PIH: Uwolnienie niedzielnego handlu to upadek wielu małych, lokalnych sklepówPixabay

PIH: Uwolnienie niedzielnego handlu to upadek wielu małych, lokalnych sklepów

Orzech
Orzech
REKLAMA

Polska Izba Handlu, najszersza reprezentacja handlu w Polsce, po raz kolejny podkreśla sprzeciw wobec proponowanych zmian w ograniczeniu handlu w niedziele. Polscy przedsiębiorcy mierzą się dziś z ogromnym wzrostem kosztów prowadzenia działalności, zwłaszcza w porównaniu do okresu sprzed zamknięcia handlu w niedziele w 2018 roku, ponieważ w ciągu ostatnich 8 lat w sektorze MŚP osiągnął on poziom ponad 80%.

Dzięki wprowadzeniu wolnych niedziel dla pracowników i jednoczesnym pozostawieniu możliwości prowadzenia sprzedaży przez mikroprzedsiębiorców i MŚP mogą oni, zgodnie z intencją tej ustawy, wyrównywać swoje szanse w konkurencji z sieciami wielkopowierzchniowymi. Odebranie im tej szansy będzie skutkować umocnieniem się trendu zamykania lokalnych sklepów. Co więcej, w najnowszych sondażach opinii publicznej już zdecydowanie ponad połowa Polaków popiera obowiązujące przepisy dotyczące niedzielnego handlu. Konsumenci oczekują szanowania ich nawyków zakupowych, a my jako organizacja reprezentująca handel apelujemy o utrzymanie obecnych regulacji oraz dbanie o stabilność i przewidywalność stanowionego prawa.

Zgodnie z dostępnymi danymi, koszty działalności w ciągu ostatnich 8 lat w sektorze MŚP wzrosły ogółem o 82%. W efekcie 96% mniejszych firm deklaruje zaniepokojenie związane z prowadzeniem działalności w 2024 roku – wyższych cen energii, surowców i materiałów boi się 54% przedsiębiorstw, a 52% obawia się rosnących kosztów pracy.

Wzrost kosztów na pensje i, jak wskazują eksperci, dalsze podwyżki średnich wynagrodzeń w gospodarce przekraczające 11 proc. rok do roku negatywnie wpływają na poziom zatrudnienia. Coraz wyższa presja płacowa jest szczególnie niebezpieczna dla MŚP i ma również wpływ na zwiększanie kosztów prowadzenia działalności, w niektórych przypadkach oznaczając konieczność zamykania różnych firm. Co więcej, w wielu regionach kraju konsumenci nie zgodzą się na wzrost płac przeniesiony bezpośrednio na ceny i po prostu zrezygnują z zakupów w sklepach prowadzonych przez przedsiębiorców MŚP.

Dlatego też należy negatywnie ocenić proponowane rozwiązania w zakresie dodatkowych kosztów, jakie wiążą się z proponowaną nowelizacją ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele.

REKLAMA

Postulat zachowania obecnych rozwiązań dotyczących ograniczenia handlu w niedzielę podnosiliśmy już w 10 postulatach handlu dla nowego rządu, które wystosowaliśmy w grudniu. Argumentację tę przedstawiliśmy również Przewodniczącemu Komisji Gospodarki i Rozwoju panu Ryszardowi Petru na spotkaniu z przedsiębiorcami w lutym.

– Obecne przepisy dotyczące zakazu handlu w niedzielę są korzystne dla zdecydowanej większości małych i średnich przedsiębiorców działających w handlu, dla których największym zagrożeniem są duże sieci dyskontowe. W chwili wejścia ograniczeń handlu w niedziele wydały one setki milionów złotych na kampanie marketingowe, które zachęciły konsumentów do przeniesienia zakupów na piątki i soboty. Istniejący katalog wyłączeń, przede wszystkim z tym pozwalającym właścicielom małym sklepów stanąć za ladą w niedzielę, to sposób, aby mniejsi przedsiębiorcy mogli nawiązać walkę konkurencyjną z dużymi podmiotami – tłumaczy Maciej Ptaszyński, prezes Polskiej Izby Handlu.

– Z naszej perspektywy zmiana obecnych przepisów dotyczących handlu w niedzielę w żaden sposób nie przyczyni się do poprawy sytuacji małych i średnich przedsiębiorstw z branży spożywczej. Na etapie konsultacji społecznych wystąpimy zdecydowanie przeciwko inicjatywie zmiany obowiązujących przepisów – dodaje Ptaszyński.

Źródło: Polska Izba Handlu

Komentarze (0)

Napisz komentarz
REKLAMA