Podpisaliście umowę rezerwacyjną, wpłacając pewnie 10k zł i nie wiecie czy miejsce parkingowe i ogród będzie waszą własnością?Odważnie. To jest specyfikacja dla Waszego osiedla, którą wkleiłem powyżej. Proszę czytać ze zrozumieniem: Do zagospodarowania na terenie działki w opcji, z rur PVC podłączona do kanalizacji miejskiej (po uzyskaniu projektu i uzgodnień MPWiK) Czy dostali zgodę z MPWiK, czy może woda z dachu będzie wylewana na ogród? Przy 50 metrowych ogródkach to chyba ważne pytanie. Gniazdo antenowe - ile kabli z dachu? Jeden jak w Z1? Drzwi zewnętrzne - jakie? Dierre wewnątrz klatkowe, nienadające się na zewnątrz, do polskich warunków? W Z1 wiatr lata po domu, a producent wprost mówi, że to nie są drzwi na zewnątrz. BTW. w którą stronę otwierane? do wewnątrz lokalu? Kocioł gazowy dwufunkcyjny - macie już zamontowane? My też mieliśmy mieć dwufunkcyjne :) Ogród na prawie własności czy część wspólna?Sprawdzaliście służebności w księgach? Protip dla tych co zamieszkają - przyjrzyjcie się komu zostanie przekazane zarządzanie osiedlem i czy warto szybko ich podmienić przez innego zarządcę? Powodzenia!tts
Standard wykończenia dla Z3 jest pozbawiony już nieścisłości, które były dla Z1 (rolety w oknach połaciowych, pełne odprowadzenie wody deszczowej do kanalizacji miejskiej, piec dwufunkcyjny), więc jakieś wnioski zostały wyciągnięte z Z1 na pewno i to jest plus. Innymi słowami, u Was zostało napisane, że tego nie będzie, u nas na papierze było w akcie notarialnym.. Prawda jest też taka, że te osiedla są wyjątkowo ładnie zaprojektowane, z innej bajki i nas to przyciągnęło, Was podejrzewam też.
Zwróciłbym uwagę: 1.17Instalacja telewizyjnaGniazdo anteny TV w pokoju dziennym oraz w sypialni lub otwartej przestrzeni 1.10Drzwi wejściowe do budynkuAntywłamaniowe klasy C 1.14Kanalizacja deszczowaDo zagospodarowania na terenie działki w opcji, z rur PVC podłączona do kanalizacji miejskiej (po uzyskaniu projektu i uzgodnień MPWiK)1.11COKocioł gazowydwufunkcyjnyw kuchni, grzejniki panelowe, w łazienakch - grzejniki drabikowe
My kupiliśmy lokal jakiś miesiąc temu i jesteśmy póki co zadowoleni (tfu tfu, żeby nie zapeszyć ;)). Umowa podpisana, wg naszych ocen i osób, które nam pomagały, jej brzmienie raczej nie budzi podejrzeń. Prace idą bardzo sprawnie, nie ma większych problemów, żeby się umówić na miejscu i zobaczyć jaki jest stan.A co do zmian aranżacyjnych to my się na nie zdecydowaliśmy - zażyczyliśmy sobie inny układ ścianek na piętrze, wyciągnięcie wody na zewnątrz, zrezygnowaliśmy z "wypłaczczenia" sufitu na poddaszu. Kuchnię chcemy mieć połączoną z salonem, więc tam też powyciągalismy najpotrzebniejsze rurki i przyłącza. W kuchni oryginalnej ja będę miała swoją pracownie.Zatwierdzenie zmian i ich wycena poszły bardzo sprawnie. Uważam, ze nie można się za bardzo forami stresować bo zawsze znajdzie się coś co mogłoby lepiej działać. W ogólnym rozrachunku chyba jest ok :)
ehh jakbym widział siebie sprzed roku :) W umowie pewnie jest wszystko ok, u nas też było, ale co z tego jak nikt tego nie respektuje, sąd to niebawem rozstrzygnie. Czy ktoś z Was sprawdził z jaką spółką podpisaliście umowę? Czy jest to główna spółka matka czy dedykowana pod Zodiak III? :) Pewnie spółka komandytowa, co? Sprawdziliście jaką ma sumę komandytową? Na jakich prawach macie miejsca parkingowe? Jako własność czy część wspólna do wyłącznego korzystania? Jeśli część wspólna to wiecie, że uchwałą wspólnoty możecie to stracić, o ile większość tak zdecyduje? Czy czasem nie potrzeba w prawie miejsc parkingowych dla niepełnosprawnych? Macie takie na osiedlu przewidziane? Czy może powtórzy się historia z Z1, gdzie były namalowane dzień przed odbiorem i dzień po zlikwidowane? Wiecie, że dużo ludzi ma zalane domy na Z1? Niektórzy do kapitalnego remontu i z grzybem? Ale spoko, kupiłem miesiąc temu i jest gitara, bo odpowiadają na maile, reszta się pewnie myli :)Otwórzcie oczy.
