Hałas, szczególnie ten związany z ruchem samochodowym, jest uciążliwym towarzyszem mieszkańców dużych miast. W celu ochrony obywateli przed negatywnymi skutkami wpływu hałasu Unia Europejska nakłada na państwa członkowskie obowiązki związane z identyfikacją, zapobieganiem i ograniczaniem tego rodzaju zagrożeń.
Ochrona mieszkańców dużych miast przed hałasem był przedmiotem jednego z ostatnio opublikowanych raportów Najwyższej Izby Kontroli. Czego możemy się niego dowiedzieć? W związku z dyrektywą unijną dotyczącą problemu hałasu Minister Środowiska wprowadził w Polsce w 2012 r. nowe normy dopuszczalnego hałasu komunikacyjnego. Zgodnie z nimi mieszkańcy dużych miast powinni tolerować hałas sięgający do 70 dB w dzień i 65 dB w nocy. Ponieważ normy te zostały wyraźnie podwyższone wobec wcześniej obowiązujących, z dnia na dzień osiągnięte zostały cele Programów ochrony środowiska przed hałasem, a liczba przedsięwzięć mających złagodzić ponadnormatywne dźwięki mogła zostać zredukowana. O tym jak na wskutek decyzji administracyjnej zmniejszyła się populacja osób zagrożonych uciążliwym hałasem w wybranych miastach możemy przekonać się na poniższym wykresie.
Jak podaje NIK podwyższenie norm poziomu hałasu drogowego zredukowało w Warszawie liczbę zagrożonej tym negatywnym zjawiskiem ludności prawie dwukrotnie. Największa redukcja liczby ludności zagrożonej ponadnormatywnymi dźwiękami miała miejsce w aglomeracjach liczących od 100 do 250 tys. mieszkańców (Radom, Koszalin, Toruń, Gorzów Wielkopolski).
Tymczasem według WHO już ekspozycja na dźwięki powyżej 55 dB niekorzystnie wpływa na nasze zdrowie (zmęczenie, rozdrażnienie, bóle głowy, brzucha i mięśni). Warto o tym pamiętać i przed kupnem mieszkania sprawdzić mapę akustyczną naszego miasta.
Jarosław Mikołaj Skoczeń