Możliwość poznania tożsamości lidera, wyłączenie z listy projektów bieżących remontów i fundusze na zabytki – nabór wniosków do zmienionego Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego startuje 8 stycznia.
Jak zapowiedzieli urzędnicy na dzisiejszej konferencji, wprowadzili drobne zmiany w tegorocznej edycji WBO. Wśród nich znalazła się możliwość upublicznienia imienia i nazwiska lidera projektu, rezygnacja z "bieżących zadań remontowych leżących w kompetencjach jednostek miejskich" oraz inna forma formularza zgłoszeniowego (łączny opis zostanie zastąpiony przez listę części składowych pomysłu i jego krótkie uzasadnienie).
– Kolejną zmianą jest to, że jeden projekt będzie mógł dotyczyć najwyżej 10 lokalizacji. Wynika to z tego, że projekty mocno rozproszone po mieście w praktyce kosztowały więcej, niż zakładano – mówiła Katarzyna Szymczak-Pomianowska, zastępca dyrektora Biura ds. Partycypacji Społecznej.
Fundusze na zabytki
Kolejną nowością są środki przeznaczone na projekty związane z rewitalizacją obiektów zabytkowych. W ramach programu pilotażowego miasto zagospodarowało na ten cel 250 tys. zł, przy czym jeden pomysł nie może pochłonąć więcej niż 100 tys. zł.
– Ponieważ jest to budżet obywatelski, to te obiekty nie muszą być wpisane do rejestru zabytków. To mogą być tereny lub obiekty, np. zegar, brama, kapliczka, rzeźba – czyli coś wartościowego dla lokalnej społeczności. Uznaliśmy, że budżet obywatelski jest najlepszym sposobem, żeby je remontować albo odtwarzać – wyjaśniała Agata Chmielowska, miejski konserwator zabytków we Wrocławiu.
Kiedy głosujemy?
Tegoroczny budżet wyniesie 25 mln 250 tys. zł. Pełnoletni mieszkańcy mogą zgłaszać koncepcje od 8 stycznia do 18 lutego włącznie. Do końca maja zostaną zweryfikowane. Czas na poprawę projektów minie 8 lipca, a 24 sierpnia poznamy listę tych, które pozytywnie przeszły etap sprawdzania. Głosowanie planowane jest pomiędzy 14 września a 1 października. Każdy uprawniony będzie mógł wybrać pięć projektów: pod dwa ogólnomiejskie i rejonowe oraz jeden na poświęcony zabytkom.
Urzędnicy przedstawili również harmonogram spotkań informacyjno-warsztatowych. Wszystkie odbędą się w styczniu o godzinie 17:00. Czwartego (XI LO), piątego (Centrum Biblioteczno-Kulturalne Fama), jedenastego (Centrum Sektor 3), dwunastego (BarBara) oraz dziewiętnastego (Ośrodek Postaw Twórczych).
Kolejne zmiany za rok?
W kolejnych latach etap głosowania może zostać przesunięty na okres letni. Pewność będziemy mieli, gdy radni przyjmą projektowaną uchwałę. Jak tłumaczył Bartłomiej Świerczewski, dyrektor Biura ds. Partycypacji Społecznej, rozpoczęli już rozmowy o WBO 2019.
REKLAMA
– Jesteśmy do tego zobligowani ze względu na prace ustawowe. W nowych przepisach, po raz pierwszy, pojawi się pojęcie "budżetu obywatelskiego". W związku z tym będzie konieczność napisania uchwały, która powinna być przyjęta przez radę miejską. Wrocławianie już zgłaszają do nas propozycje dotyczące zmian w budżecie obywatelskim. Mieszkańcom spodobał się pomysł, aby głosowanie na WBO było latem. W tym roku to nie nastąpi, ale myślimy o tym, by w kolejnych edycjach głosowanie na projekty było w czerwcu.
Zmiany planowane od kilku miesięcy
Zespół Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego przeprowadził na Facebooku ankietę dotyczącą możliwości upublicznienia przez lidera swojego imienia i nazwiska. Trzech na czterech głosujących opowiedziało się za.
– Liderzy zgłaszali nam taką potrzebę. Po pierwsze mają oni później kontakt z lokalną społecznością, a ta chce wiedzieć, kto za danym pomysłem stoi. Po drugie zdarzają się projekty zgłoszone dla żartu. Wreszcie po trzecie niektórzy poddają pod głosowanie projekty tylko po to, by zaszkodzić innemu, podobnemu – wyjaśniał Bartłomiej Świerczewski.
W jego ocenie większość osób poda swoje imię i nazwisko. Jeśli nie, to musi liczyć się z tym, że ktoś może zwrócić się do Biura z wnioskiem o ujawnienie danych osobowych pomysłodawcy projektu. – Dotychczas nie mieliśmy takiej sytuacji. Gdyby tak się zdarzyło, musielibyśmy to przeanalizować pod kątem prawnym, ale sądzę, że bylibyśmy zobligowani do ich podania.
Ankieta trwała tydzień, od 15 listopada. Zakładała, że od 2018 roku lider mógłby upublicznić swoje imię i nazwisko, ale nadal zachowałby też możliwość ukrycia danych. Mieszkańcy oddali 226 głosów, z czego 169 popierało wprowadzenie tego rozwiązania. Nie uszło ono jednak krytyce.
– Budżet Obywatelski to program, w którym powinniśmy promować inwestycje miejskie, a nie ludzi. Jeżeli lider aktywnie zabiega o głosy, to w swoim środowisku i tak jest znany. Mówię to z własnego doświadczenia już wieloletniego lidera. Nie róbmy z WBO przedsięwzięcia, które promowałoby poszczególne osoby. Wprowadzenie możliwości udostępnienia swojego imienia i nazwiska takie ryzyko stwarza – zauważał Tomasz Myszko z Rady Osiedla Tarnogaj.
Z tym argumentem nie zgadzał się Bartłomiej Świerczewski. – To nie jest żadne zagrożenie. Jeżeli w minionych latach ktoś składał projekt i zależało mu na tym, by wszyscy się o tym dowiedzieli, to natychmiast podawał taką informację w mediach elektronicznych. Zatem zmiana zasad nic tu nie zmieni.
UM Wrocławia