Podobno budynek nie był do końca dobrze wykonany i zalewane są piwnice? Czy to prawda?

Podobno budynek nie był do końca dobrze wykonany i zalewane są piwnice? Czy to prawda?

Podobno budynek nie był do końca dobrze wykonany i zalewane są piwnice? Czy to prawda?

Witam Was. Pierwszy artykuł możecie przeczytac już tutaj. Będą kolejne !!! Proszę zostawcie komentarze pod artykułem i wypowiedzcie się co o tym myślicie. Pozdrawiam Was serdecznie.

http://wroclaw.doba.pl/?s=subsite&id=4668&mod=1

Cześć,

Dziękuję bardzo za wsparcie. Na pewno wrzucimy tu trochę zdjęć, nasza baza jest bardzo bogata, mamy nawet filmy. Artykuły już są przygotowywane przez gazety i tutaj na pewno też trafią. Ja jestem właścicielem mieszkania w inwestycji leśnickiej - tam odbiory już są i mieszkamy w tym budynku i nasze problemy są już inne jak klientów tego dewelopera na Muchoborze. nasz budynek budowała spółka Portero Polska, sprzedawała Portero Gagarina. W międzyczasie stworzyli parę innych spółek m.in. PB Portero, Portero Jagodno i po tym jak głośne zrobiło się ich nazwisko czyli Portero stworzyli spółkę Prodiport Investment (tą która sprzedaje mieszkania na osiedlu galaktyka). Ludzie w Leśnicy w tym my, mamy teraz problemy z rękojmią od dewelopera, budynek ulega totalnej degradacji (nie wiemy jak możliwe jest to, że nadzór czy straż pożarna w ogóle dokonały odbioru tego budynku). Cieknący dach, sztukowane, klejone blachy opierzeniowe, zalane garaże czy niedziąłający system ppoż. to elementy, które w tym wypadku nie powinny przejść żadnej weryfikacji. Deweloper wypina się na nas, a dodatkowo podkrada prąd z klatek schodowych i osusza i wykańcza swoje lokale. Tylko zarząd może podać dewelopera do sądu o niewywiązywanie się z rękojmi, a w tym momencie zarząd stanowią ludzie z Portero. Sprawa jest bardzo zagmatwana i ludziom z zewnątrz trudno jest w ogóle uwierzyć, że takie akcje są możliwe w naszym kraju. Jak widzieliście, uciekają się nawet do zastraszania. Co do rozmów z miastem, zgłaszaliśmy problemy do PINB, który nie odpisał nam nawet na pismo. UOKiK stwierdził że zajmuje się sprawami zbiorowymi a nie takimi jak ta. Straż pożarna nie zrobiła nic, oprócz absurdalnego wysłania zapytania do dewelopera "czy wszystko jest w porzadku?". Deweloper odpisał, że system ppoż. został rozkradziony. Jak widzicie, nasze służby publiczne są leniwe i chyba dopiero media zmusza je do działania. Co do stworzenia listy deweloperów, których należy omijać, jestem jak najbardziej ZA, sam mogę w tym aktywnie uczestniczyć, gdyż spotkało mnie i moją rodzinę bardzo dużo złego. Pytasz co chcemy osiągnąć. Mieszkania już są nasze i mamy to szczęście, którego nie mają ludzie z osiedla galaktyka. Co mogliśmy dla nich zrobić, to zrobiliśmy - ostrzegaliśmy ich w momencie kiedy mogli jeszcze zrezygnować z zakupu. Niestety zlekceważyli nasze ostrzeżenia, deweloper skutecznie mydlił im oczy, mówiąc że u nas jest grupa ludzi która przesadza i mąci, a oni są w porządku. Z tego co zaobserwowaliśmy, wprowadził nawet swoich ludzi na ich forum, podając się za jednego z mieszkańców. To samo próbował zrobić u nas, ale szybko identyfikowaliśmy jego IP i ujawnialiśmy jego intencje. Jednak rzeczywistość jak widzisz weryfikuje wszystko, ludzie mają tam ogromne problemy. My chcemy aby wszyscy wiedzieli, że tych ludzi trzeba omijać, chcemy żeby wszyscy się dowiedzieli jacy to oszuści, nie chcemy żeby ktokolwiek musiał przeżywać to co my, chcemy żeby media to nagłośniły i chcemy, żeby Ci ludzie zniknęli z naszego rynku, a także żeby ponieśli konsekwencje prawne. Łamią prawo zarówno cywilne jak i karne, a nikt ich nie ściga. Chcemy, żeby dzięki naszej akcji służby publiczne wzięły się do roboty, zrobiły z tym porządek i żeby nigdy więcej nic takiego się nie przydarzało. Taki los zawdzięczamy głównie opieszałości organów publicznych (łatwiej umorzyć bez podawania przyczyn jak działać) a także marnej egzekucji prawa. Pieniędzy już nie odzyskamy, o tym koszmarze nigdy zapomnimy, ale chcemy wiedzieć, że winni zostali ukarani, że nasze służby gwarantują nam bezpieczeństwo i że nikt nigdy więcej nie będzie cierpiał tak jak my.

