W Środzie Śląskiej może powstać zakład serwisowania i naprawy silników lotniczych Lufthansy. Inwestycji sprzeciwiają się mieszkańcy i część lokalnych polityków. Z kolei przedstawiciele inwestora tłumaczą, że ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.
Pod koniec września do średzkiego magistratu wpłynął wniosek w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację inwestycji "Budowa zakładu serwisowania i naprawy silników lotniczych w Środzie Śląskiej na działkach w obrębie ewidencyjnym Święte i Juszczyn".
Jako że inwestycja kwalifikuje się do grupy przedsięwzięć mogących zawsze znacząco oddziaływać na środowisko, przystąpiono do przeprowadzenia oceny środowiskowej.
Inwestorem jest warszawska spółka XEOS, która należy do dwóch firm: Lufthansa Technik AG (51 proc. udziałów) i General Electric Company Polska (49 proc. udziałów).
Lufthansa: decyzja jeszcze nie zapadła
Zwróciliśmy się do Lufthansy z prośbą o informacje na temat tej inwestycji.
– Rzeczywiście, Lufthansa Technik AG i GE Aviation mają plany, aby stworzyć w Europie nowy, supernowoczesny zakład zajmujący się przeglądem i naprawą silników. Jednak joint venture jest wciąż na etapie oceny możliwych lokalizacji, a Polska jest jedną z nich – tłumaczy portalowi InvestMap.pl Dorian Zapata Rioja, reprezentujący Lufthansę.
Przedstawiciele inwestora dodają, że ostateczna decyzja w sprawie wyboru lokalizacji ma zapaść w grudniu. Wtedy też poznamy szczegóły całego przedsięwzięcia.
Tereny w Środzie Śląskiej leżą w granicach Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Jednak przedstawiciele LSSE nie chcą udzielać informacji na temat planowanej inwestycji.
– Legnicka Specjalna Strefa Ekonomiczna prowadzi obecnie rozmowy z bardzo wieloma inwestorami. W przypadku każdych negocjacji jesteśmy zobligowani do zachowania zasad wynikających z podpisanych przez nas i potencjalnego inwestora klauzul poufności – wyjaśnia portalowi InvestMap.pl Michał Wilk z LSSE.
Mieszkańcy: nie chcemy tego inwestora!
Inwestycji boją się z kolei mieszkańcy Środy Śląskiej i okolic. Pod koniec zeszłego tygodnia przed wejściem do średzkiego urzędu miejskiego zorganizowano pikietę "Brońmy naszą gminę – Lufthansa ją zatruje!".
– Nie są znane praktycznie żadne szczegóły dotyczące tej inwestycji. Wiemy, że zostanie zbudowany ponad trzydziestometrowy komin, staną tam też dwa gigantyczne zbiorniki na paliwo wysokooktanowe. Rocznie serwisowanych będzie około 400 silników. Zakład będzie pracować 24 godziny na dobę. Będzie hałas, zostanie zanieczyszczone powietrze oraz gleba, a przez to i woda. Boimy się o zdrowie. Nasze, naszych dzieci i wnuków. Wyrażamy zdecydowany sprzeciw wobec tej budowy!!! Dość szkodliwych ekologicznie inwestycji w naszej gminie!!! – czytamy na facebookowej stronie tego wydarzenia.
W najbliższych dniach w Komornikach, Świętem i Juszczynie zorganizowane zostaną spotkania informacyjne dla mieszkańców, w ramach konsultacji społecznych tego przedsięwzięcia.
– W spotkaniach wezmą udział eksperci opracowujący i konsultujący Raport Oddziaływania na Środowisko, sporządzony dla tej inwestycji, przedstawiciele Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej oraz reprezentanci administracji i władz samorządowych. W trakcie spotkania eksperci zaprezentują istotne zagadnienia dotyczące aspektów środowiskowych inwestycji oraz odpowiedzą na pytania mieszkańców – podkreślają przedstawiciele gminy Środa Śląska.
Polityczna burza wokół inwestycji
Inwestycja wywołała też polityczną burzę w Środzie Śląskiej. Ze stanowiska zrezygnował Przemysław Babiński, zastępca burmistrza tej gminy.
– Jest jeden główny powód takiej, a nie innej decyzji: brak dialogu z mieszkańcami naszej gminy w sprawie planowanej budowy zakładu serwisowania i naprawy silników lotniczych w sąsiedztwie Juszczyna, Komornik i Świętego. Do tej pory nie wyobrażałem sobie, że w urzędzie, w którym przyjdzie mi sprawować funkcję zastępcy burmistrza, dojdzie do pikiety i rozmowy z urzędnikami poprzez demonstrację – pisze Przemysław Babiński w specjalnym oświadczeniu.
Babiński zwraca uwagę, że paradoksalnie ta inwestycja najmniej oddziaływać będzie na mieszkańców Juszczyna.
– Zakład umiejscowiony zostanie bardzo blisko tej miejscowości, na tym samym poziomie geograficznym. Nieporównywalnie większe oddziaływanie może mieć miejsce w samej Środzie Śląskiej, Szczepanowie czy innych miejscowościach, o czym świadczy kierunek wiatrów. Nie chodzi o to, aby kogoś straszyć, ale żeby podkreślić, że podejmowanie decyzji w pośpiechu i bez gruntownych analiz tego tematu jest błędem – tłumaczy Przemysław Babiński.
Potencjalnej inwestycji sprzeciwia się też część lokalnych rajców. W czwartek 17 listopada odbędzie się specjalna sesja średzkiej rady miejskiej, poświęcona tej sprawie.