Zarząd województwa dolnośląskiego wraz z dyrektorem Opery Wrocławskiej Ewą Michnik zdecydowali dziś o rezygnacji z projektu rozbudowy opery i budowy sceny letniej.
[quote:qo188t5z] Nie będzie kolejnej miejskiej inwestycji
Na razie musimy zapomnieć o wielkiej rozbudowy Opery wrocławskiej.
Kilka minut temu zarząd województwa w porozumieniu z szefową placówki podjął decyzję o odstąpieniu od umowy w tej sprawie.
W planach było m.in wybudowanie na tyłach budynku ogromnego zaplecza oraz sceny letniej.
Miał też pojawić się drugi gmach opery. Koszt całej inwestycji opiewał na 104 milony złotych. Więcej w kolejnych wiadomościach Radia Wrocław. [/quote:qo188t5z]
Załączone wizualizacje obrazują dobitnie, że "scena Letnia" straciła kompletnie sens. Przy takiej zabudowie trudno to nazwać otwartą sceną. Na dziedzińcu będzie mniej miejsca niż na "starej" widowni opery. Przypuszczam, że założeniem autorów było stworzenie stałej przestrzeni do organizacji, plenerowych OTWARTYCH spektakli. Takich, które będzie można oglądać z placu między sceną, a NFM. Sztuka miała "wyjść" w przestrzeń miejską. Tylko, że już nie ma tej otwartości. Pomijając fakt, że projekt akustyczny dziedzińca nie przewiduje zabudowy tylnej ściany. co kompletnie go "roztraja". Założeniem projektu sceny letniej była też jej maksymalna transparentność, by nie przysłoniła ona budynku opery. Ściana od strony opery miała być całkowicie przeszklona, tak by z placu wolności było widać tylną elewację opery. Swoją drogą ta ściana kosztuje ok 2 mln zł! Miasto sprzedając tę działkę Likusom zagrało na nosie operze i zburzyło całe założenie placu. Zabudowa tego miejsca będzie już moim zdaniem za gęsta. A do zabudowy przeznaczona jest jeszcze działka po południowej stronie opery (od strony fosy). Projekt rampy zjazdowej do parkingu pod sceną letnią przewiduje wykorzystanie jej do obsługi parkingu pod budynkiem, który ma powstać na sąsiedniej działce (dziś trenach zielonych - części Promenad Staromiejskich).
[quote:1p8lgm96] Podany na otwarciu ofert budżet inwestora to 13 924 508,17zł (brutto), oferty zaczynały się od 23 233 332,24, [/quote:1p8lgm96]
Witamy na Forum Investmap.
Nie sądziłem, że te rozbieżności są aż tak duże. Nie dziwię się, że nikt, nawet Mostostal Warszawa nie chce wchodzić w tę inwestycję.
150 mln (koszt całej tej inwestycji) to też sporo pieniędzy, ale projekt inwestycji powstawał jeszcze w czasach "gigantomanii wrocławskiej" - wszystko miało być naj naj naj.