Witaj,
Jeśli przygotujecie artykuł na ten temat to go opublikujemy bez problemu. Możemy się skontaktować na priv, wszystko wytłumaczę co i jak. Śmiało możecie tu wstawiać zdjęcia i komentarze. Nasze forum jest bardzo popularne, i czyta je na prawdę dużo osób. Z resztą na iście wątków jest ilość wejść do tego wątku, jak będziemy regularnie ostrzegać o Portero zobaczysz jak dynamicznie przybiera na popularności i jak dużo jest wejść.

W każdym razie chętnie pomożemy - od dłuższego czasu nosimy się zamiarem przygotowania materiału na temat "niebezpiecznych" deweloperów i zagrożonych inwestycji - może to jest dobry moment, żeby wrócić do tego tematu.




A próbowaliście coś rozmawiać z miastem? Czy wogóle są jakieś organizacje, urzędy, którzy pomagają w takich sprawach?
Czego Wy wogóle oczekujecie? Chcecie zostać w tych mieszkaniach, tylko żeby deweloper dokończył inwestycję. Czy chcecie się pozbyć dewelopera, czy może odzyskać pieniądze i zapomnieć o tym koszmarze?
Czy jest jakaś szansa wogóle, żeby przejąć tą inwestycję od dewelopera i własnym sumptem zrobić co trzeba?


Dodam, że ciekawe publikacje w naszym portalu z reguły pociągają za sobą lawinę przedruków na innych wrocławskich serwisach. Także jeszcze raz zapraszam do kontaktu na priv...

