Duża elektrownia atomowa ruszy najpewniej około 2040 r. To data realna. Dotychczas podawany rok 2033 jest niemożliwy do utrzymania zapowiedziała Marzena Czarnecka, minister przemysłu, podczas panelu dyskusyjnego „Polska energia: ambitnie i bezpiecznie”, który miał miejsce podczas XVI Europejskiego Kongresu Gospodarczego odbywającego się w Katowicach w dniach 7-9 maja.
Podczas XVI Europejskiego Kongresu Gospodarczego firma doradcza Kearney zaprezentowała raport dotyczący transformacji energetycznej Polski. Według jego twórców potrzebny jest lider procesu transformacji, który ją przeprowadzi. Taką rolę, jednoczącą graczy rynkowych, mógłby odegrać specjalnie powołany międzyresortowy zespół rządowy. Pierwszym krokiem powinno być stworzenie strategii rozwoju sektora energetycznego do 2050 r., w której określone zostanie, gdzie jesteśmy i co chcemy osiągnąć.
Rząd już rozpoczął tego typu działania. Mówiła o nich Marzena Czarnecka, minister przemysłu.
– „Duża elektrownia atomowa ruszy najpewniej około 2040 r. To data realna. Dotychczas podawany rok 2033 jest niemożliwy do utrzymania” – zapowiedziała Marzena Czarnecka.
Rząd planuje też wyodrębnienie aktywów węglowych z grup energetycznych. Celem jest pozyskanie finansowania.
– „Wydzielenie aktywów węglowych mogłoby rozpocząć się jeszcze w tym roku, zakończyć w przyszłym. Jest to wykonalne” – informował Dariusz Marzec, prezes zarządu, PGE Polskiej Grupy Energetycznej.
– „Jak tylko wydzielimy kopalnie, to zyskamy dostęp do finasowania i natychmiast zaczniemy inwestycje w OZE” – dodał Grzegorz Lot, prezes zarządu, TAURON Polska Energia.
Dariusz Marzec, prezes zarządu, PGE Polska Grupa Energetyczna, dostrzegł współdziałanie rynku w jednym kierunku – w kierunku transformacji.
– „Chcemy aktywnie uczestniczyć w transformacji energetycznej, budujemy dużo OZE, mamy koncesję na morskie elektrownie wiatrowe, na fotowoltaikę” – wyliczał Grzegorz Kinelski, prezes zarządu spółki Enea.
Marcin Okoński, partner w firmie Kearney, zauważył, że synchronizacja działań głównych graczy rynku postępuje, a wytwórcy energii mówią jednym głosem.
– „Nie można podejmować pochopnych działań. Transformacja to proces ciągły, a nie chwilowy i gwałtowny” – stwierdził Marcin Okoński.
Grzegorz Onichimowski, prezes zarządu Polskich Sieci Elektroenergetycznych, przekonywał, że w kolejnych latach zapotrzebowanie na energię będzie większe, m.in. z powodu rozwoju informatyki. Tymczasem działające w Polsce elektrownie węglowe dobiegają do końca wieku użytkowania. Według niego już dziś trzeba rozwijać nowe rodzaje elektrowni, np. gazowe. Ważne są też inwestycje w elektrownie wiatrowe i fotowoltaikę. Ale przede wszystkim istotne są optymalizacja i jak najefektywniejsze wykorzystywanie już istniejących systemów.
– „Zakładam, że w 2050 r. 100 proc. odbiorców będzie kupowało zieloną energię. Jak to się nie uda, to ucierpi przemysł, nie będzie inwestorów. Transformacja energetyczna to warunek konieczny do rozwoju gospodarki” – podsumował Grzegorz Lot.
Źródło: PAP MediaRoom