanie dotyczące renowacji obiektu. Na jego rozstrzygnięcie trzeba będzie poczekać co najmniej do przełomu lutego i marca 2013 roku.
- Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, wiosną ruszą prace przy remoncie Pawilonu Czterech Kopuł. Powołany już został specjalny zespół, który zajmie się przygotowaniem całej inwestycji - podkreśla Radosław Mołoń.
Całkowity koszt remontu to prawie 79 mln złotych. Ponad 28 mln złotych obiecał dołożyć marszałek Dolnego Śląska Rafał Jurkowlaniec. I te środki są zarerwowane w budżecie województwa: dokładnie po 14,38 mln złotych na 2013 i 2014 rok. Reszta, czyli 50 mln złotych ma pochodzić z funduszy unijnych.
Jeszcze pod koniec listopada Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie potrafiło jednoznacznie odpowiedzieć, czy środki europejskie na remont Pawilonu Czterech Kopuł zostaną przyznane.
- Decyzja w sprawie ewentualnego dofinansowania tego projektu będzie mogła być podjęta po spełnieniu określonych warunków, między innymi, gdy będzie dostępna alokacja w ramach działania w wysokości umożliwiającej sfinansowanie tej inwestycji oraz gdy projekt zostanie pozytywnie oceniony pod kątem spełnienia kryteriów formalnych i merytorycznych I i II stopnia - tłumaczył nam Maciej Babczyński, rzecznik MKiDN.
Teraz wygląda na to, że 50 mln złotych, które minister Zdrojewski obiecał jeszcze w 2011 roku, jednak się znajdą. Mają to być pieniądze, które wcześniej planowano przeznaczyć na budowę sceny letniej Opery Wrocławskiej.
Przypomnijmy, przetarg na rozbudowę opery pierwotnie miał zostać rozstrzygnięty w tym roku, a budynek o powierzchni 16,5 tys. mkw. powinien stanąć na placu Wolności do 2015 roku. Z powodu przeciągających się przetargów ostatecznie zrezygnowano jednak z tego pomysłu. Okazało się, że w ciągu trzech lat może być trudno zakończyć całą inwestycję, a to wiązałoby się z utratą unijnego dofinansowania w kwocie 50 milionów złotych. Temat rozbudowy został przełożony na następne rozdanie środków z UE (czyli na lata 2014-2020).