[Polska] Polski rynek nieruchomości wtórnych – raport Szybko.pl, Metrohouse i Expandera – maj 2014 r.

Kajtman

Jak wynika z najnowszego raportu Szybko.pl, Metrohouse i Expandera, kwiecień przyniósł niewielkie zmiany na rynku nieruchomości wtórnych. W porównaniu z zeszłym miesiącem średnia cena ofertowa wzrosła o 0,5%. Wśród kupujących rośnie zainteresowanie dużymi mieszkaniami, co podnosi średni metraż nabywanych lokali. Pod tym względem wyróżnia się stolica Wielkopolski, gdzie wyniósł on rekordowe 71 mkw. Na rynku kredytów hipotecznych po raz kolejny odnotowano podwyżki marży, co przełożyło się na spadek dostępności kredytów.

 

Ceny ofertowe rosną, ale nie wszędzie

Na rynku nieruchomości wtórnych dostrzegalny jest niewielki wzrost średniej ceny. W porównaniu z marcem podwyżka średniego kosztu mieszkania wyniosła 0,5% – Zgodnie z przewidywaniami zmiana cen jest zróżnicowana ze względu na lokalizację – zauważa Marta Kosińska, ekspert Szybko.pl. – Największą podwyżkę w porównaniu z marcowym notowaniem odnotowaliśmy w Poznaniu, gdzie wyniosła ona 1,9% i we Wrocławiu (1,3%). Jednocześnie w kilku miastach ceny spadły, np. w Łodzi, gdzie obniżka wyniosła 2,3% – dodaje.

 

Łódź jest też jedynym miastem, gdzie ceny spadły w porównaniu z zeszłym rokiem. Obecnie za metr kwadratowy lokalu trzeba tam zapłacić 3 600 zł, czyli o 25 złotych mniej niż rok temu. Natomiast najwięcej na wartości zyskały natomiast mieszkania w Katowicach – 9,6%, Opolu – 6,5% i Poznaniu – 5,5%. – W ofercie dominują mieszkania dwupokojowe o średniej powierzchni 48 mkw. – stwierdza Marta Kosińska, Szybko.pl. – Stanowią one 41% całej podaży. Nieco mniej jest mieszkań trzypokojowych, choć również wśród nich można przebierać. Zdecydowanie większe trudności w znalezieniu mieszkania będą miały osoby poszukujące kawalerek, które w ostatnich latach stanowią coraz mniejszą część rynku. Obecnie stanowią 12% podaży, podczas gdy przed pięciu laty było to 15% – zauważa.

 

Kupujemy coraz większe mieszkania

Koniec kwietnia pokazał, że Polacy coraz chętniej kupują duże mieszkania. Zwiększone zainteresowanie większym metrażem jest zauważalne w niemal wszystkich monitorowanych miastach. – Największy wzrost średniej powierzchni kupowanych mieszkań dostrzegalny jest w Poznaniu, gdzie takie zakupy zdominowały ostatnie miesiące sprawiając, że średni metraż wzrósł do nienotowanego wcześniej poziomu 71 mkw. – stwierdza Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse. – We Wrocławiu i Warszawie średnie nabywane metraże dochodzą do 60 mkw. Jedynie w Łodzi nadal najchętniej wybierane są mniejsze lokale. Jest to jedyne miasto, w którym średni metraż nie przekracza 50 metrów kwadratowych.

 

Duża aktywność kupujących sprawiła, że ceny transakcyjne w niektórych miastach zaczęły rosnąć. – Dobrze zauważalne jest to w Krakowie i Poznaniu, gdzie jeszcze niedawno obserwowaliśmy spadki. Średnie ceny w stolicy Małopolski ponownie zbliżają się do poziomu 6 000 zł za mkw., a w Poznaniu przekroczyły 5 000 zł za mkw. – zauważa Marcin Jańczuk, Metrohouse. – Z kolei w Łodzi od kilku miesięcy ceny utrzymują się na poziomie 3 500 zł za mkw. 

 

W kredytach bez obniżek

W ofercie bankowej zauważalny jest wzrost kosztów kredytów hipotecznych. Tylko w ostatnim miesiącu cztery banki wprowadziły podwyżki marż. Najbardziej wzrosły one w Getin Noble Banku – aż o 0,4 pkt. proc. W PKO BP podwyżka wynosi nieco mniej, bo 0,25 pkt. proc. Warto jednak przypomnieć, że w tym banku to nie pierwsza podwyżka w tym roku. – Zmiany ofert spowodowały zauważalny wzrost średniej marży udzielanych obecnie kredytów – mówi Jarosław Sadowski, Expander. – Najbardziej jest to widoczne w przypadku tych z minimalnym (5%) wkładem własnym. Takich kredytów udziela stosunkowo niewiele banków (13), a więc zmiany mają duży wpływ na średnią. Obecnie przeciętna marża kredytów udzielanych na 95% wartości nieruchomości wynosi aż 2,06% (2% przed miesiącem). Warto też dodać, że w minionym miesiącu zdrożały aż dwie oferty (PKO BP i Pekao) z czołówki kredytów w ramach programu „Mieszkanie dla młodych”.


Wraz ze wzrostem kosztów kredytów zmalała ich dostępność. – Przeciętna zdolność kredytowa rodziny z dochodem 8 000 zł netto od początku roku spadła już o 13 000 zł. W przypadku rodziny zarabiającej 5000 zł, dostępna kwota kredytu spadła w tym czasie o 11 000 zł – stwierdza Sadowski. – Należy się przygotować, że to nie koniec tego typu zmian. Nawet jeśli banki nie będą już podwyższały marż, to w drugiej połowie roku zapewne zacznie rosnąć WIBOR. Oprocentowanie będzie więc coraz wyższe, co przełoży się na spadek dostępnej kwoty kredytu – prognozuje ekspert.