[Polska] Budowlanka w kryzysie

Kajtman

Budownictwo to jedna z kluczowych gałęzi polskiej gospodarki. Środki unijne oraz przygotowania do Euro 2012 wywołały tłusty okres dla tej branży, ale nadchodzą chudsze lata. Zapowiadane spowolnienie gospodarcze oraz fakt niemal pełnego wykorzystania środków unijnych przysługujących Polsce z obecnego budżetu unijnego na pewno tej branży nie pomogą.

 

Wielkość produkcji budowlano-montażowej czyli suma przychodów firm budowlanych zatrudniających co najmniej 9 pracowników jest w Polsce szacowana na około 130 mld zł. Około 70% tej wartości generowana jest przez prace o charakterze inwestycyjnym a 30% przez prace remontowe. Trzy główne kategorie działalności budowlanej to budownictwo inżynieryjne, niemieszkaniowe oraz mieszkaniowe. Zdecydowanie największym sektorem jest budownictwo  inżynieryjne, na które składają się budowy oraz remonty dróg, kolei, mostów, tuneli czy rurociągów. Budownictwo mieszkaniowe, które najbardziej interesuje statystycznego Kowalskiego, generuje stosunkowo niską wartość i odpowiada za jedynie 13% całej produkcji budowlano-montażowej.


Wiele wskazuje na to, że kolejne lata będą trudnym okresem dla branży budowlanej. Niższe tempo wzrostu gospodarczego w przyszłym roku jest już więcej niż pewne jeśli nawet rząd obniżył założenia do przyszłorocznego budżetu. Branży budowlanej z pewnością nie pomoże również fakt niemal pełnego wykorzystania środków unijnych przyznanych Polsce na lata 2007-2013. Coraz głośniej mówi się również o kryzysie płynności. Informacje płynące z Krajowego Rejestru Długów wskazują na prawie 10 tys. zadłużonych firm budowlanych. W porównaniu do ubiegłego roku liczba zadłużonych przedsiębiorstw z tego sektora wzrosła o 23%. Największe problemy mają firmy, które w ostatnich latach wyspecjalizowały się w budownictwie drogowym. Brak środków na nowe inwestycje drogowe oznacza praktycznie wyschnięcie źródła finansowania dla tych podmiotów. Większość z firm, które realizowały kontrakty na duże inwestycje drogowe nie uwzględniła w swoich kalkulacjach silnego wzrostu cen materiałów budowlanych, który wystąpił w ostatnim czasie. W konsekwencji coraz liczniej bankrutują również podwykonawcy, dla których często brak wypłaty środków za kluczową realizację oznacza gigantyczne problemy finansowe.

 

Emmerson S.A.