W tym roku minie 10 lat od kiedy Rząd wprowadził przepisy dotyczące odwróconego kredytu hipotecznego. Ustawa miała uregulować rynek hipoteki odwróconej i lepiej zabezpieczyć interesy seniorów. Dziś jest nazywana martwym prawem, bo od dekady żaden bank nie wdrożył tego rozwiązania. Wciąż natomiast działają fundusze hipoteczne, które domagają się uregulowania rynku renty dożywotniej. Potencjał całej branży to ok. 2,25 mln mieszkań. Tyle nieruchomości (nie licząc domów) posiadają na własność seniorzy. Gdyby przeliczyć to na wolumen, okazałoby się, że emeryci mogliby uwalniać pieniądze z mieszkań wartych ok. 900 mld zł.[1]