[śląskie] Atrakcyjność inwestycyjna regionu maleje

graviteo

Śląskie i Zagłębiowskie miasta wciąż są najbardziej atrakcyjnym regionem dla inwestorów. Ale z każdym rokiem ta atrakcyjność maleje - zwraca uwagę w raporcie dotyczącym atrakcyjności inwestycyjnej poszczególnych regionów Polski, Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową.

To co przez lata było ich ogromnym atutem - tania siła robocza i doskonała sieć połączeń komunikacyjnych - powoli przestaje być atutem. O atrakcyjności inwestycyjnej Metropolii ,,Silesia" rozmawiali dziś uczestnicy konferencji zorganizowanej przez Górnośląski Związek Metropolitalny.


Prezentując szczegóły raportu dotyczące atrakcyjności inwestycyjnej polskich województw i regionów, dyrektor Marcin Nowicki z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, nie ukrywał, że przewaga podregionu katowickiego (takie określenie występuje w danych GUS) nad innymi regionami w kraju, wciąż jest ogromna. Nasze główne atuty są oczywiście znane. Wysoko wykwalifikowana kadra, wysokie bezrobocie, dużo terenów inwestycyjnych, mała liczba terenów chronionych i bardzo dobra sieć połączeń komunikacyjnych - to najważniejsze z nich. Dużym minusem metropolii, w opinii Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową jest bardzo wysoki, najwyższy w kraju, poziom wynagrodzeń i niski poziom bezpieczeństwa w miastach metropolii ,,Silesia". Chodzi o wysoką przestępczość, przy bardzo niskim poziomie jej wykrywalności. Ale to, co było do tej pory atutem metropolii ,,Silesia", czyli dobra jakość połączeń komunikacyjnych już wkrótce może nim nie być. - Budowa autostrad w kraju powoduje, że inne regiony już wkrótce również będą mieć dobre połączenia - podkreślał dyrektor Marcin Nowicki. Jego zdaniem miasta metropolii ,,Silesia" powinny być jeszcze bardziej aktywne w poszukiwaniu nowych inwestorów. - Jeżeli tak się nie stanie , to stracicie pozycję lidera - ostrzegał. Już teraz pod względem innowacyjności podregion katowicki zajmuje 7 miejsce w kraju.


Okazuje się, że dobre atuty, to dziś za mało na przyciągnięcie inwestora. Ważne jest również jego odpowiednie potraktowanie. Każdego trzeba traktować indywidualnie. Zdaniem dyrektora Nowickiego to ,,odpowiednie" traktowanie nie dotyczy tylko okresu, w którym dana inwestycja powstaje, ale również po jej zakończeniu. Niestety pod tym względem mamy jeszcze sporo do zrobienia. Heinz Pascher z Austrii, będący doradcą biznesowym, pytany o inwestorów austriackich, nie ukrywał, że wciąż musi ich uczyć cierpliwości w kontaktach z polskimi urzędnikami. Biurokracja jest wciąż naszą piętą achillesową.


Tworzenie metropolii, to dobry ruch, z punktu widzenia zwiększenia atrakcyjności danego regionu. - Nie ma silnego kraju, bez silnych metropolii - podkreślał przedstawiciel Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. Odnosząc się do dyskusji dotyczącej granic i ilości przyszłych metropolii, dyrektor Nowicki podkreślał, że nie to jest istotne. Najważniejsze jest to, czy dany obszar spełnia funkcje metropolitalne.


Uczestnicy konferencji byli zgodni, że metropolia ,,Silesia" jest niezwykle atrakcyjnym miejscem dla inwestorów. Chwalili postawę miast, które w coraz bardziej profesjonalny sposób pozyskują inwestorów, a potem się nimi opiekują. W ich ocenie, postawa śląskich i zagłębiowskich miast, które utworzyły 5 lat temu Górnośląski Związek Metropolitalny, tę atrakcyjność tylko zwiększa.


Potwierdza to prowadzona przez Górnośląski Związek Metropolitalny promocja inwestycyjna metropolii ,,Silesia". Przewodniczący GZM, Dawid Kostempski podkreślał, że  GZM od kilku miesięcy promuje metropolię na największych targach inwestycyjnych w Monachium, Cannes i w Madrycie, a wkrótce również w Mediolanie.


W ocenie uczestników konferencji metropolia powinna również zadbać nie tylko o promocję terenów inwestycyjnych, ale również swoich terenów. Okazuje się, że Śląsk wciąż nie jest postrzegany jako dobre miejsce do życia. - Lecąc do Państwa samolotem przeglądałam jedną z gazet. Śląsk był tam promowany zdjęciem przedstawiającym szyb kopalniany. Powinniście Państwo to zmienić - zwracała uwagę Jolanta Jaworska z IBM Europa Centralna.

 

źródło: GZM