Zamknięty rachunek powierniczy niech będzie atutem, a nie rozwiązaniem systemowym

Zamknięty rachunek powierniczy niech będzie atutem, a nie rozwiązaniem systemowym

Polska
Kajtman
Kajtman
REKLAMA

Propozycja UOKiK, dotycząca nowelizacja ustawy deweloperskiej w zakresie likwidacji otwartych rachunków powierniczych, to krok za daleko i zbyt duża ingerencja w rynek mieszkaniowy. Projekt UOKiK, wbrew założeniom, raczej nie podniesie poziomu bezpieczeństwa na rynku, a jeśli już to nieznacznie. Natomiast w dłuższej perspektywie może skutkować wyższymi cenami mieszkań.

 

Wejście w życie ustawy deweloperskiej w 2012 r. znacznie zwiększyło bezpieczeństwo klientów, wprowadzając dwa zasadnicze typy rachunków powierniczych: otwarty i zamknięty. Dziś kupującym mieszkanie pełne bezpieczeństwo zapewnia rachunek powierniczy zamknięty, w ramach którego deweloper może wypłacić pieniądze dopiero po zakończeniu budowy. Takie rozwiązanie stosujemy w przypadku naszego osiedla Park Ostrobramska w Warszawie. To jedna z niewielu inwestycji w stolicy, w ramach której można skorzystać z tego typu gwarancji. Budowę osiedla finansujemy z własnych środków, bez konieczności zaciągania kredytów w banku. Jest to na pewno istotna wartość dodana, która sprawia, że klient kupując mieszkanie ma gwarancję, że jego pieniądze nie sfinansują na przykład innych projektów dewelopera. Nie jestem jednak przekonany czy takie systemowe ograniczenie w postaci likwidacji otwartego rachunku powierniczego jest dobre dla całego rynku. Pomysł UOKiK może wyeliminować nie tylko mniejszych i mniej wiarygodnych deweloperów. Likwidacja otwartego rachunku powierniczego może także dotknąć większych graczy i znacznie ograniczyć konkurencję. Skutki odczują zarówno deweloperzy, jak i cała branża budowlana oraz klienci, którzy prawdopodobnie będą musieli zapłacić znacznie więcej za mkw. Wydaje się, że poziom ochrony konsumenta wprowadzony ustawą deweloperską jest już bardzo zadowalający i ogranicza ryzyka związane z zakupem mieszkania, a dalsze ograniczenie swobody działalności deweloperskiej może tylko negatywnie odbić się na rynku.

REKLAMA

 

Warto zauważyć, że ustawa deweloperska z 2012 r. dodatkowo zwiększyła obowiązek informacyjny dewelopera. W efekcie klient, który dziś kupuje mieszkanie i klient, który nabywał nieruchomość 4-5 lat temu to dwie zupełnie inne osoby. Dziś coraz częściej mamy do czynienia ze świadomym swoich praw konsumentem, który ma relatywnie dużą wiedzę na temat procesu inwestycji, czy nawet konstrukcji umowy deweloperskiej. Obowiązek informacyjny sprzedawców rozszerzyła też ustawa o prawach konsumenta, która weszła w życie pod koniec 2014 r. Firma deweloperska musi szczegółowo informować m.in. o formie finansowania inwestycji, a więc de facto o tym, co dzieje się z wpłaconymi przez niego środkami. Warto to również wziąć pod uwagę oceniając pomysł UOKiK dotyczący planów likwidacji otwartego rachunku powierniczego.

Komentarze (0)

Napisz komentarz
REKLAMA