Łódź – miasto przez dekady kojarzone z produkcją przemysłową, przechodzi obecnie ogromne przeobrażenia. Centrum kulturalne, gospodarz wielkich imprez sportowych, czołowy ośrodek outsourcingu w Polsce, to tylko niektóre oblicza dynamicznie zmieniającego się miasta. Łódź jest również miejscem, w którym w błyskawicznym tempie rozwija się rynek nowoczesnych powierzchni biurowych. Wywiera on ogromny wpływ nie tylko na inwestycje poszczególnych firm i tworzenie nowych miejsc pracy, ale także na inne aspekty funkcjonowania miasta – w tym wzrost atrakcyjności łódzkich nieruchomości mieszkaniowych. Czy niebawem zobaczymy tego wymierne efekty?
Nowoczesne dzielnice biurowe, niezależnie od swojej lokalizacji, nie mogą funkcjonować w oderwaniu od pozostałych części danego miasta. Dobrze funkcjonująca dzielnica biznesowa musi być doskonale skomunikowana z kluczowymi punktami w danym mieście – powinna posiadać przede wszystkim znakomitą komunikację publiczną, a najlepiej transport szynowy. Przy aranżowaniu nowych przestrzeni biurowych zdecydowanie odchodzi się obecnie od tworzenia zamkniętych enklaw biznesowych. Budynki biurowe to nie tylko miejsca pracy, ale również przestrzenie do spędzania wolnego czasu, sprzyjające spotkaniom ze znajomymi. Różnorodne punkty handlowo-usługowe czy ogólnodostępne place to elementy, które kreują nową przestrzeń miejską – dostępną dla każdego.
W Łodzi tego typu przestrzeń kreowana jest w kilku miejscach, m.in. u zbiegu dwóch kluczowych arterii miasta – Al. Piłsudskiego i Al. Rydza-Śmigłego czy też w okolicach nieczynnej elektrowni EC1 znajdującej się przy Dworcu Łódź Fabryczna, w ramach projektu "Nowego Centrum Łodzi". Powstają tam lub już za chwilę będą powstawały inwestycje biurowe, które odmienią oblicze miasta i napędzą pozostałe aspekty jego funkcjonowania. Łódź jest stosunkowo młodym rynkiem biurowym – na koniec 2016 r. w mieście znajdowało się 360 tys. m kw. nowoczesnej powierzchni biurowej, która została dostarczona w ostatnich 10 latach. Co istotne, zainteresowanie powierzchnią biurową w Łodzi jest bardzo duże, nowa podaż jest szybko wchłaniana przez rynek. Pomimo szybko rosnącej oferty aglomeracja może poszczycić się najniższym poziomem pustostanów w kraju (ok. 6 proc.).
Rynek biurowy a rynek mieszkaniowy
Rynek nowoczesnych przestrzeni biurowych i sektor mieszkaniowy stanowią system naczyń połączonych. Rozwój tego pierwszego, w krótkiej perspektywie czasu przekłada się na wzrost atrakcyjności nieruchomości mieszkaniowych oraz popyt w tym segmencie rynku. Obecnie coraz bardziej popularny staje się trend zamieszkiwania w bliskiej odległości od miejsca pracy. Osoby pracujące w nowoczesnych dzielnicach biurowych, zwłaszcza te z pokolenia Millenialsów, nie chcą tracić czasu na uciążliwe dojazdy do pracy i decydują się na wynajem bądź zakup mieszkania w rejonach sąsiadujących z lokalizacją ich biur. Z jednej strony, takie zjawisko przekłada się na wzrost zainteresowania deweloperów mieszkaniowych rejonami miast dotychczas uważanymi za "biurowe", z drugiej zaś powoduje wzrost cen już istniejących mieszkań oraz gruntów.
Doskonale tę prawidłowość widać na przykładzie jednej z warszawskich dzielnic – Woli. Jeszcze w 2006 r. oddano do użytku w tej dzielnicy zaledwie 100 mieszkań, podczas gdy w kolejnych 10 latach było ich aż 17 tys. mieszkań. Ogromny wzrost miejsc pracy w pobliskich biurowcach przełożył się na dynamiczny rozwój rynku mieszkaniowego oraz zainteresowanie lokalami na wynajem. Co niezwykle istotne, zdecydowanie wzrosła także wartość nieruchomości – ceny m kw. lokali mieszkalnych w 2016 r. były o nawet kilkanaście procent wyższe niż jeszcze 3 lata wcześniej.
Jak przewidują eksperci, w Łodzi to zjawisko już niebawem powinno być również widoczne. W mieście na przestrzeni lat znacznie ożywił się rynek inwestycyjny, z powodzeniem funkcjonują na nim zarówno rodzime firmy jak i ogólnopolscy deweloperzy. Regularnie zwiększa się konkurencja, w tym oferta mieszkań w każdym segmencie – co jest bardzo pozytywnym sygnałem.
Przez kolejne lata rynek mieszkaniowy w Łodzi będzie się nadal rozwijał. Mając na względzie atuty, wynikające z położenia miasta, infrastruktury komunikacyjnej, zaplecza akademickiego i powstających nowych miejsc pracy może okazać się, że w dłuższej perspektywie będzie to jeden z najbardziej atrakcyjnych rynków w Polsce – na czym skorzystają nie tylko deweloperzy, ale przede wszystkim mieszkańcy i inwestorzy indywidualni, posiadający mieszkania na wynajem.
– Powstanie nowych miejsc pracy oraz kreowanie atrakcyjnie zagospodarowanej przestrzeni miejskiej z pewnością wpłynie pozytywnie na rynek mieszkaniowy. Przykłady z innych polskich miast, między innymi rozwój warszawskiej Woli, to potwierdzają. Już dziś widać rosnące zainteresowanie deweloperów, którzy budują nowoczesne projekty mieszkaniowe również blisko głównych skupisk biznesowych. Ważnym czynnikiem rozwoju jest rosnący popyt – w 2016 r. w Łodzi sprzedano rekordową liczbę ponad 2,300 mieszkań, a w pierwszym półroczu 2017 r. już prawie 1,600. Jednocześnie rośnie zainteresowanie inwestycjami w mieszkania na wynajem i w prywatne akademiki – komentuje Maximilian Mendel, partner kierujący Zespołem Doradztwa Transakcyjnego w REAS.