[Wrocław] Zasieki na Stadionie Miejskim już prawie gotowe

tuWroclaw.com

Na Stadionie Miejskim kończy się montaż ogrodzenia oddzielającego w drodze na trybuny kibiców gości od fanów Śląska Wrocław. To wymóg stawiany przez policję i Ekstraklasę.

 

- W czwartek będzie już wszystko gotowe - zaczyna opowiadać Agnieszka Gabryś, rzeczniczka spółki Wrocław 2012, zarządzającej Stadionem Miejskim. - To wymóg na mecze ekstraklasy, a więc teoretycznie na spotkanie pucharowe to ogrodzenie nie jest potrzebne, ale będzie okazja je przetestować - dodaje.

 

Brak wydzielonej drogi dojścia na sektory dla kibiców gości sprawił, że Śląsk miał problemy z dostaniem wiosną zgody na rozgrywanie na Stadionie Miejskim meczów. Sprawa była dosyć skomplikowana. Ekstraklasa nie chciała się zgodzić na grę Śląska na nowym obiekcie bez fanów przyjezdnych, a policja nie chciała się zgodzić na organizację meczów z kibicami przyjezdnymi, bo nie było wydzielonej drogi ich wejścia na trybuny. Sytuacja była patowa. Nie było natomiast sensu stawiania już całej skomplikowanej konstrukcji, bo na Euro UEFA nie przewiduje rozdzielania kibiców. W myśl zasady, że piłka nożna ma łączyć, a nie dzielić. Ostatecznie Śląsk zagrał na nowym stadionie bez szalikowców gości, ale po Euro ogrodzenie musiało się pojawić. I się pojawiło.

 

- Płot ma ponad dwa metry i zrobiony jest z solidnej stali. Wszystko jest tak zaplanowane, że kibice Śląska i kibice gości nie będą mieli szans na wymieszanie się - opowiada Gabryś.

 

Konstrukcja całego korytarza jest dosyć skomplikowana. Została wybudowana między innymi specjalna klatka schodowa, którą będą się przemieszczali przyjezdni fani z parkingu na esplanadę. Na samej już esplanadzie też pojawiło się wysokie ogrodzenie i siatka, która uniemożliwi szalikowcom obrzucanie się przedmiotami. W końcu z esplanady, po wcześniejszym dokładnym obszukaniu, goście wejdą na trybuny. Praktycznie nie ma szans, aby grupy wrogich kibiców się spotkały.

 

- Cała konstrukcja jest tak zaprojektowana, że można ją rozmontować. Pamiętajmy, że Stadion ma też służyć innym imprezom i ich organizatorzy mogą sobie nie życzyć tego typu zabezpieczeń. Na koncertach pewnie nie będzie ono potrzebne, a więc spokojnie można je będzie rozmontować, a później na mecz znowu złożyć - dodaje Gabryś.

 

Pierwszy test już w czwartek na meczu eliminacji Ligi Europy z Hannoverem 96. Do Wrocławia ma przyjechać około trzech tysięcy kibiców z Niemiec. W niedzielę natomiast wrocławski zespół podejmie Koronę Kielce.

Autor: Mariusz Wiśniewski