Współpraca pomiędzy deweloperem a mieszkańcami bywa różna. Jednak coraz częściej inwestorzy wychodzą naprzeciw oczekiwaniom nowych lokatorów. Dlaczego? Bo obie strony mają wciąż rosnącą świadomość jak ważne są dobre relacje. I drugi powód, zadowolony klient to taki, który nie tylko wraca, ale i poleca.
Rolą dewelopera jest przede wszystkim zrealizowanie inwestycji, czyli zakup gruntów, wybudowanie budynku zgodnego z projektem, zakończenie budowy, a w rezultacie sprzedaż bądź wynajem, np. mieszkań. Bywa jednak tak, że zaraz po sprzedaży lokali deweloper odwraca się plecami do klienta, a sprawy niekiedy kończą się w sądzie. I choć niektóre spory są nieuniknione, to prawo bezsprzecznie staje po stronie lokatorów, którzy mają świadomość, czego mogą wymagać od dewelopera. – Tak naprawdę żaden deweloper nie ma prawa odwrócić się od swoich klientów, bo zobowiązany jest trzyletnią rękojmią lub gwarancją. Zadaniem dewelopera jest przede wszystkim naprawianie usterek – mówi Tomasz Wnuk, dyrektor generalny spółki Łacina Dom.
Deweloperzy, aby być bardziej konkurencyjni, muszą coraz szybciej i sprawniej reagować na problemy zgłaszane przez mieszkańców. Te bywają różne, często są to kwestie związane z błędami w wykończeniu lokali, które inwestor pokrywa z własnej kieszeni. Są także sytuacje, podczas których deweloper czynnie współpracuje ze wspólnotą mieszkaniową i np. udostępnia pomieszczenia lub reaguje na bieżące problemy mieszkańców. – Problemów nie da się uniknąć, bo nowe budynki zawsze „pracują” i sprawiają raz mniejsze, a raz większe niespodzianki. Jednak większość spraw związana jest z drobnymi usterkami bądź brakami, na przykład w postaci oświetlenia w przejściu podziemnym. W takiej sytuacji zarządca budynku zgłasza problemy, a my reagujemy – dodaje Wnuk.
Wiele zależy także od chęci współpracy nowo powstającej wspólnoty mieszkaniowej. To mieszkańcy mają decydować o głównych kwestiach, jak np. wybór firmy wywożącej śmieci czy zadbanie o zatrudnienie ochrony budynku. Samo pojęcie wspólnoty mieszkaniowej zostało wprowadzone zgodnie z ustawą o własności lokali z 24 czerwca 1994 r., co było związane ze zmieniającym się rynkiem budowlanym w latach 90. Ustawa reguluje stosunki między mieszkańcami a deweloperem. – Wspólnota tworzy się w momencie sprzedaży pierwszego mieszkania i podpisania aktu notarialnego. Jej zadaniem jest dbanie o bieżące sprawy, reagowanie na problemy i współpraca z zarządcą, którego proponuje deweloper. Należy pamiętać że wspólnota w każdej chwili może zmienić zarządcę i w jego miejsce wprowadzić nowego. To mieszkańcy decydują w tej kwestii – podsumowuje dyrektor generalny spółki Łacina Dom.
Dobre relacje pomiędzy wspólnotą a deweloperem to korzyści dla obu stron. Lokatorzy mogą liczyć na szybką interwencję i pomoc w problematycznych kwestiach. Z kolei inwestor, który nie zadba o satysfakcjonujące rozwiązanie, może być narażony na negatywne opinie. A te, szczególnie poprzez użycie mediów społecznościowych, są w stanie zrujnować nawet najlepszą ocenę najbardziej prestiżowej firmy. W ciągu kilku godzin, za pomocą takich portali jak Facebook, może powstać potężny ruch krytyki względem problematycznej inwestycji. Ta świadomość sprawia, że deweloperzy są dodatkowo zmotywowani do szybkich reakcji w razie problemów.
Wielu deweloperów, starając się zapewnić komfort klientom, uatrakcyjnia ofertę poprzez usługi posprzedażowe. W efekcie oferują wykańczanie mieszkań pod klucz, programy oszczędnościowe czy karty zniżkowe na określone usługi, ale przede wszystkim dbają o to, aby na każdym etapie urządzania własnego „m” lokatorzy mogli liczyć na ich pomoc.