14 października na placu budowy nowego stadionu miejskiego na Załęskiej Hałdzie w Katowicach symbolicznie wbita została pierwsza łopata. Przy ul. Upadowej za trzy lata powstanie stadion piłkarski o pojemności 15 tys. miejsc, hala sportowa i szerokie zaplecze treningowe.
Chodź historia planowania budowy nowego stadionu miejskiego sięga kilku lat wstecz, ważny krok wykonano w lipcu 2020 roku, kiedy miasto za kwotę nieco ponad 300 tys. zł kupiło od Spółki Restrukturyzacji Kopalń S.A. 1660 mkw. działki niezbędnej do ubiegania się o pozwolenie na budowę. Choć teren nie leży pod planowanym stadionem, bez niego projektanci musieliby nanieść kolejne poprawki.
W tym roku przeprowadzono przetarg na budowę kompleksu, w którym wybrano firmę NDI. Zgodnie z podpisaną 31 sierpnia umową pierwszy etapu inwestycji, obejmujący budowę stadionu, hali sportowej, dwóch boisk treningowych, miejsc parkingowych o niezbędnej infrastruktury drogowej ukończony ma zostać z końcem sierpnia 2024 roku. Drugi etap zakłada budowę kolejnych czterech boisk treningowych, pola do praktyki bramkarskiej oraz parkingów i dróg.
REKLAMA
– Jestem przekonany, że ten obiekt stanie się kolejną wizytówką miasta. Uważam, że stadion wpisze się w krajobraz Katowic i stanie się rozpoznawalny. Będzie widoczny z autostrady A4 – mówi Marcin Krupa prezydent Katowic. – Chcemy by był to obiekt funkcjonalny, skrojony na miarę potrzeb Katowic ale przede wszystkim nowoczesny i dobrze wkomponowany w miasto – dodaje.
Pierwszy etap kosztować ma 205 mln zł, drugi oszacowano na kolejne 42 mln zł. Budowa kompleksu zostanie sfinansowana z budżetu miasta oraz z emisji obligacji wartych 150 mln zł.