Inwestycja PGE będzie impulsem dla rozwoju gospodarczego

Inwestycja PGE będzie impulsem dla rozwoju gospodarczego

Opole
RynekInfrastruktury
RynekInfrastruktury
REKLAMA

Budowa dwóch nowych bloków energetycznych w Opolu to bardzo istotny impuls dla rozwoju gospodarczego Opolszczyzny, mający wpływ na rynek budowlany i produkcję urządzeń dla energetyki. Wśród wykonawców jest firma Remak z Opola, co nas bardzo cieszy – mówi Ryszard Zembaczyński, prezydent Opola.

- Pamiętam budowę czterech pierwszych bloków energetycznych. Walczyliśmy wtedy o mokre odsiarczanie spalin, którego nie było w projekcie i wiem jak wiele uczyniono, by ta inwestycja była przyjazna dla środowiska. Np. proces składowania popiołów miał być wielkim problemem. Teraz wszystko jest wywożone i pożytkowane jako surowce do produkcji np. karton-gipsu, więc jest to rzecz bezpieczna i przyjazna, która wpisuje się w krajobraz gospodarczy Opolszczyzny. Oczywiście, kibicuję tej inwestycji – zapewnia w rozmowie z portalem www.rynekinfrastruktury.pl Zembaczyński.

 

- Patrząc na zobowiązania w zakresie obsługi technicznej tej olbrzymiej budowy, są też i negatywne rzeczy. Mam na myśli układ drogowy, który prowadzi do elektrowni. Wczoraj otworzono oferty na budowę dwupoziomowego skrzyżowania, które ma zastąpić istniejące na obwodnicy północnej, które jest swego rodzaju przeszkodą w sprawnym, płynnym dojeździe ogromnych ilości towarów niezbędnych do realizacji inwestycji PGE. Efekt będzie najwcześniej za dwa lata – informuje prezydent Opola. - A obsłużenie tak dużej ilości samochodów – około 500 dziennie – to samo mówi za siebie. Poradzimy sobie, ale infrastruktura jest poniżej wymaganych standardów i czasów dojazdu – twierdzi. - Choć próbowaliśmy negocjować, inwestor nie zamierza dokładać się do inwestycji drogowych - dodaje.

REKLAMA

 

Wyprowadzenie mocy z nowych bloków pociąga za sobą konieczność wybudowania linii wysokich mocy w kierunku Wrocławia. - W tej sprawie toczą się procedury, zmieniamy plany zagospodarowania przestrzennego, rezerwujemy tereny, bo to nerw życia kraju, gospodarki, więc podchodzimy do tematu ze zrozumieniem. To inwestycja zaplanowana od dawna i w naszym rejonie nie budzi większych emocji – wyjaśnia Zembaczyński.

 

Komentarze (0)

Napisz komentarz
REKLAMA