W ostatnim czasie obserwujemy duże ożywienie na rynku nieruchomości mieszkaniowych w Polsce. Uruchomienie przez rząd programu Bezpieczny Kredyt 2%, wzmożyło popyt na nowe mieszkania, jednak – jak tłumaczą eksperci – podaż spada, przez co nieruchomości w stolicy Dolnego Śląska drożeją. Rekordowo wysokie ceny w centrum sprawiły, że coraz większą popularnością cieszą się lokale na obrzeżach Wrocławia. Jak prezentuje się rynek nieruchomości na Dolnym Śląsku?
Mieszkania pod miastem coraz bardziej atrakcyjne
Ze względu na małą dostępność gruntów w centrum, możliwości rozbudowy są ograniczone. W konsekwencji najwięcej inwestycji powstaje na przedmieściach. W ostatnim czasie deweloperzy coraz częściej inwestują również w osiedla w podwrocławskich wioskach, które są dobrze skomunikowane z Wrocławiem. Popularnym kierunkiem są okolice Leśnicy czy Bielan.
Na wzrost sprzedaży mieszkań w 2023 roku wpłynął rządowy program mający ułatwić Polakom zakup mieszkania – Bezpieczny Kredyt 2%. Wprowadzone dopłaty do kredytów hipotecznych spowodowały wzrost zainteresowania nieruchomościami i większy popyt na mieszkania. W konsekwencji inwestycje dostępne na rynku sprzedają się, a podaż maleje.
Jak podają eksperci, w lipcu 2023 na wrocławski rynek trafiło o 25% mniej lokali w porównaniu do ubiegłego roku. Beneficjenci Bezpiecznego Kredytu 2% najczęściej decydują się na mniejsze mieszkania, przez co ich ceny szczególnie rosną. W przypadku większych metraży, które zazwyczaj buduje się na obrzeżach Wrocławia, klienci nie muszą płacić dużo więcej w porównaniu z ubiegłym rokiem, dlatego przestronne nieruchomości pod miastem stają się jeszcze bardziej atrakcyjne.
Jakich lokali szukają Wrocławianie?
Jak podaje GUS, w Polsce najczęściej kupowane mieszkania mają średnio 52 mkw. Nie inaczej jest również w przypadku Wrocławian, którzy najchętniej decydują się na metraż w przedziale od 40 do 60 mkw.
– Dla kupujących ważna jest lokalizacja. Klienci zainteresowani są kameralnymi nieruchomościami o niskiej zabudowie, najlepiej w otoczeniu zieleni. Istotnym kryterium jest również dobry dojazd do centrum. Takie rozwiązanie odpowiada przede wszystkim na potrzeby młodych rodzin, którym zależy na większej przestrzeni, własnym ogródku lub tarasie. Tacy klienci zwracają również uwagę na części wspólne oraz infrastrukturę dla dzieci. Osiedlami pod miastem interesuje się również coraz więcej seniorów, którym zależy na wygodnym metrażu oraz spokoju – mówi Jakub Orski, specjalista ds. sprzedaży w WPBM “Mój Dom” S.A.
Ceny coraz wyższe
Oprócz Bezpiecznego Kredytu 2% do wzrostu cen mieszkań przyczyniła się inflacja oraz fakt, że do budowy nowych inwestycji wykorzystuje się coraz nowsze technologie i materiały lepszej jakość. Jak wynika z danych udostępnionych przez portal RynekPierwotny.pl w czerwcu tego roku kwota za mkw. we Wrocławiu wynosiła średnio 12 131 zł. Najdroższą dzielnicą okazało się Stare Miasto, gdzie na za mkw. trzeba było zapłacić 16 822 zł. Od wielu lat obserwujemy wrocławski rynek nieruchomości.
– Zauważyliśmy, że klienci szukają mieszkań dalej od centrum, gdzie cena za mkw. jest niższa. Aby odpowiedzieć na te potrzeby, postanowiliśmy inwestować nie tylko we Wrocławiu, ale również pod miastem. Widzimy, że inwestycje jak Nowa Winnica Miękinia czy Zielona Lutynia cieszą się dużą popularnością wśród kupujących – tłumaczy Jakub Orski.
Jednak to nie we Wrocławiu, ceny mieszkań wzrosły najbardziej na Dolnym Śląsku. Największy wzrost cen, bo aż o 13,80% miał miejsce w Świdnicy, którą prawie dogoniła Legnica z wynikiem 13,74%. Pomimo tego, że mieszkania w stolicy Dolnego Śląska podrożały o 11,85%, nie jest to najdroższe miasto w Polsce. Wrocław dalej ustępuje takim miastom jak Gdynia, Kraków, Gdańska czy Warszawa.