ps: Obok był/jest jeszcze planowany nowy hotel Braci Likusów (tych od Hotelu Monopol). Taki, wstępny projekt zrobiono w 2011: http://www.biurokr.com/projekt.html,id,5
Ktoś tu chyba grubo zaokrąglił podane w artykule kwoty. Podany na otwarciu ofert budżet inwestora to 13 924 508,17zł (brutto), oferty zaczynały się od 23 233 332,24, a kończyły na 29 018 655,79zł (również brutto). Oszacowany przez Operę budżet na tą inwestycję jest grubo zaniżony, o czym świadczą dwa unieważnione już przetargi. Niestety Pan Budzanowski i s-ka nie chce przyjąć tego do wiadomości uważając, że wszyscy są w zmowie przeciwko biednej operze. Ale niestrudzony Pan Kazimierz wprowadza w życie nowe pomysły na optymalizację kosztów budowy. Przykładem jest rozbicie inwestycji na kilka przetargów. Analizując poprzednie przetargi wychodzi, że koszt inwestycji zamiast spadać, rośnie! Zakres prac objętych najnowszym przetargiem był wyceniony o kilka milionów taniej w poprzednim przetargu! Ręce opadają jak czyta się wypowiedź Pana Budzanowskiego, że uda się zaoszczędzić na kolejnych etapach budowy. Nie uda się, będzie tylko drożej. Niestety błąd został popełniony już bardzo dawno i trudno będzie go teraz naprawić. Opera poszalała trochę z wymaganiami już na etapie projektu. Warto zauważyć, że "scena letnia" to tylko poboczna funkcja projektu "wkomponowana" w budynek, by podciągnąć inwestycję pod projekty unijne. Co więcej przy planowanej zabudowie działki między projektowaną "sceną letnią" a NFM funkcja ta traci już kompletnie sens. Budynek ten de facto jest zapleczem magazynowo-warsztatowo-administracyjnym opery. Powiedzieć, że projekt jest zrobiony "na bogato" to mało. Śmiem stwierdzić, że pewnych rzeczy już się drożej zaprojektować nie dało (pomijając fakt, że kilku zaprojektowanych rzeczy nie da się wykonać!) Sama elewacja będzie kosztować kilkanaście mln zł, ściany w magazynie są wykładane płytami kosztującymi 450zł za m2, a pani dyrektor będzie miała gabinet godny królowej Elżbiety. Żeby jeszcze projekt ten był wykonany zgodnie ze sztuką budowlaną i przepisami, to można by to jakoś przeżyć. Z całym szacunkiem do prof. Wowrzeczki, który firmuje ten projekt, ale chyba tym razem coś mu nie wyszło. Architekci zapomnieli porozumieć się z konstruktorem, bo te branże rozjeżdżają się do tego stopnia, że do większości pomieszczeń na ostatnim piętrze nie da się wejść przez znajdujące się w tym samym miejscu co drzwi elementy konstrukcji stalowej. Nie uniknęli także słupa pod prysznicem, słupa w oknie, słupa na drodze ewakuacyjnej, itp. W salach prób zaprojektowano pseudoakustyczne rozwiązania, które nie dadzą żadnego efektu. Nieuniknione przeprojektowanie budynku będzie sporo kosztować i gwarantuje niezły poślizg w pracach budowlanych, a czas na budowę i tak jest tuż nierealny. Wpisanie w projekt rozwiązań robionych pod konkretnych dostawców, ogranicza konkurencje (pomijając fakt niezgodności takich rozwiązań z PZP) i winduje cenę do góry. Podsumowując: Opera przekombinowała. Program funkcjonalno-użytkowy jest nieracjonalny, sam budynek za duży (opery nie będzie stać na jego utrzymanie) a standard wykończenia budynku (jak na magazyny i warsztaty) za wysoki. W tym kontekście nasuwa się pytanie: Jaki jest sens wydawania ponad 150 (tak! tyle będzie kosztować ten budnek) milionów złotych na zaplecze techniczne Opery? Czy nie lepiej wybudować je gdzieś poza centrum, gdzie nie będzie trzeba umieszczać trzech kondygnacji budynku pod ziemią, a gotowe dekoracje przewozić z jednego miejsca? Budynek pełniący wszystkie funkcje zaprojektowane w "scenie letniej" można by wybudować w wysokim standardzie za 30mln, ale w innym miejscu. Rozumiem, że wydawanie pieniędzy unijnych to nasz patriotyczny obowiązek, ale do tego projektu będzie trzeba dołożyć z 80mln z kasy województwa. Czy na pewno nas na to stać? Na stan surowy może i starczy pieniędzy. Ale dwa betonowe, niewykończone molochy w jednym miejscu to już przesada.
