W pierwszym półroczu 2018 roku popyt na rynku magazynowym sięgnął aż 2 mln mkw. – to najlepszy wynik w historii rynku. Rynek przekroczył również nową granicę całkowitej podaży – zasoby powierzchni magazynowej w Polsce to już ponad 14 mln mkw.
Firma doradcza JLL podsumowała sytuację na rynku powierzchni magazynowo-przemysłowych w Polsce na koniec I półrocza 2018 r.
– W pierwszych sześciu miesiącach na polskim rynku magazynowym wynajęto aż 2 mln mkw. powierzchni, co jest absolutnym rekordem w historii tego sektora. Popyt netto, czyli nie obejmujących przedłużeń istniejących umów, wyniósł prawie 1,6 mln mkw. To trzeci najlepszy wynik w Europie, po Niemczech i Holandii. Na te trzy rynki przypada aż 50% udziału w nowym popycie, rejestrowanym w pierwszym półroczu – komentuje Tomasz Olszewski, dyrektor Działu Powierzchni Magazynowo-Przemysłowych JLL w Europie Środkowo-Wschodniej.
Po raz kolejny na rynku magazynowym dominowali najemcy reprezentujący sieci handlowe, sektor logistyczny i lekkiej produkcji, które łącznie posiadały 80% udziału w popycie netto. Pozycję najpopularniejszego regionu w Polsce utrzymała Polska Centralna, gdzie na koniec pierwszego półrocza wynajęto 370 000 mkw.(popyt netto). Na mapie wyróżnił się również Wrocław z nowym popytem na poziomie 265 000 mkw., który był napędzany głównie przez firmy z sektora logistycznego. Na półmetku 2018 r. pozostałe rynki z największej piątki – Warszawa, Poznań i Górny Śląsk – również umocniły swoją pozycję. Wynajęto tam łącznie prawie 495 000 mkw. Co ważne, popyt rejestrowany był również na mniejszych rynkach wschodzących, takich jak np. Kielce czy Radom.
– Szereg planowanych inwestycji drogowych, malejąca dostępność pracowników w Polsce oraz z ich niewielka mobilność, pozwalają prognozować w najbliższej przyszłości wzrost zainteresowania rynkami wschodzącymi, takimi jak m.in. Lubuskie, Olsztyn, czy Białystok – dodaje Tomasz Olszewski.
PodażNowa podaż zrealizowana w ostatnim kwartale to 343 000 mkw. w 15 parkach magazynowych, co daje ponad 648 000 mkw. dostarczonych na rynek w całym pierwszym półroczu. Większość nowej powierzchni zlokalizowana jest w Centralnej Polsce, Warszawie oraz na Górnym Śląsku.
REKLAMA
– W I półroczu 2018 zasoby powierzchni magazynowej w Polsce przekroczyły granicę 14 mln mkw. Daje nam to ósme miejsce w Unii Europejskiej pod względem wielkości rynku. W budowie jest dalsze – rekordowe – 2,3 mln mkw., czyli więcej niż istniejące zasoby magazynów w Polsce Centralnej. Możliwe, że rynek osiągnie na koniec roku wielkość 16 mln mkw., jednak biorąc pod uwagę wydłużający się proces budowy, który trwa około 8-12 miesięcy, prawdopodobnie wydarzy się to dopiero na początku 2019 r. – tłumaczy Jan Jakub Zombirt, dyrektor, Dział Doradztwa Strategicznego, JLL.
Najbardziej aktywnym regionem była Polska Centralna, gdzie w budowie znajdowało się 623 000 mkw. powierzchni magazynowej. Dla porównania, jest to więcej niż całe istniejące zasoby Szczecina czy Trójmiasta. Potwierdzeniem dla przewidywanych kierunków rozwoju rynku jest ponad 340 000 mkw. budowanych łącznie w Lubuskim, Olsztynie, Białymstoku oraz na rynku Kielce/Radom. Szczecin i Trójmiasto również cieszą się wzrostem aktywności deweloperów – w każdym z nich powstaje ponad 115 000 mkw.
Pustostany i czynszeWysoki popyt wraz ze stosunkowo niską liczbą ukończonych projektów poskutkowały spadkiem wskaźnika pustostanów do najniższego dotąd poziomu 4,9%. Spadki widoczne były na wszystkich rynkach. Najwyższe poziomy pustostanów odnotowano w Warszawie Miasto (11,7%) i Krakowie (9,1%), a najniższe w Polsce Centralnej (1,9%) i w większości rynków wschodzących.
Czynsze w Polsce pozostały stabilne, jednak z widoczną presją wzrostową. Najwyższe stawki oferowane są w Warszawie Miasto i Krakowie, gdzie czynsze bazowe wahają się odpowiednio pomiędzy 4,3-5,1 euro oraz 3,8-4,5 euro/mkw./miesiąc. Najbardziej atrakcyjne stawki za wynajem powierzchni w magazynie typu Big Box znaleźć można w Polsce Centralnej (2,6-3,2 euro/mkw./miesiąc). Na niektórych rynkach zaobserwować można już także lekki wzrost czynszów efektywnych (tj. po uwzględnieniu ulg od właścicieli), tłumaczony rosnącymi kosztami budowy i cenami gruntów.
Źródło: materiały prasowe