Efekt dźwigni pomoże zbudować europejską sieć transportową

RynekInfrastruktury
Szacunki Komisji Europejskiej wskazują, że koszt realizacji I fazy budowy europejskiej sieci bazowej wyniesie 250 mln euro. Takie nakłady muszą zostać poniesione w latach 2014-2020. Całość sieć ma powstać do roku 2030. Do tego czasu potrzebne będzie łącznie 500 mld euro.
- Skąd wziąć te pieniądze? Wykorzystamy efekt dźwigni - tłumaczy Ellen Kray z DG Mobilność i Transport Komisji Europejskiej.

Komisja Europejska opublikowała dziś informacje na temat bazowej sieci transportowej, która ma powstać do 2030 r., a także odnośnie nowego unijnego funduszu infrastrukturalnego (instrument "Łącząc Europę", CEF).

 

- Spodziewamy się, że do 2050 r. przewozy towarowe wzrosną o ponad 80 proc., a pasażerskie – o 50 proc. Jednocześnie emisja dwutlenku węgla musi spaść o ponad 60 proc. - informuje Kray. - Mamy niewystarczające, kiepskie połączenia pomiędzy krajami UE, a także z państwami spoza Unii Europejskiej. Tylko 20 portów lotniczych ma bezpośrednie połączenia z siecią kolejową, to samo można powiedzieć o jedynie 35 portach morskich. Jeśli chodzi o kolej, to jest 7 systemów elektryfikacji i kilka szerokości torów. Trudno mówić o wspólnej przestrzeni transportowej - podkreśla.


- Sieć bazowa obejmie najważniejsze centra gospodarcze. Co to oznacza dla Polski? Będzie więcej połączeń w sieci transeuropejskiej. Chodzi o takie ośrodki lotnicze jak Warszawa, Łódź, Katowice, Wrocław, Poznań, Szczecin oraz porty Szczecin, Świnoujście, Gdańsk, Gdynia. Zostaną one połączone z innymi państwami Unii Europejskiej, jak również z krajami sąsiadującymi, takimi jak Białoruś i Ukraina - mówi przedstawicielka Komisji Europejskiej.


Zgodnie z planami KE, 31,7 mld euro, jakie z CEF mają napłynąć na projekty transportowe. Według urzędników unijnych, instrument ma stać się "kapitałem zalążkowym" pobudzającym dalsze inwestycje państw członkowskich na rzecz uzupełnienia trudnych połączeń i powiązań transgranicznych, które mogłyby w innej sytuacji nie powstać. Finansowanie projektów infrastrukturalnych z CEF ma wywołać efekt "dźwigni". Z doświadczeń KE wynika, że każdy milion euro wydany na poziomie europejskim pociąga za sobą 5 mln euro od rządów państw członkowskich oraz 20 mln euro z sektora prywatnego.

 

Jak podaje Komisja, zwykły poziom współfinansowania dla projektów TEN-T dotyczących sieci bazowej wynosić będzie do 50 proc. środków UE na analizy i do 20 proc. na roboty budowlane. Istnieją także pewne możliwości zwiększenia współfinansowania dla projektów transgranicznych w zakresie połączeń kolejowych i żeglugi śródlądowej (do 40 proc.). Wyższe współfinansowanie (do 50 proc.) jest możliwe także w odniesieniu do niektórych projektów dotyczących inteligentnych systemów transportowych, takich jak ERTMS.