Budowa łącznika między ul. Uczniowską a drogą wojewódzką nr 379 jest w powijakach. Miasto do dziś nie ogłosiło przetargu na wykup gruntów i opracowanie projektu budowlanego, co miało być pierwszym etapem inwestycji. Województwo daje nam na całość 7 mln zł, a pozostałe 3 mln powinna w swoim budżecie zagwarantować gmina. Powinna, ale na razie tego nie zrobiła. W Wieloletnim Planie Inwestycyjnym dla Dolnego Śląska już dawno radni sejmiku zapisali dosłownie furę pieniędzy. Przeznaczono ją na zbudowanie wiaduktu i kawałka drogi, który mógłby połączyć tereny znajdujące się w Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej z drogą wylotową na Kłodzko. Dotychczas ul. Uczniowska kończyła się w szczerym polu tzw. „skocznią narciarską". Z racji tego, że jezdnia nagle urywała się na skarpie niczym „Wielka Krokiew".
Czekają na gwarancje i szukają kasy Zapisane w WPI 7 mln zł ma to zmienić, bo w planach jest wybudowanie 1,2 km jezdni, która połączy ul. Uczniowską z drogą nr 379. - Pieniądze są zagwarantowane i teraz czekamy na ruch miasta, które jako główny inwestor powinno jak najszybciej ogłosić przetargi na wykup działek, po których przebiegać ma droga i na opracowanie projektu budowlanego - twierdzi Jerzy Tutaj, radny sejmiku, który od dawna walczył o przyznanie pieniędzy na przedłużenie ul. Uczniowskiej. Gdy zapytaliśmy w mieście kiedy gmina ma zamiar ogłosić wspomniane konkursy u przedstawicieli ratusza usłyszeliśmy pomruk zdziwienia. - Gdy będziemy mieć dokładny harmonogram inwestycji i gdy podpiszemy umowę z marszałkiem na wykorzystanie przyznanych kwot, zagwarantujemy środki we własnym budżecie - mówi Piotr Kruczkowski, prezydent Wałbrzycha. Zgodnie z ustaleniami w tym roku do wykorzystania jest 1,5 mln zł przyznanych przez dolnośląski samorząd, a za rok czeka na nas kolejnych 5,5 mln.
- W tej chwili nie możemy uruchomić żadnej procedury przetargowej. Po pierwsze dlatego, że musimy poczekać na gwarancje z województwa, że te pieniądze na pewno otrzymamy do wykorzystania. A po drugie trzeba koniecznie zapisać w budżecie miasta środki własne na ten cel - uważa Andrzej Piękny, dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji (ul. Uczniowska to bowiem droga gminna). A tych na razie próżno szukać w miejskich finansach na 2009 rok. Miasto powinno więc pospieszyć się ze znalezieniem 3 mln zł.
Co do gwarancji władz województwa, to taką z pewnością jest uchwała przyjęta już przez radnych sejmiku, w której mowa jest o udzieleniu pomocy finansowej gminie Wałbrzych przy budowie łącznika drogi wojewódzkiej nr 379. Czarno na białym napisane jest, że marszałek fundusze na inwestycję przewidział, a te tylko czekają na wykorzystanie.
Pociągną obwodnicę dalej? Wałbrzych jako główny inwestor ma prowadzić zadanie wspólnie z gminą Walim, po której terenach przebiegać będzie część z ponad kilometrowego odcinka jezdni włączającej się do drogi nr 379. - To Wałbrzych powinien postarać się o wykup działek. Chodzi o wywłaszczenie tylko jednej osoby - podsumowuje Adam Hausman, wójt Walimia.
Gdyby udało się wybudować łącznik to jest szansa, że również cały 1,5-kilometrowy odcinek prowadzący od dzisiejszej „skoczni narciarskiej" aż do Rusinowej i skrzyżowania ulic Strzegomskiej, 11 Listopada i Świdnickiej zostałby niedługo zmodernizowany. W Wojewódzkim Planie Remontów Dróg marszałek przewidział bowiem na ten rok aż 57 mln zł na modernizacje jezdni w całym województwie. Z czego 3 mln miałoby zostać przeznaczone na poszerzenie i całkowite wyremontowanie fragmentu drogi właśnie od krzyżówki na Rusinowej do ul. Uczniowskiej. W ten sposób kawałek po kawałku dostalibyśmy w prezencie wschodnią obwodnicę miasta.
Tomasz Piasecki;
http://www.nww.pl