Pięć firm zgłosiło się do przetargu na pierwszy etap rozbudowy Opery Wrocławskiej. Dziś otwarto oferty. Firmy chcą od 22 do 25 mln zł. To więcej niż założono w specyfikacji przetargowej. Opera na pierwszy etap budowy tzw. sceny letniej chciała wydać 20 mln zł - czytamy w Gazecie Wrocławskiej.
Mimo dwóch przetargów nie udało się jeszcze wyłonić wykonawcy prac. Dziś miało się okazać, czy są chętni, by podjąć się rozbudowy. Opera jednak do przyszłego poniedziałku przesunęła termin otwarcia ofert złożonych w trzecim ogłoszonym przetargu. A z rozbudową musi zdążyć do czerwca 2015 roku. Inaczej straci 50 mln zł dotacji unijnej - pisze dzisiejsza Gazeta Wrocławska.
Do 2015 roku Wrocław będzie miał prawie dwa razy większą Operę. Za 103,5 mln zł na tyłach zabytkowego gmachu powstanie drugi budynek ze sceną letnią na wewnętrznym dziedzińcu. Obecnie poszukiwany jest wykonawca prac.
Przetarg nieograniczony "Rozbudowa Opery Wrocławskiej wraz z budową Sceny Letniej , Zadanie nr 1 - Wykonanie ścian szczelinowych, płyty fundamentowej, tunelu zjazdowego wraz z robotami towarzyszącymi" ZP/PN/20/12
[quote:aeusg5ws] uniewaznili po raz kolejny przetarg na wybór generalnego wykonawcy. Cena najniższa prawie o 40 mln przewyższała budżet. Swoją drogą ciekawe kto robił kosztorys inwestorski...
Teraz opera ma zamiar ogłaszać przetargi na pakiety robót - bez generalnego wykonawcy. Mają zacząc od robót w ziemi. Ale nie wiem na ile im się to uda.[/quote:aeusg5ws]
[quote:2xaf51pr] Budimex zaoferował wykonanie za 132 mln zł kompleksu kulturalnego we Wrocławiu
środa, 25 lipca 2012
Według nieoficjalnych informacji PREM, Budimex zaproponował najniższą cenę (132 mln zł brutto) za wykonanie rozbudowy opery we Wrocławiu przy ul. Świdnickiej 35. Dokumentację przedsięwzięcia, w ramach którego powstanie kompleks o powierzchni całkowitej 19 tys. m2 i kubaturze 136 tys. m3, wykonała pracownia Manufaktura nr 1 Bogusław Wowrzeczka. Prace budowlane mają być zrealizowane w ciągu 31 miesięcy. W postępowaniu, organizowanym przez spółkę Opera Wrocławska, uczestniczy ponadto Skanska, z ceną 137 mln zł brutto. [/quote:2xaf51pr]
Minister kultury nie ma wyjścia, musi dbać o możliwości rozwoju twórczości - mówi Bogdan Zdrojewski, podsumowując swoje sto dni w rządzie Tuska
Będzie modernizowana Opera Wrocławska. Kiedy podpisał Pan umowę?
- Środki zostały uwolnione właśnie w okresie tych symbolicznych 100 dni rządu.
Przed wyborami spotkał się Pan w Operze, żeby podpisać zapowiedź realizacji inwestycji. Komentowano, że dopina Pan wszystkie sprawy, które być może nie będą już leżały w Pana gestii.
witam serdecznie, mam pytanie odnosnie tej inwestycji. ma ktoś informacje nt. finansowania rozbudowy przez Unię Europejską? Pisze pracę licencjacka i potrzebne mi sa informacje tego typu na temat inwestycji twardych we Wrocławiu. Bylabym wdzięczna za kazda odpowiedz.