My kupiliśmy lokal jakiś miesiąc temu i jesteśmy póki co zadowoleni (tfu tfu, żeby nie zapeszyć ;)). Umowa podpisana, wg naszych ocen i osób, które nam pomagały, jej brzmienie raczej nie budzi podejrzeń. Prace idą bardzo sprawnie, nie ma większych problemów, żeby się umówić na miejscu i zobaczyć jaki jest stan.A co do zmian aranżacyjnych to my się na nie zdecydowaliśmy - zażyczyliśmy sobie inny układ ścianek na piętrze, wyciągnięcie wody na zewnątrz, zrezygnowaliśmy z "wypłaczczenia" sufitu na poddaszu. Kuchnię chcemy mieć połączoną z salonem, więc tam też powyciągalismy najpotrzebniejsze rurki i przyłącza. W kuchni oryginalnej ja będę miała swoją pracownie.Zatwierdzenie zmian i ich wycena poszły bardzo sprawnie. Uważam, ze nie można się za bardzo forami stresować bo zawsze znajdzie się coś co mogłoby lepiej działać. W ogólnym rozrachunku chyba jest ok :)
ehh jakbym widział siebie sprzed roku :) W umowie pewnie jest wszystko ok, u nas też było, ale co z tego jak nikt tego nie respektuje, sąd to niebawem rozstrzygnie. Czy ktoś z Was sprawdził z jaką spółką podpisaliście umowę? Czy jest to główna spółka matka czy dedykowana pod Zodiak III? :) Pewnie spółka komandytowa, co? Sprawdziliście jaką ma sumę komandytową? Na jakich prawach macie miejsca parkingowe? Jako własność czy część wspólna do wyłącznego korzystania? Jeśli część wspólna to wiecie, że uchwałą wspólnoty możecie to stracić, o ile większość tak zdecyduje? Czy czasem nie potrzeba w prawie miejsc parkingowych dla niepełnosprawnych? Macie takie na osiedlu przewidziane? Czy może powtórzy się historia z Z1, gdzie były namalowane dzień przed odbiorem i dzień po zlikwidowane? Wiecie, że dużo ludzi ma zalane domy na Z1? Niektórzy do kapitalnego remontu i z grzybem? Ale spoko, kupiłem miesiąc temu i jest gitara, bo odpowiadają na maile, reszta się pewnie myli :)Otwórzcie oczy.
osoby chętne do przyłączenia się do pozwu zbiorowego (aktualnie 11 domów) odnośnie inwestycji Zodiak I zapraszam do kontaktu mailowego: trochetustoje@gmail.com
Może zostawmy tak jak jest? Zmiana teraz miejsca - część się dowie, część nie i będzie zamieszanie. Zawsze kolejne spotkanie można zrobić w zaproponowanym przez Ciebie miejscu.
Aaaa i pozdrawiam całe I2, bo właśnie się dowiedziałem od Pana, który odbiór już miał, że regularnie czytają nasze wpisy tutaj. Zmieńcie projektanta, który zapomniał o kilku rzeczach i dziewczyny z działu sprzedaży, a będzie Wam naprawdę lepiej :)
Szczerze powodzenia, bo robicie mieszkania w wyjątkowym stylu.
