Ministerstwo Rozwoju Regionalnego pracuje nad nowym programem pomocowym, który dotyczyłby wszystkich biedniejszych i najbardziej potrzebujących regionów Polski.- To jest podzielone na kilka kategorii w całej Polsce, w różnych regionach takich, jak: Wałbrzych, miasta w województwie łódzkim, śląskim, zachodniopomorskim. Myślimy o takim programie, który zbierze tematycznie obszary z całej Polski, wymagające dodatkowego wsparcia poza tym, które będzie szło w ramach programów regionalnych i niektórych programów krajowych - wyjaśnia minister.
Według wstępnych założeń program miałby ruszyć od początku 2014 roku. Jednak zdaniem Elżbiety Bieńkowskiej ten termin wydaje się już mało prawdopodobny. - Pewnie połowa 2014 roku, to jest ten moment, na który możemy mieć jeszcze nadzieję - podkreśla.
Negocjacje nowego budżetu UE na lata 2014-2020 już się rozpoczęły. Zdaniem Elżbiety Bieńkowskiej Polska prawdopodobnie dostanie więcej niż 68 mld euro z poprzedniej perspektywy finansowej.
- Trzeba wyraźnie sobie uzmysłowić, że następny budżet unijny, pewnie ostatni tak bogaty dla Polski, to będzie budżet, w którym musimy naprawdę zbudować stałe podstawy wzrostu - podkreśla minister rozwoju regionalnego. Dokumentem, na którym będzie oparty cały unijny budżet, to strategia "Europa 2020". To oznacza, że mniej środków zostanie przeznaczonych na rozbudowę i modernizację lokalnej infrastruktury. Zdaniem minister, rozmowy z samorządami będą trudne, ponieważ to one w dużej mierze korzystają z dotychczasowego unijnego wsparcia na drogi, koleje i inne projekty infrastrukturalne.
- W budżecie 2007-2013 zrobiliśmy ogromną ilość rzeczy. To było w bardzo dużej mierze zasypywanie tych dziur cywilizacyjnych, które mieliśmy, jeśli chodzi o drogi, kanalizacje, cały pakiet tych infrastrukturalnych rzeczy. Przyszły budżet to będzie na pewno więcej środków dla przedsiębiorców, więcej innowacyjności, połączenia nauki z biznesem, czyste środowisko i wszystkie działania, które do tego zmierzają - wymienia Elżbieta Bieńkowska.
Minister obawia się, że uzyskanie wsparcia w nowej perspektywie finansowej będzie trudniejsze niż do tej pory. Mimo że Komisja Europejska zapowiada wprowadzenie ułatwień dla beneficjentów. - To, co się odmienia przez wszystkie przypadki w UE, czyli uproszczenia, zmniejszenie biurokracji, tego w regulacjach nie widać. Ja uważam, że jeżeli one zostałyby takie, jakie są w tej chwili, to trudność z pozyskaniem tych środków może być większa niż teraz - dodaje Elżbieta Bieńkowska.
Negocjacje nowej perspektywy finansowej na lata 2014-2020 rozpoczęły się podczas polskiej prezydencji. Sprawująca obecnie prezydencja Dania chce, aby jeszcze w tym półroczu zakończyły się ustalenia co do ilości środków przeznaczanych na poszczególne programy i dla krajów członkowskich. W czerwcu osiągnięty kompromis miałby zostać przedstawiony na spotkaniu Rady Europejskiej. Potem budżetem zajmie się Parlament Europejski.