Duży procent naszych rodaków mając alternatywę: mieszkanie w nowym bloku albo dom, wybrało tę drugą opcję. Na podjęcie takiej decyzji wpłynęły przede wszystkim wysokie ceny lokali mieszkalnych. Można przecież za niewiele więcej wybudować się za miastem.
Decydując się na budowę domu możemy pozwolić sobie nie tylko na własne cztery kąty, ale i często na większy komfort. Spora przestrzeń, własny ogródek i brak sąsiadów za ścianą, to tylko niektóre z korzyści. Tym bardziej, że w obecnych czasach warto się poważnie zastanowić, czy opłaca się kupić mieszkanie w centrum. Jak wynika z raportu firmy doradczej Deloitte, ceny mieszkań w naszym kraju w porównaniu do średniego wynagrodzenia są dość spore – na zakup własnego 70-metrowego mieszkania musimy odłożyć 8,5 średnich rocznych pensji. Porównując, w Danii wystarczy zaoszczędzić ich tylko 2,5. Wielu więc zadaje sobie pytanie, czy jest sens tak dużo płacić za metraż w bloku, skoro za cenę trzypokojowego mieszkania można mieć dom pod miastem. Według badań przeprowadzonych w dn. 4-8 października 2013 r. przez TNS Polska, w ostatnich latach bardzo zmieniła się sytuacja gospodarcza i społeczna Polaków. Nie dziwi zatem fakt, że ponad 70% badanych, zapytanych gdzie chcieliby mieszkać, odpowiedziało, że w domu jednorodzinnym. Decydując się na taką opcję, mamy możliwość zaoszczędzenia na wielu wydatkach, możemy także wybrać dogodną lokalizację i materiały, z których budynek będzie wykonany. – Indywidualny inwestor jest w stanie znacznie ograniczyć koszty budowy, na co nie ma wpływu kupując mieszkanie od dewelopera. Zlecając prace firmie zajmującej się profesjonalną budową domów może także do woli nanosić zmiany w projekcie, aby spełniał oczekiwania wszystkich domowników. Ma też pełną kontrolę nad wyborem użytych materiałów i wykonaniem prac – mówi René-Xavier Gerard, prezes zarządu spółki Domy Gerard.
Rozkwit budownictwa jednorodzinnego