Owszem. To szansa, chociaż bardziej stawiałbym na turystykę kulturalną: prędzej turyści zostawią pieniądze w operze itd. Szkoda, że poziom słaby. No ale to nie przeszkadzało przywozić Niemców na Wagnera do Hali. Cytat z Allena aż się prosi ;) Poza tym miasto nie jest jedynym podmiotem je finansującym - widać to na przykładzie AM i Szkoły na Łowieckiej, które dostały kasę na swoje sale od Ministra. (a jednak kocha Wrocław ;) )
Są jeszcze inne względy niż ekonomiczne. Bogata infrastruktura kulturalna to także zachęta dla turystów i inwestorów zagranicznych, którzy dają zarobić miastu, a miasto wtedy może dofinansowywać te instytucje... Kółko się zamyka i wszyscy są zadowoleni :)
jest naturalnie coś w tym, co piszesz. tylko problem polega na tym, że na kulturze się nie zarabia, tylko trzeba do niej dokładać. NFM ma poważny problem, bo obliczyli, że żeby się utrzymać, muszą robić 700 imprez rocznie (przy trzech salach to wykonalne, ale utrzymanie budynku i personelu już teraz w wykonaniu Filharmonii wygląda nienajlepiej - i, niestety, mam informacje z BARDZO dobrego źródła). Ja właśnie tych nowych/starych instytucji (bo tak naprawdę żadna z nich nie jest w 100% nowa) boję się najbardziej. Czemu? Odpowiedź mieliśmy we wrześniu: mimo, że teoretycznie target publiczności, która ogląda walkę Adamka, która pójdzie na Kongres i tej, która zasiądzie w KMM na koncercie Wratislavii nie powinny się pokrywać... okazało się, że jest dramat. Na Wratislavii było tyle ludzi, co na popisie klasy skrzypiec klas pierwszych, reszta wybroniła się lepiej. Trudno tu kogokolwiek obwiniać (że na przykład jest zła promocja, bo to nieprawda), trudno też nie inwestować w nowe pomieszczenia, bo jest ich ewidentny brak sam chodziłem do szkoły na Łowiecką i wiem doskonale, co to znaczy ćwiczyć na korytarzu potykając się o dwie inne osoby TEŻ ćwiczące na korytarzu. Problem polega jednak na tym, że my jako społeczeństwo nadal jesteśmy przyzwyczajeni do sadzania czterech liter przed telewizorem. Są to też względy ekonomiczne, ale myślę, że nie tylko. Brakuje ludzi, którzy chodziliby do teatru/opery/capitolu i płacili za bilet REGULARNIE, a nie od święta.
"worldinmyeyes" napisał: wygląda na gniot. tylko po co wydawać kolejną kasę na drugi budynek, skoro nie da się zapełnić widzami pierwszego?
Oporowskiej też nie zapełnialiśmy, a teraz po 40 000 ludzi przychodzi na różne mecze i widowiska. Pamiętaj, że w 2016 mamy być Europejską Stolicą Kultury z wyremontowanym Capitolem, NFM, DCF, nową salą Akademii Muzycznej, czy Szkoły Muzycznej na Piłsudskiego, no i wyremontowaną Operą z nowym budynkiem. Nowa i lepsza infrastruktura sprowadzi do Wrocławia więcej spektakli z wyższej półki oraz lepszych artystów i publika mam nadzieję też się znajdzie.
To że po dziurawej drodze nikt nie jeździ nie znaczy że nikt nie będzie jeździł jak po obok zbudowanej autostradzie :)
W minioną sobotę (12.11) minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski złożył swój podpis na umowie dotyczącej rozbudowy Opery Wrocławskiej, jednej z wizytówek stolicy Dolnego Śląska. Realizacja warta ponad 103 mln zł ma być gotowa w 2014 roku. Inwestycję w połowie sfinansuje Unia.
Minister kultury podpisał umowę na finansowanie budowy tzw. sceny letniej Opery Wrocławskiej. Inwestycja pochłonie niemal 104 mln zł. Połowę tej sumy zapłaci Unia Europejska. Budynek ma być gotowy w lipcu 2014 roku.