Witam. Jestem założycielem akcji antyportero i zarazem klientem, który niestety kupił u nich mieszkanie w Leśnicy. Dziękujemy Wam bardzo za zainteresowanie i współczucia. Od długiego czasu przeżywamy dramat naszego życia. Przypomnę, że w tamtym roku deweloper chciał nas obciążyć swoimi długami za zużycie gazu. Budynek jest ogrzewany kotłownią gazową. Portero zużyło bardzo dużo gazu na rozruch instalacji. Dodatkowo nie zapłaciło za piece i hydraulikę podwykonawcy, który zabrał swoje piece. W projekcie budowlanym były 4 piece, a portero uzupełniło tylko jeden piec. Dodatkowa sugestia dla podwykonawców, omijajcie szerokim łukiem spółki hiszpanów jeśli chcecie jeszcze funkcjonować i nie popaść w tarapaty. Ich głównym założeniem jest niepłacenie nikomu. Wracając do tematu, portero zanim jeszcze ktoś mieszkał w budynku w Leśnicy dostało wysoki rachunek za gaz (około 40 tys. zł). Dostawali ponaglenia do zapłaty, ale czekali aż do budynku wprowadzą się jacyś lokatorzy. Kiedy tylko ludzie się wprowadzili, portero wysłało im ostrzeżenie na 3 dni przed odcięciem gazu przez gazownię o tym, że ludzie mają odebrać faktury za ogrzewanie. Niektórzy dostali rachunki na parę tysięcy za ogrzewanie, a mieszkali tylko ok. 2 tygodnie do miesiąca. Deweloper nie spisał nawet odbiorów mieszkań, mimo ponagleń, nie spisał też stanów liczników. Co się później okazało, pomimo tego że w projekcie budowlanym były ciepłomierze, deweloper na ich miejsce zamontował wodomierze i chciał naliczać ogrzewanie na podstawie ilości przepływającej wody przez instalację :/ Każdy z Was wie, że to absurdalne, gdyż ta woda ciągle krąży po układzie. Sami nie wiemy czy to cwaniactwo czy głupota. Gazownia oczywiście odcięła gaz i ludzie mieszkali w okresie zimowym bez ciepłej wody i ogrzewania. W budynku mieszkały już rodziny z małymi dziećmi, kobiety w ciąży i starsi ludzie, którzy sprzedali domy na stare lata, żeby spokojnie mieszkać sobie w mieszkanku. Proszę sobie wyobrazić, że wstajecie rano, na dworze - 15 stopni, para leci Wam z ust i musicie iść się umyć w zimnej wodzie. Budynek już wtedy był zawilgocony, a dodatkowy brak ogrzewania doprowadził do jego zagrzybiania. Ci ludzie są bezwzględni, pazerni na kasę, trudno wyobrazić sobie jak można być tak złym człowiekiem, od takich należy trzymać się z daleka. Teraz stworzyliśmy wspólnotę, mamy zewnętrznego administratora, który także ma z nimi ciągłe problemy. Budynek jest zalewany przez wodę od dachu, także garaże są zalewane, wszędzie jest grzyb, nie działa instalacja ppoż, deweloper twierdzi że ktoś ją ukradł, a do rękojmi się nie poczuwa, wspólnota musi wszystko naprawiać na swój koszt. Płacimy za swoje mieszkania kolejny raz, mimo że wydaliśmy na nie krocie. Ludzie na Muchoborze (osiedle galaktyka) mieli zapis w umowach, że odbiorą swoje mieszkania nie później jak do 31.12.2012. Do dnia dzisiejszego ich nie odebrali, a co tam się dzieje sami widzieliście. Kto wie czy nie zostaną z kredytami, bez mieszkań.To są dramaty ludzi, które odciskają piętno na życiu człowieka na wiele lat. Jeszcze wiele lat będziemy odczuwali tego skutki, jeśli możecie pomóżcie nam w jakiś sposób, propagujcie nasze strony gdzie możecie. Niedługo pojawią się o tym artykuły w gazetach, a wkrótce skontaktujemy się z telewizją. Pozdrawiam

PS. Zapraszam Was także do polubienia fanpagea https://www.facebook.com/Antyportero

Temat Leśnicy (bloga) sobie wygooglałem jak szukalem mieszkania dla siebie. A, że związany jestem zawodowo z nieruchomościami to sprawdzam co i gdzie tylko mogę... Jestem w szoku... jak można walić ludzi tak perfidnie w konia ... biedni nabici w butelkę !!

Jakiś zbiorczy temat w jakiejkolwiek formie o inwestycjach opóźnionych i z problemami chyba jednak by się przydał ...

Pozdrawiam

I jeszcze to: http://porterowroclawgagarinalesnica.wo ... urem-stoi/

To już drugi raz. Wcześniejszy numer wywinięto w Leśnicy: http://forum.lesnica.wroclaw.pl/viewtopic.php?p=5696

Ja pierniczę! Ale koszmar! Teraz to już wszystko jasne... Nie chciałbym być na miejscu tych wszystkich ludzi nabitych w butelkę. Sprawa pewnie skończy się w sądzie, a to jak wiadomo trwa wieki i nigdy nie można być pewnym sprawiedliwego wyniku

?????????????? http://porterowroclawopinie.wordpress.com/

W niedzielę byłem, w dodatku święto. ;)

Alsen, coś się ruszyło?

19.05

Ponawiam propozycję założenia wątku inwestycji zamrożonych, tudzież zwiędłych deweloperów :)

Chociaż znając naszą pozycję we Wrocławiu, trochę się boję procesów o pomówienie ;) hehe

Tego nie widać na tym moim dzisiejszym zdjęciu, ale dziś kręcili się po tej budowie Panowie z dwóch terenowych aut (inwestorzy, wlaściciele?)

Odnoszę wrażenie, że na tej budowie od pewnego czasu niewiele się dzieje.