W stolicy Dolnego Śląska zadebiutuje nowa marka stacji paliw. Będzie to europejski gigant, węgierski koncern MOL. To efekt transakcji dokonanej przez PKN Orlen, który sprzedał tej węgierskiej firmie łącznie ponad 400 stacji w całej Polsce. Większość z nich należała dotąd do sieci Lotos.
W styczniu 2022 r., MOL podpisał z Grupą Lotos i PKN Orlen komplet umów dotyczących przejęcia sieci stacji, która pozwoli firmie zaistnieć na polskim rynku jako trzeci największy operator stacji paliw w kraju. Dodatkowa, wieloletnia umowa zawarta z PKN Orlen gwarantuje ponadto, że przejęta sieć stacji będzie zaopatrywana w paliwa pochodzące z polskich rafinerii.
MOL przejmie też działającą w Polsce sieć stacji paliw Slovnaft, która należy w 100 procentach należy do węgierskiego koncernu. Ta sieć również posiada swoją partnerską stację we Wrocławiu.
– Naszym celem jest wzmocnienie naszej widoczności na rynku, dlatego łącząc 417 przejmowanych stacji z siecią działających już 83 stacji, stworzymy trzecią co do wielkości sieć w kraju. Jest to więc świetna okazja, aby zaprezentować MOL jako jedną, spójną i silną markę – informują koncern MOL.
Lista wrocławskich stacji paliw, które wejdą w skład sieci MOL w Polsce:
LOTOS, al. Karkonoska (przy wylocie z miasta w kierunku Węzła Bielany):
LOTOS, ul. Pełczyńska (przy Targpiaście, wylot w miasta w kierunku Obornik Śląskich):
LOTOS, ul. Trzebnicka (obok hipermarketu E.Leclerc i mostów Trzebnickich):
LOTOS, ul. Awicenny (obok sklepów Aldi i Biedronka, osiedle Oporów):
SLOVNAFT Partner, ul. Swojczycka:
Dodatkowo pod szyldem MOL będzie funkcjonowała budowana pod Wrocławiem, w gminie Czernica, nowa stacja paliw LOTOS (przy Wschodniej Obwodnicy Wrocławia - na terenie parku handlowego N-Park w Łanach):
– „Dla nas, wejście do Polski stanowi ważny krok naprzód. Myślę, że nie będzie przesadą, jeśli powiem, że Polska była brakującym elementem układanki, który teraz dopełnia naszą strategię. Oczywiście, Orlen również mocno rozwija się na Południe, jednak zamiast postrzegać to jako zagrożenie dla naszej pozycji, możemy spojrzeć na te wydarzenia, jako doskonałą okazję na wzmocnienie odporności naszego regionu dzięki rozwojowi korytarza energetycznego Północ-Południe. Jako obywatele Europy Środkowej powinniśmy to docenić” – ocenił Oszkár Világi, wiceprezes MOL w wywiadzie dla dziennika Parkiet.
– „Chciałbym od razu wyjaśnić tę kwestię – wśród akcjonariuszy MOL nie ma żadnych podmiotów z siedzibą w Rosji. Co więcej, kilkanaście lat temu stoczyliśmy trudną prawną batalię, w celu powstrzymania pewnych firm, w tym austriackiej i rosyjskiej, przed wrogim przejęciem kontroli nad MOL. Jak jeszcze możemy udowodnić naszą niezależność?” – zapewniał Oszkár Világi, Wiceprezes MOL Group w wywiadzie udzielonym portalowi WNP.pl