Rząd zamierza dofinansować budowę i remonty akademikówfot. Damian Daraż

Rząd zamierza dofinansować budowę i remonty akademików

Orzech
Orzech
REKLAMA

Rząd zamierza dofinansować budowę nowych i remonty już istniejących akademików w Polsce. Fundusz Dopłat przy Banku Gospodarstwa Krajowego zamierza wspierać finansowo budowę i remonty akademików studenckich. Celem tego wsparcia jest poprawa dostępności mieszkań na wynajem dla młodych ludzi, którzy chcą się usamodzielnić lub migrują za pracą do największych miast.

Minister nauki, Dariusz Wieczorek, zapowiedział, że projekt ustawy przewidujący takie zapisy będzie procedowany już w marcu 2024 roku. Obecnie około 30 tysięcy miejsc w polskich akademikach jest w zbyt złym stanie technicznym, by dało się z nich korzystać. Wprowadzenie programu remontu i budowy akademików ma pomóc w zwiększeniu dostępności miejsc dla studentów.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), w całym kraju istnieje 444 akademików, które mogą przyjąć zaledwie około 115 tysięcy studentów. Niestety, w praktyce liczba dostępnych miejsc w akademikach może być jeszcze mniejsza z powodu fatalnego stanu technicznego budynków.

Choć istnieją również prywatne akademiki, ich liczba jest wciąż niewystarczająca. Według raportu międzynarodowej firmy doradczej CBRE, w 2023 roku miały dobiec końca inwestycje, które miały zwiększyć liczbę dostępnych łóżek z 13 tysięcy do 16 tysięcy.

Najwięcej nowych miejsc miałyby oferować prywatne akademiki w Krakowie (3,5 tysiąca), Łodzi (2,7 tysiąca) i Wrocławiu (2,5 tysiąca). W Warszawie, mimo że jest największym miastem, relatywnie mało studentów może liczyć na zakwaterowanie w prywatnych akademikach (2,3 tysiąca miejsc).

Ile mieszkań mogłoby być „uwolnionych”?

REKLAMA

Badanie ankietowe przeprowadzone przez analityków Centrum AMRON w ubiegłym roku wskazuje, że niemal czterech na dziesięciu studiujących mieszka w wynajmowanym mieszkaniu. W Warszawie korzysta z najmu kilkadziesiąt tysięcy osób. Studenci najczęściej wynajmują mieszkania dwu- i trzypokojowe, często w grupach trzy- lub czteroosobowych. Z wyników badania AMRON wynika, że na luksus mieszkania w pojedynkę może sobie pozwolić tylko 13% najemców. To oznacza, że w stolicy potrzeby studiujących zaspokaja co najmniej kilkanaście tysięcy lokali, ale może ich być nawet dwa razy więcej.

Program budowy akademików z pewnością ucieszyłby także młodzież studiującą. Przede wszystkim ze względu na niższe wydatki na zakwaterowanie. Międzynarodowa firma doradcza Cushman & Wakefield podaje, że najtańszą miesięczną stawkę za pokój dwuosobowy (bez własnej łazienki) w akademiku uczelnianym można znaleźć w Łodzi za 320 złotych miesięcznie. Najwyższą stawkę za podobny pokój – 900 zł – płacą studentki i studenci w jednym z warszawskich akademików.

Eksperci Cushman & Wakefield zwracają uwagę, że Łódź ze średnim miesięcznym czynszem na poziomie 590 zł jest najbardziej przyjaznym budżetowo miastem dla studiujących.

Najdroższym jest natomiast Wrocław, w którym miesięczna opłata wynosi średnio 810 zł.

Warto zauważyć, że akademiki często są tańszą alternatywą niż wynajmowanie mieszkań na rynku prywatnym. Dzięki temu programowi, liczba miejsc w akademikach może wzrosnąć, co pomoże zarówno studentom, jak i nowemu rządowi wizerunkowo.

Komentarze (0)

Napisz komentarz
REKLAMA