Obowiązująca od 29 kwietnia tzw. ustawa deweloperska wprowadza nowe regulacje, które mają przede wszystkim chronić interesy nabywców nieruchomości. Niejednoznaczność niektórych przepisów jest przedmiotem komentarzy ekspertów i deweloperów. Dla tych ostatnich ustawa oznacza radykalne zmiany na płaszczyźnie relacji klient-deweloper.
Ustawa wprowadza trzy rozwiązania, które mają zapewnić bezpieczeństwo finansowe nabywcy nieruchomości. Prospekt informacyjny, umowa przedwstępna w formie aktu notarialnego oraz mieszkaniowy rachunek powierniczy mają ograniczyć ryzyko utraty wpłaconych środków w przypadku bankructwa dewelopera.
Z dniem wejścia ustawy w życie, klient na swoje żądanie otrzyma od dewelopera prospekt informacyjny w formie papierowej lub elektronicznej. Musi on zawierać szczegółowe informacje na temat sytuacji prawno-finansowej danej spółki oraz o realizowanej przez nią inwestycji. Dodatkowo dowiemy się z niego o inwestycjach planowanych na sąsiednich działkach. Dzięki prospektowi ustalimy jak będzie wyglądała okolica wokół kupowanej nieruchomości w promieniu jednego kilometra, czy znajdą się w niej uciążliwe inwestycje jak budowa dróg, oczyszczalni ścieków, wysypisk. Niedopełnienie przez deweloperów formalności związanymi z prospektem informacyjnym wiąże się z poważnymi sankcjami - zawarcie fałszywych lub nieaktualnych informacji, zatajenie faktów podlega odpowiedzialności karnej oraz umożliwia nabywcy odstąpienie od umowy. Prospekt informacyjny jest nowością jedynie z nazwy. Żaden szanujący się deweloper nawet przed wejściem ustawy w życie, nie ukrywał informacji na temat swojej firmy czy prowadzonych inwestycji. Twoje M to młode przedsiębiorstwo, które nie ma w swojej historii faktów, których musiałoby się wstydzić. Dlatego w naszym przypadku prospekt informacyjny tylko pomoże w sprzedaży nieruchomości – mówi Magdalena Czuryńska dyrektor ds. sprzedaży i marketingu spółki Twoje M.
Umowa w nowej formie
Ustawa definiuje także kształt oraz najważniejsze elementy nowej umowy między klientem a deweloperem. Będzie ona zawierana w formie aktu notarialnego, a jej koszty dzielone będą po połowie między deweloperem a nabywcą nieruchomości. – Wprowadzenie nowej formy umowy oznacza dla dewelopera i klienta dodatkowe koszty. Ponadto gdy bank odmówi udzielenia kredytu na zakup mieszkania, środki te nie zostaną zwrócone. Pojawią się wówczas kolejne wydatki związane z usunięciem wpisu roszczenia z ksiąg wieczystych. Pierwsza umowa w formie cywilno-prawnej, przed uzyskaniem finansowania przez klienta, byłaby bezpieczniejsza dla wszystkich. Niestety ustawodawca nie przewidział konsekwencji uchwalonej ustawy, która posada wiele wad – mówi Maciej Grzegorczyk wiceprezes Przedsiębiorstwa A. Grzegorczyk. Umowa w formie aktu notarialnego nie ochroni klienta, gdy budowa zostanie przerwana lub w ogóle się nie rozpocznie. Nabywca ma za to prawo wypowiedzieć umowę w ciągu 30 dni od daty jej podpisania, jeżeli będzie zawierała błędne lub nieprawdziwe zapisy.
Rachunek ochroni
Rozwiązaniem, które ma chronić środki finansowe klienta jest mieszkaniowy rachunek powierniczy. Jego prowadzeniem zajmie się bank, który będzie gwarantem ochrony wkładu w przypadku upadłości dewelopera. Rachunki powiernicze obowiązkowe dla wszystkich inwestycji wprowadzonych do sprzedaży po 29 kwietnia 2012 roku, będą funkcjonowały w dwóch wersjach – otwartej i zamkniętej. W pierwszym rozwiązaniu środki przekazywane są deweloperowi stopniowo, w miarę postępu budowy. Natomiast z rachunku zamkniętego wypłata następuje jednorazowo, dopiero po ukończeniu budowy i przeniesieniu na nabywcę prawa do nieruchomości. Oznacza to, że deweloper będzie musiał finansować inwestycję posiłkując się kredytem lub korzystać z własnych środków. - Ustawa deweloperska została wprowadzona z myślą o klientach - to bardzo dobrze. Zabezpiecza nabywcę przed sytuacją, w której deweloper bankrutuje, a klient zostaje bez mieszkania, za to z kredytem. Jednak wprowadzenie rachunków powierniczych dla dewelopera oznacza większe koszty prowadzenia działalności. Ponadto nadal nie wiadomo jak taki rachunek ma wyglądać i ile ostatecznie będzie kosztował. – wskazuje Tomasz Wnuk, dyrektor ds. handlowych w Kalbud Deweloper. Pieniądze klientów wpłacone na rachunek powierniczy nie wejdą w skład masy upadłościowej, co zabezpieczy ich roszczenia w przypadku bankructwa dewelopera.
Wprowadzonej ustawie zarzuca się faworyzowanie dużych deweloperów. Mniejsze firmy mogą mieć problem z dopełnieniem formalności związanych z zapewnieniem standardów wynikających z nowej ustawy. - Istnieje zagrożenie, iż brak możliwości korzystania ze środków pochodzących z wpłat klientów, połączony z niską oceną przez bank zdolności kredytowej uniemożliwi realizację inwestycji, a w efekcie może doprowadzić do upadku firmy – mówi Michał Wawrzyniak, Dyrektor Oddziału Poznań firmy Murapol S.A. Z kolei opłaty notarialne czy koszty prowadzenia rachunków powierniczych, odbiją się na kieszeniach klientów. W skrajnych sytuacjach wprowadzone przez ustawodawcę koszty mogą doprowadzić do zmian na rynku nieruchomości, łącznie z przejmowaniem firm lub ich bankructwem. Jak to się odbije na cenach mieszkań, pokaże przyszłość.