W Łodzi niezmiennie tanio

Jak wynika z raportu Szybko.pl, Metrohouse i Expandera, łódzkie ceny nieruchomości utrzymują stały, niski poziom i wyraźnie odróżniają się od innych dużych miast. Kupujący jednak mają do dyspozycji pełne spektrum możliwości – od tanich mieszkań w przedwojennych kamienicach po nowe budownictwo w cenie 5 tys. zł za mkw. Kredytobiorcy natomiast od stycznia będą musieli zgromadzić już 10% wkładu własnego. Dzięki temu zaciągając mniejsze zobowiązanie, zapłacą także mniejsze raty. Przy zakupie 60-metrowego mieszkania to oszczędność nawet blisko 18 tysięcy złotych.

Łódzkie ceny na tle innych miast

Ceny ofertowe mieszkań w Łodzi niezmiennie utrzymują znacznie niższy poziom niż w innych dużych miastach. Dla porównania, w listopadzie średnia kwota za metr kwadratowy wyniosła 3 600 zł, podczas gdy w Poznaniu 5 300 zł, a w Krakowie 6 580 zł. Podobnie jest w przypadku ziemi, jednak dysproporcja nie jest już tak znacząca. – Metr kwadratowy działki pod budownictwo indywidualne (do 2 tys. mkw.) kosztuje aktualnie 220 zł. Jest to poziom zbliżony do Szczecina czy Torunia, gdzie cena jest wyższa średnio o 20-30 zł – zauważa Marta Kosińska, ekspert Szybko.pl. Najtańsze działki zlokalizowane są na Widzewie (ok. 80-85 zł / mkw.), najdroższe natomiast w Śródmieściu, gdzie za metr trzeba zapłacić około 800 zł.

Pełen wachlarz cen transakcyjnych

W porównaniu do poprzedniego miesiąca, kupujący w Łodzi wybierali nieco tańsze mieszkania, przede wszystkim na Bałutach oraz Widzewie. – Obecnie ceny transakcyjne utrzymują się na poziomie 3 600 zł za mkw. To wynik porównywalny z tym sprzed 12 miesięcy – mówi Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse. Co ciekawe, średnie kwoty ofertowe właściwie nie różnią się od wpisanych ostatecznie do aktów notarialnych. Warto jednak podkreślić bardzo duży zakres cenowy transakcji w ostatnich miesiącach. – Najniższą cenę jednostkową odnotowaliśmy w przedwojennych kamienicach, gdzie za metr kwadratowy płacono poniżej 2 tys. zł. Najdroższe są z kolei mieszkania wybudowane po 2000 roku na Górnej, które nabywano w cenie nawet 5 tys. zł za mkw. – dodaje ekspert.

Większy wkład własny, niższe raty

Najważniejszą informacją dla osób zainteresowanych zakupem mieszkania jest wzrost obowiązkowego wkładu własnego, wymaganego do uzyskania kredytu hipotecznego, z 5% do 10%. Większość banków przyjmowała wnioski na obecnych zasadach do 31 grudnia, jednak przy zastrzeżeniu, że będą one kompletne. – Oznacza to konieczność dołączenia wszystkich dokumentów, które wymaga bank do udzielenia kredytu hipotecznego. W przeciwnym wypadku, będziemy zmuszeni złożyć po Nowym Roku kolejny wniosek na niższą kwotę, nie przekraczającą 90% wartości nieruchomości – ostrzega Jarosław Sadowski, ekspert Expander Advisors. Ta sytuacja oczywiście nie dotyczy osób, które obecnie starają się o kredyt spełniający nowe zasady.

Pozostali będą musieli zgromadzić dodatkowe oszczędności. Obecnie, aby kupić po średniej cenie mieszkanie o powierzchni 60 mkw. w Łodzi, potrzebny jest wkład w wysokości 10 800 zł. Od stycznia będzie to już jednak 21 600 zł. O kredyt będzie więc nieco trudniej, ale ta sytuacja ma swoje zalety. – Wyższy wkład oznacza zmniejszenie kwoty zadłużenia, co w konsekwencji przekłada się na niższe raty. Dla przykładu, obecnie zaciągając kredyt na 95% wartości 60-metrowego mieszkania, miesięczna rata wyniesie 1 123 zł. W przyszłym roku będzie to natomiast 1 064 zł. Dzięki temu w ciągu 25 lat spłaty można będzie zaoszczędzić ok. 17 734 zł – wylicza Sadowski.