Hej, my tutaj wszędzie zaglądamy :)
Czy dłużej równa się taniej, oczywiście na logikę nie bo dłużej trzeba m.in. pracowników opłacać i tak dalej ale w praktyce jest to taniej bo firmy budujące coś dłużej używają zazwyczaj tańszych technologii co przekłada się na niższe koszty budowy mimo, że trzeba pracownikom dłużej płacić.
Co do urzędników, to niestety najpewniej się spodziewali jaki to paraliż spowoduje ale co mają powiedzieć, że o wszystkim wiedzieli i nic nie zrobili...? Muszą niestety trochę po ściemniać ;) W sumie z drugiej strony co mogli zrobić, jeśli wybrali najtańszą ofertę to musieli się liczyć z tym, że to tak będzie wyglądać. Niestety cięcie kosztów budowy jest widoczne najbardziej przy inwestycjach drogowych takie są realia
Nie jest to tylko nasz Polski styl budowania. Wszystko zależy od tego ile możemy wydać na inwestycje... Trzeba też zwrócić uwagę na jeden aspekt. Otóż modernizacja tej drogi jest dość gruntowna. To nie tylko zerwanie wierzchniej nawierzchni i położenie nowej. Tutaj trzeba będzie pewnie w wielu miejscach zerwać nawierzchnie do podstaw, zrobić nowe podłoże drogi nie mówiąc już o nowych obiektach drogowych takich jak mosty, czy różnego rodzaju przepusty. Inna sprawa, że zawsze można to zrobić szybciej... Gdyby tylko środki były... Każdy szuka wszędzie oszczędności, szczególnie, że budowa dróg w dzisiejszych czasach przez wysokie ceny materiałów jak i czasami abstrakcyjne obostrzenia środowiskowe jest bardzo kosztowna.
Co do kosztów budowy. Unia chciała na tę inwestycję przeznaczyć 300mln. Wygrał wykonawca który przedstawił ofertę 150mln. Urzędnicy musieli wybrać najtańszą ofertę, niekoniecznie najkorzystniejszą bo mają związane ręce przez prawo. W Niemczech dla przykładu nie wiem czy to jest prawda (kiedyś gdzieś o tym przeczytałem) jak jest ogłaszany przetarg publiczny to od strzału np. są odrzucane skrajne oferty. Czyli najtańsza i najdroższa. U Nas niestety urzędnicy muszą wybrać najtańszą spełniającą wymogi przetargu ofertę i mamy tego efekty, niestety...
Pozdrawiamy :)