Hotel Mazowiecki w Łodzi przejdzie metamorfozę

Kolejny obiekt hotelowy w Łodzi przejdzie metamorfozę. Tym razem będzie to dwugwiazdkowy Hotel Mazowiecki, zlokalizowany przy ul. Pułku Strzelców Kaniowskich 53/57.

Hotel posiada 105 pokoi jedno-; dwu-; trzy- i czteroosobowych (w tym typu studio i 1 apartament), 2 sale konferencyjne (o powierzchni 36 mkw. i 72 mkw.), restaurację oraz bar czynny całą dobę. Posiada również parking na 35 miejsc postojowych.

– Zarząd planuje m.in. rozszerzenie działalności poprzez wdrożenie do oferty znacznie ulepszonych, innowacyjnych, zielonych i zrównoważonych usług hotelowych z elementami cyfryzacji (np. cyfrowy kiosk recepcyjny), zmniejszenie zużycia energii (zastosowanie nowoczesnej regulacji światła, temperatury i ogrzewania w obiekcie). Doposażenie sali konferencyjnej (zakup zestawów do wideokonferencji), przeszkolenie personelu także w zakresie prawnych aspektów polityki antydyskryminacyjnej – mówi Marcin Bor, prezes zarządu Hotelu Mazowiecki.

fot. Jakub Zazula

fot. Jakub Zazula

Hotel z historią

Hotel Mazowiecki to też część historii naszego wyjątkowego miasta. Powstał w 1973 roku jako zaplecze dla łódzkich włókniarek zakładów Polmerino, a jego budowa była oczkiem w głowie notabli wojewódzkiego Komitetu PZPR. Jednak jako jeden z nowocześniejszych obiektów hotelowych w ówczesnym czasie szybko stał się popularny wśród łódzkich filmowców, również dzięki lokalizacji, sąsiadując z Wytwórnią Filmów Fabularnych. Hotel jest często i ciepło wspominany przez osobowości polskiego kina, takie jak Jerzy Stuhr, Bożena Dykiel, Bogusław Linda, jako „mekka” kina moralnego niepokoju, którego rozkwit przypadał na lata 70 i 80 XX wieku.

Hotel Mazowiecki to także lubiane miejsce przez studentów łódzkiej Filmówki. To tu rozgrywa się akcja wielu etiud i filmów dyplomowych absolwentów słynnej łódzkiej szkoły filmowej. Hotel Mazowiecki poprzez swój charakter, wnętrza i historię przepełniony jest energią tamtych lat, tamtych wydarzeń i przeżyć, których rezultaty możemy oglądać na filmach z tego okresu.

fot. Jakub Zazula