Takie biurowce mają również prawo bytu w takich dzielnicach jak Nadodrze. Tylko z odpowiednimi cenami.
Co sądzi szef projektu to czytałem, tylko, że on powinien też brać pod uwagę opinie innych i ich preferencje. Ludzie głosują nogami i tego się nie zmieni.
Rozmawiamy o pl. Słowiańskim, więc po co piszesz o dzielnicy? Ta okolica ma mnóstwo świetnie funkcjonujących sklepów, a pomysł aby halę umieścić w miejscu niewidocznym z ulicy, gdzie nikt nie chodzi od początku był po bez sensu. Pomysł biurowca jest absurdalny, bo tak małe biurowce mają sens tylko w dzielnicach biurowych (np. WPB, WPP), albo na Starym Mieście. A mieszkańcy Nadodrza chcą po prostu niedrogich sklepów z dobrym dojściem, przeczytaj co na temat tej ankiety sądzi szef projektu rewitalizacji Nadodrza.
"Gesah" napisał: Na tym skrzyżowaniu jest jedno solarium, jako dodatek do sali fitness. A sklepy mają mnóstwo klientów, bo taka jest specyfika Nadodrza, gdzie na szczęście nie ma handlu wielkopowierzchniowego. Za to pomysł małego biurowca to kompletny absurd, co udowodnił choćby brak najemców na biurowiec w kompleksie Angel Wings.
Mówię o solariach nie w tym jednym miejscu, ale ogólnie na tej dzielnicy. Gdyby te wszystkie sklepy miały tylu klientów, to by się tak często nie zmieniali w tych lokalach najemcy.
Na tym skrzyżowaniu jest jedno solarium, jako dodatek do sali fitness. A sklepy mają mnóstwo klientów, bo taka jest specyfika Nadodrza, gdzie na szczęście nie ma handlu wielkopowierzchniowego. Za to pomysł małego biurowca to kompletny absurd, co udowodnił choćby brak najemców na biurowiec w kompleksie Angel Wings.
Oj niestety sklepy mają na Nadodrzu duży problem z utrzymaniem.
ps: Duża ilość solariów w tamtej okolicy to nie przypadek. One się powiedzmy, że "utrzymują" - to tak na marginesie :)
Co do hali, to jak dla mnie jest ona mocno przekombinowana. Biurowiec tak, Sale konferencyjne, wystawiennicze na dole ok. Ale hala kupiecka? W takim budynku?
"anubis" napisał: To powinien być normalny biurowiec, ewentualnie z kilkoma salonami sprzedaży na dole. Naprawdę nie mogę zrozumieć tej inwestycji ARAW
Hala targowa powinna być od skrzyżowania, gdzie jest mnóstwo pieszych. Jakoś sklepy w plombach dokoła nie mają problemów z utrzymaniem się. No ale cóż, lepiej było w mpzp zapisać mieszkania od hałaśliwej ulicy, a halę w podwórku.
Hala targowa Grafit przy ul. Namysłowskiej we Wrocławiu - otwarta w maju z wielką pompą - świeci pustkami. Kupcy są załamani i czują się oszukani przez należącą do miasta Agencję Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej. Budowana za ponad 30 mln zł hala była jedną ze sztandarowych miejskich inwestycji mających ucywilizować drobny handel we Wrocławiu.
Otwarte z pompą 26 maja Centrum Biznesu Grafit przy zbiegu ulic Namysłowskiej i Dolnej świeci pustkami. Klientów jest jak na lekarstwo. - Jak mam 100 zł utargu to jest cud – skarży się Anna Solowska, która prowadzi stoisko ze słodyczami. - A płacę ponad 3 tys. czynszu miesięcznie. Jak mam się tutaj utrzymać? – pyta.
Hala Grafit już otwarta, ale nie zrobisz tam zakupów
Chociaż uroczyste otwarcie nowego centrum handlowego przy ul. Namysłowskiej odbyło się trzy dni temu, to większość stoisk nadal jest zamknięta. Klienci, którzy odwiedzili halę, byli zawiedzieni - zakupy można było zrobić tylko w kilku sklepach spożywczych i piekarni
Dwa dni po otwarciu hali kupieckiej Grafit przy ul. Namysłowskiej, obok Wzgórza Słowiańskiego, świeci ona pustkami. Właściciele nielicznych otwartych stoisk wypatrują swoich klientów. Ci jednak nie kwapią się do robienia zakupów.
Agencja Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej SA wraz z Radami Osiedla Ołbin, Nadodrze oraz Kleczków serdecznie zaprasza na wspólną imprezę łączącą otwarcie Hali Kupieckiej w Centrum Biznesu Grafit z Dniem Sąsiada. Impreza odbędzie się w dniu 26 maja 2012 r. przy ulicy Namysłowskiej 8 pod Wzgórzem Słowiańskim w godzinach od 9.00 do 22.00.