Port lotniczy Rzeszów-Jasionka, kluczowy punkt NATO-wskiego łańcucha dostaw, traci część operacji wojskowych na rzecz Lublina. Powodem jest rozległy remont drogi startowej, który ograniczył możliwości obsługi największych frachtowców. Tymczasem lubelskie lotnisko notuje rekordowe wzrosty i może na dłużej stać się zapleczem dla armii.
Remont w Jasionce: 700 metrów mniej, a to dopiero początek
Od czerwca 2025 roku rzeszowskie lotnisko funkcjonuje z ograniczoną długością drogi startowej – wyłączono z użytku 700 metrów jej skrajnego odcinka. Prace prowadzone przez firmę Strabag przebiegają zgodnie z harmonogramem, a nawet z lekkim wyprzedzeniem. Do końca października pas ma odzyskać pełną długość i nowoczesne wyposażenie.
Jednak to nie koniec wyzwań. W 2026 roku planowany jest remont aż 1800 metrów centralnej części pasa startowego. To najbardziej skomplikowany etap modernizacji, który może mieć wpływ na operacyjność lotniska.
Rzeszów traci fracht, Lublin zyskuje operacje
Z powodu ograniczeń technicznych, największe samoloty transportowe zostały przekierowane do Lublina – oddalonego o 180 km. Efekty tej zmiany widać w statystykach:

Lubelskie lotnisko, które w 2024 roku zanotowało rekordową stratę finansową (50 mln zł), dziś przeżywa swój najlepszy okres. Współpraca z wojskiem może się wydłużyć – obecna umowa obowiązuje do końca 2025 roku, a decyzja o jej przedłużeniu należy wyłącznie do armii.
Rzeszów wciąż działa, ale z ograniczeniami
Mimo remontu, Port Lotniczy Rzeszów-Jasionka zapewnia, że wszystkie operacje cywilne odbywają się bez zakłóceń. Jednak brak frachtowców odbija się na liczbie operacji lotniczych i wpływach finansowych.
Od początku wojny w Ukrainie, Jasionka była głównym punktem dostaw uzbrojenia i pomocy humanitarnej. Intensywny ruch doprowadził do przyspieszonej degradacji infrastruktury, co wymusiło kosztowne inwestycje.
Inwestycje i przyszłość lotniska
W latach 2019–2024 lotnisko w Rzeszowie zainwestowało 136 mln zł, a w bieżącym roku planuje kolejne 100 mln zł na strategiczne modernizacje. Władze portu zapewniają, że prace nie zakłócą ciągłości operacyjnej.
Najbliższe tygodnie będą kluczowe – październik przyniesie zakończenie obecnego etapu remontu i być może pierwsze decyzje dotyczące dalszej współpracy z wojskiem. W tle toczy się również projekt przebudowy środkowego odcinka pasa startowego, który wymaga specjalistycznych technologii i precyzyjnych ekspertyz.