W pierwszej połowie 2012 r. oddano do użytku więcej mieszkań niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Czy branża nieruchomości jest w stanie kontynuować dynamiczny rozwój, nie bacząc na wciąż aktualne echa kryzysu gospodarczego?
Kryzys czy rozwój?
Jak wynika z analizy GUS, w pierwszym półroczu tego roku oddano do użytku 68129 mieszkań, czyli prawie o 25% więcej niż między styczniem a czerwcem 2011 r. Wzrosła także liczba tzw. mieszkań rozpoczętych. Coraz szersza oferta deweloperów zmusza ich do konkurowania między sobą, a tym samym obniżki cen. Pozytywne dla potencjalnych nabywców zjawisko, dla deweloperów oznacza konieczność ciągłego kalkulowania przewidywanych zysków. Obok zapowiedzi powstawania kolejnych atrakcyjnych osiedli, pojawiają się bowiem głosy o ryzyku bankructwa, szczególnie najmniejszych podmiotów. W lipcowym raporcie Home Broker dotyczącym cen lokali, wskazano m.in. na ograniczoną dostępność kredytów, poczucie niepewności wśród kupujących oraz sporą podaż mieszkań deweloperskich, jako czynniki charakterystyczne dla aktualnej sytuacji dla rynku. Ryzyko zbyt dużej przewagi podaży nad popytem nie zmienia faktu, że w Polsce cały czas jest bardzo duże zapotrzebowanie na mieszkania. Problem stanowią oczywiście względy finansowe. Inwestorzy muszą więc w swoich projektach brać pod uwagę potrzeby i możliwości obu stron transakcji. Powinni przy tym umieć sprawnie funkcjonować w zmieniającej się rzeczywistości rynkowej. Czym charakteryzuje się nowoczesna branża nieruchomości?
Nowocześnie...
Badania przeprowadzone w trakcie lipcowej konferencji Innowacje Rynku Nieruchomości wykazały, że aż połowa przedstawicieli branży odczuła skutki kryzysu w swojej działalności. Uczestniczący w debatach pośrednicy, deweloperzy, rynkowi fachowcy odnieśli się jednocześnie do możliwych korzyści, jakie niesie ze sobą wykorzystanie w ich pracy najnowszych technologii. Aż 83% ankietowanych uznało przy tym, że przyszłością branży są aplikacje mobilne. Według 77% respondentów zwrócą się nakłady, jakie trzeba będzie ponieść na wprowadzenie innowacyjnych rozwiązań. - To zupełnie normalne, że osoby odpowiedzialne za sprzedaż mieszkań sięgają po narzędzia, zbliżające je do potencjalnych klientów – dodaje Michał Pasterczyk z serwisu PolishProperty.eu – Pamiętajmy, że szerokie korzystanie z urządzeń takich, jak smartfony czy tablety, jest coraz wyraźniejszym elementem naszej codziennej rzeczywistości. Choć jedynie 17% uczestników badania zadeklarowało używanie aplikacji obecnie, aż 78% planuje ich wprowadzenie. Nowe technologie, w tym wszelkiego rodzaju funkcjonalności Internetu, ułatwiają dostęp do nabywców i usprawniają proces przedstawienia i realizacji ofert. W efekcie stanowią więc jeden z zachęcających impulsów dla poszukujących mieszkania. Ostateczna decyzja zależy jednak przede wszystkim od tego, czy promowana inwestycja trafi na podatny grunt.
...do celu
Względy finansowe oraz profil zainteresowanych kupnem własnego „M” weryfikują bowiem w dużym stopniu charakter dostępnych nieruchomości. Sporą popularnością cieszą się obecnie niewielkie, maksimum dwupokojowe lokale, idealne dla młodych, usamodzielniających się osób. Zjawiska takie, jak ograniczona zdolność kredytowa czy wygasanie programu „Rodzina na swoim” utrudniają im jednak dostęp nawet do najmniejszych mieszkań. Niektórzy deweloperzy rozszerzają więc swoją ofertę o promocje i bonusy, mające przyciągnąć różne grupy kupujących (rabaty, miejsca parkingowe czy nawet pomoc w przeprowadzce). Rynek nieruchomości podlega nieustannym zmianom, związanym z sytuacją gospodarczą, regulacjami prawnymi oraz potrzebami przyszłych mieszkańców. Jako nowoczesna, wciąż rozwijająca się branża, musi więc umiejętnie dostosowywać się do najnowszych trendów i głosów płynących ze strony odbiorców.