[Gdańsk] W Gdańsku taniej niż przed rokiem

Kajtman

Z najnowszego raportu Szybko.pl, Metrohouse i Expandera wynika, że koszty zakupu nieruchomości w Gdańsku są aż o 7% niższe niż przed rokiem. W ten sposób ceny mieszkań zrównały się z tymi obowiązującymi w Gdyni. Najdroższe mieszkania kupimy na Jelitkowie (12 tys. za mkw.), najtańsze – na Ujeścisku (4 910 zł za mkw.). Jak wyjaśniają eksperci, znaczny wpływ na rynek nieruchomości wtórnych ma duża dostępność ofert deweloperów kwalifikujących się do programu MdM.

 

Nieco taniej niż przed miesiącem

W porównaniu do cen ofertowych obowiązujących w zeszłym miesiącu, na gdańskim rynku widoczna jest obecnie jedynie niewielka obniżka. Metr kwadratowy mieszkania wystawiany jest na sprzedaż w średniej cenie 5 420 zł, podczas gdy w lipcu było to 5 430 zł. – Średnie ceny ofertowe w Gdańsku są mocno uzależnione od lokalizacji – zauważa Marta Kosińska, ekspert Szybko.pl. – Najdroższe mieszkania wystawiono na sprzedaż na Jelitkowie, gdzie metr kwadratowy kosztuje nawet 12 000 zł. Najtaniej natomiast znajdziemy lokal na Ujeścisku (4 910 zł za mkw.) oraz w dzielnicy Chełm (5 090 zł za mkw.).

 

W Gdańsku i Gdyni ceny się wyrównały

Jak wynika z  wyliczeń ekspertów Szybko.pl, Metrohouse i Expandera, w ostatnim okresie ceny transakcyjne w Gdańsku i Gdyni wyrównały się i ustabilizowały na poziomie ok. 4 800 za metr kwadratowy. Warto jednak zauważyć, że rok temu koszty w Gdyni były podobne, natomiast w Gdańsku były o 7% wyższe. – Duży wpływ na ceny transakcyjne w Gdańsku ma relatywnie szeroka oferta nowych mieszkań, które kwalifikują się do dopłat w ramach programu Mieszkanie dla Młodych – stwierdza Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse. – Klienci mogąc liczyć na rządowe wsparcie, częściej kierują się do deweloperów, co wymusza obniżki na rynku wtórnym.  

 

Spada oprocentowanie kredytów hipotecznych

Osoby, które w najbliższym czasie planują kupić mieszkanie w Gdańsku zapewne ucieszy fakt, że oprocentowanie kredytów hipotecznych zaczyna spadać. Co więcej, w najbliższym czasie, ze względu na przewidywane obniżki stóp procentowych, tendencja ta najprawdopodobniej jeszcze nabierze tempa. – Spadek kosztów kredytów przekłada się na wzrost zdolności kredytowej, co oznacza, że już niedługo produkty te będą łatwiej dostępne – prognozuje Jarosław Sadowski, Expander Advisors.

 

Nie oznacza to jednak, że z zakupem należy czekać. – Spadek WIBOR-u pozytywnie wpływa bowiem zarówno na koszt kredytów nowo zaciąganych, jak i tych już spłacanych. Zwlekając, ryzykujemy natomiast, że bank podniesie marżę, która również oddziałuje na poziom oprocentowania. W okresach spadków WIBOR-u instytucje finansowe często decydują się na taki krok, co sprawia, że obniżka wysokości miesięcznych rat jest mniejsza. W efekcie, ci którzy czekali co prawda zyskują, ale mniej niż ci, którzy kredyty zaciągnęli wcześniej – dodaje Sadowski.

 

Osoby planujące zakup mieszkania nie powinny czekać zbyt długo także dlatego, że od nowego roku wymagany wkład własny wzrośnie aż dwukrotnie (z 5% do 10%). Aby kupić mieszkanie o powierzchni 60 mkw. w Gdańsku obecnie wystarczy zgromadzić oszczędności wynoszące 14 445 zł. Od stycznia trzeba będzie posiadać już aż 28 890 zł. Taka zmiana z pewnością utrudni dostęp do kredytu wielu osobom marzącym o własnym mieszkaniu.