Wyłoniono zwycięzcę przetargu na budowę szpitala uniwersyteckiego w Olsztynie. Najkorzystniejszą ofertę złożyła firma Skanska. Koszt inwestycji pochłonie 35 mln złotych. O kontrakt walczyło 13 firm. Przewidywano, że budowa szpitala będzie kosztowała około 40 mln złotych, tymczasem firma Skanska, ku zaskoczeniu wszystkich, zaproponowała najatrakcyjniejszą cenę, znacznie niższą niż początkowa.
Umowa na podpisanie robót z firmą Skanska zostanie podpisana w przyszły wtorek (13 grudnia). - Budowa musi rozpocząć się zaraz potem, bo tylko do końca roku mamy czas na wydanie 2,9 mln zł dotacji przyznanej przez Ministerstwo Zdrowia na realizację tej inwestycji. Nie chcemy, żeby przepadły nam te pieniądze - mówi rektor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, profesor Józef Górniewicz. Inwestycja powstanie przy alei Warszawskiej w kompleksie istniejących już obiektów szpitalnych pochodzących z przełomu XIX i XX wieku. Szpital będzie posiadał sześć kondygnacji w tym jedną podziemną. Całkowita powierzchnia obiektu wyniesie 6 tysięcy mkw. Budowa zakończy się w czwartym kwartale 2013 roku. Obiekt będzie w większości sfinansowany z funduszy unijnych, z których udało się pozyskać 22,4 mln złotych. Około 10 mln złotych dołoży Ministerstwo Finansów.
Jeżeli chodzi o wygląd zewnętrzny szpitala to elewacja ma nawiązywać do stylu architektonicznego ceglanych budynków z początku XX wieku. Powierzchnia budynku będzie na tyle duża, że pozwoli na umieszczenie w nim wszystkich oddziałów, dotychczas znajdujących się w różnych częściach miasta (neurochirurgii, laryngologii, dermatologii, neurologii i pracowni endoskopowej). Powstanie zatem nowoczesny kampus z bazą naukową, gdzie będą się mogli szkolić przyszli lekarze i personel służb medycznych. Wraz z budową szpitala zmodernizowana zostanie część drogi dojazdowej, powstaną ciągi komunikacyjne dla pieszych i parkingi.
Mało brakowało, a bo budowy szpitala w ogóle by nie doszło. W lutym tego roku Senat Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego zdecydował, że uczelni nie stać na wyłożenie dodatkowych pieniędzy. Koszt inwestycji, zamiast początkowych 30 mln zł, miał wynieść ponad 40, co skutkowało tym, że uniwersytet zamiast planowanych 9 mln musiałby dołożyć prawie dwa razy więcej. Ostatecznie jednak dzięki profesorowi Wojciechowi Maksymowiczowi, dziekanowi wydziału nauk medycznych, udało się pozyskać potrzebną kwotę ze środków Ministerstwa Finansów, od którego uczelnia dostanie kilkanaście milionów.
mk