W związku z szukaniem przez rząd oszczędności - Sejm rozważa wpisanie "siedemnastki” (droga ekspresowa S17 Kurów – Lublin wraz z obwodnicą) na listę inwestycji, które rozpoczną się najpewniej po 2013 r. Budowa opóźni się i przepadnie unijna dotacja przeznaczona na ten cel w Programie Operacyjnym Infrastruktura i Środowisko.
Żeby temu zapobiec - marszałek Krzysztof Hetman (PSL) i prezydent Krzysztof Żuk (PO) wraz z Radą Przedsiębiorczości Lubelszczyzny, Związkiem Prywatnych Pracodawców Lubelszczyzny Lewiatan oraz Lubelskim Forum Pracodawców - wystosowało List otwarty do premiera Donalda Tuska z prośbą o budowę S17, który ukazał się we wtorkowej "Gazecie Wyborczej”.
"Przez lata, wielu polityków obiecywało nam w kampaniach wyborczych bezpieczną i sprawną komunikację ze stolicą. Do dziś nikt nie dotrzymał danego nam słowa. Panie Premierze, niech będzie Pan pierwszą osobą, która przywróci nam wiarę w uczciwość władzy i w to, że ze składanych obietnic należy się wywiązywać” czytamy w liście.
"Bez modernizacji drogi z Warszawą jesteśmy zdani na gospodarczą izolację” – podkreślili przedsiębiorcy, którzy do walki o "siedemnastkę" uzbroili się również w kampanię billboardową i spot reklamowy.
2 Billboardy z hasłami: "17. Nie odcinaj Lubelszczyzny od Warszawy” i "17. Nie izoluj Lubelszczyzny od Europy” ustawione zostały, by były dobrze widoczne z limuzyn ministrów.
– Chcemy, żeby każdy urzędnik osobiście odczytał te hasła jako siedemnaste przykazanie. Nie jest naszym celem grozić komukolwiek lub pouczać. Wskazujemy jak wielka niesprawiedliwość spotka nasze województwo, jeśli ta droga nie powstanie – tłumaczy Jan Matysik, prezes Cumulus PR, lubelskiej firmy, która przygotowała billboardy.
Pieniądze na wielkie tablice wyłożyli przedsiębiorcy z kilku organizacji, m.in. Rady Przedsiębiorczości Lubelszczyzny. Wcześniej kupili miejsce w ogólnopolskiej gazecie pod list otwarty do premiera Donalda Tuska.
Ponieważ starania przedsiębiorców nie przynoszą skutków póki co, we wtorek 18 stycznia o godzinie 12:00 odbędzie się pikieta przed gmach kancelarii prezesa Rady Ministrów w sprawie budowy obwodnicy Lublina. Przedsiębiorcy i związkowcy zapowiadają, że będą protestować do skutku - w sumie będzie około 500 pikietujących.
" Gwarantujemy, że akcja będzie hałaśliwa i prowadzona do skutku". - poinformował Marian Król, przewodniczący zarządu regionu środkowowschodniego NSZZ "SOLIDARNOŚĆ”.
Jak dodaje Król, jeżeli odpowiednie decyzje miały by zapaść wcześniej, termin protestu zostanie przyspieszony. Przedsiębiorcy i związkowcy szykują kilka niespodzianek. Szczegółów na razie nie chcą zdradzać.
Żuk i Hetman wyślą do premiera i ministrów list z argumentami za szybką budową S17. – Drogowcy informują, że tej drodze może grozić katastrofa budowlana. Trzeba ją przebudować. Tyle, że po 2013 r. zostanie to zrobione z pieniędzy polskich podatników, a nie francuskich, niemieckich czy włoskich – mówił Hetman. Nie wykluczają również złożenia skargi do Komisji Europejskiej - jeśli ich działania nie przyniosą oczekiwanego efektu.
– Chcemy szukać racjonalnych rozwiązań. W liście pokażemy, że S17 służy gospodarce całego kraju, jest ważna ze względu na piłkarskie mistrzostwa Euro 2012 oraz kontakty międzynarodowe – wyliczał Krzysztof Żuk.
A co Wy sądzicie o tym proteście?