To chyba nas nie powinno interesować czy je liczyli, czy nie. Ważne, że wszystkie pomieszczenia zmalały, a powierzchnia całkowita urosła. Jakim cudem? Schody im urosły? Przecież one były gotowe, zamawiane. Jak byk w rzutach lokalu na antresoli zaznaczona jest wysokość 1,90m, więc liczyli powierzchnię według tej normy na prospekcie. Po obmiarach im wyszło, że trzeba by wszytkim oddawać za 2m^2 więc usunęli to ze strony, zmienili normę, obliczyli jak im było korzystniej i wsadzają nam kit opakowany w jakiś bullshit o zaliczaniu schodów do innych poziomów niż wcześniej. Dzieciom mogą takie bajki opowiadać, a nie poważnym ludziom, którzy wkładają pół miliona złotych w mieszkanie.
Jeszcze jak słyszę o tym odprowadzaniu wody z ogródka, o żygaczu który leje wodę po elewacji, o przekręconej powierzchni to boję się realnie iść na odbiór. Wczoraj podjechałem wieczorem zobaczyć jak to zza płota wygląda i dobiłem się jeszcze lampami, które zamontowali na oświetlenie ulicy. Totalnie z innej bajki niż na wizualizacjach. Najtańsze z możliwych.
Ten Pan na drugim forum idealnie trafił w punkt, jeśli chodzi o argumentację, dlaczego te wymiary się nie zgadzają. To jest sedno sprawy, że nie może być tak że sobie w prospekcie liczą inaczej niż w realnych obmiarach. Odchodząc od wszystkich innych wątpliwości, to jest najważniejszy argument.
Ten wpis z załącznika do umowy jest nic nie warty prawnie. Ktoś zrobił błąd i pomylił normy, ale najważniejsze jaka norma podana jest w części głównej umowy deweloperskiej. To tak jakby sąd w uzasadnieniu wyroku napisał, że skazuje kogoś na najwyższy wymiar kary. A w załączniku napisał, że najwyższy wymiar kary to kara śmierci. Niezgodne z ustawą, więc bez mocy prawnej.
Ratują się jak mogą. Nie wiem jak Wy, ale ja w Umowie Dev mam wpisane, że pow. użytkowa mierzona będzie w oparciu o PN ISO 9836:1997. To oznacza, że skosy liczone są: - powyżej 1,9m - 100% - poniżej 1,9m - 0%
Ta druga norma o której wspominasz to ma taką zasadę: - poniżej 1,4m - 0% - między 1,4m do 2,2m - 50% - powyżej 2,2m -100%
Jeśli oni to wszystko ze sobą pomieszali to tylko pokazuje z kim mamy do czynienia :)
Ale stek bzdur. Próbuja wmówić, że jeżeli rozmieni się 10zł w banknocie na dwie 5cio złotówki to się ma więcej pieniędzy w portfelu. Niezależnie gdzie kiedyś wliczyli powierzchnie schodów, to pomieszczenia się zmniejszyły a powierzchnia całkowita wzrosła na tych niesprzedanych domach. To co powiedzieli to mydlenie oczu.
Mogli jeszcze większe te śmietniki wybudować, takie jak dom najlepiej to wtedy przynajmniej mogliby ludziom wytłumaczyć dlaczego nie mają ogrodów jakie mieli zaplanowane. Zirytowany jestem tym, że nie ma miejsc postojowych dla przyjezdnych, nie ma dojazdu na tę chwilę więc jak wykańczać lokal? Działki mniejsze niż planowane ale kurna śmietniki jak sale balowe. Ja na gaju mam taki śmietnik na 120 mieszkań jak oni tutaj dla 6 domów. PARANOJA
tam na oko będą jeszcze jaja z ogródkiem, tylko czekam na możliwość zmierzenia ile on rzeczywiście ma metrów, bo nie wydaje mi się, żeby tam było tyle ile mam w akcie notarialnym
Jeśli faktycznie będzie tak, że pokoje się zmniejszą a ja będę miał dopłacać to złamanego grosza nie zobaczą ode mnie. Ja jednak wciąż liczę na inne rozwiązanie, zresztą może się teraz niepotrzebnie nakręcamy i wcale nie będzie tak źle :)