- Jesteśmy w jednym z najpiękniejszych miast Górnego Śląska. Niestety, jest ono zrujnowane, bo przez lata prowadzona tu była polityka grabieżcza, dlatego musi zostać zrewitalizowane - mówiła Elżbieta Bieńkowska podczas spotkania z dziennikarzami, które odbyło się na terenie Srebrnych Stawów w Szombierkach. Wziął w nim udział również wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz. Goście podkreślali, że w mieście widać zmiany, jakie w ciągu ostatnich lat zaszły w Bytomiu.
- Kilka miesięcy temu myślałem, że inwestowanie na zwałach odpadów w budownictwo mieszkaniowe to jest jakiś szaleńczy pomysł - mówił Tomczykiewicz. Dziś widzę, że to przedsięwzięcie okazało się sukcesem. Ale szczególne podziękowania chciałem złożyć na ręce pana prezydenta Piotra Koja, bo pięć lat temu podjął się trudnego zadania - wyciągnięcia tego miasta z zapaści. Dziś jestem dumny, że mu się udaje. Cieszę się, że wyborcy zdecydowali, by kolejną kadencję poprowadził to miasto i dokończył realizację założonych wcześniej planów. Jestem przekonany, że za osiem lat Bytom będzie innym miastem, a przy deklaracjach pani minister te plany się ziszczą.
O tym, że Bytom jest dobrym miejscem do inwestowania, przekonany jest również prezes GC Investment Michał Goli. - Wierzę w to miasto, ponieważ tu są olbrzymie perspektywy do rozwoju - podkreślał. Armada Development na terenie po byłej kopalni Szombierki, w porozumieniu z miastem, będzie rozwijać trzy funkcje - mieszkaniową, rekreacyjną i komercyjną. Bardzo zaawansowane są już prace przy budowie pola golfowego, a do końca roku stanie przy nim ok. 20 domów jednorodzinnych. Firma ma też pomysł, jak zagospodarować szyb Krystyna. - Chcielibyśmy stworzyć tu największy na świecie ośrodek sportów ekstremalnych - mówił Goli. To na razie projekt wstępny.
A o tym, co dzieje się w Bytomiu, nie tylko na terenie Srebrnych Stawów, goście z ministerstwa mogli przekonać się podczas gospodarskiej wizyty. - Widać, że do Bytomia docierają pieniądze, zwłaszcza ze środków unijnych, ale widać też, że są one niewystarczające - mówiła Bieńkowska. Byliśmy na budowanej obwodnicy, ale byliśmy również w Karbiu i w kościele w Rozbarku. Jeśli chodzi o nowe drogi w Bytomiu, wygląda to imponująco, ale Bytom musi też pokazać, co w nim jest.
Na co zatem będzie przeznaczona specjalna pula pieniędzy? Niewykluczone, że właśnie na rewitalizację budynków mieszkalnych, bo choć w Bytomiu od kilku lat kamienice systematycznie są odnawiane, to jednak potrzeby w tym zakresie są ciągle ogromne. - Gdybyśmy chcieli wyremontować wszystkie kamienice w Bytomiu, potrzebowalibyśmy na ten cel półtora miliarda złotych - mówił prezydent Piotr Koj. - Takich pieniędzy w budżecie nie ma. Nie wiadomo jeszcze, jakie kwoty Bytom otrzyma na ewentualną rewitalizację. Gdyby to było nawet 500 milionów, to już można myśleć o konkretnych działaniach. (Dla porównania: budżet Bytomia na rok 2012 wynosi ponad 600 milionów). - Tym bardziej, że coraz trudniej miastu pozyskiwać środki unijne, bo na realizację inwestycji potrzebny jest wkład własny, a możliwości w tym zakresie są ograniczone - dodał prezydent.
Na jakie kwoty Bytom może liczyć przy podziale unijnych środków na lata 2014-2020? - Tego jeszcze nie wiemy - mówiła minister Bieńkowska. Znamy już procedury, według których podział tych środków będzie przebiegać, ale nie znamy kwot, bo jeszcze nowego unijnego budżetu nie ma. Pewne jest natomiast, że stworzony zostanie specjalny katalog inwestycyjny, według którego będzie można realizować inwestycje.
Możliwości, jakie dzięki temu otwierają się przed miastem, cieszą nie tylko władze, ale też i prywatnych inwestorów. Michał Goli proponował minister rozwoju regionalnego, by z pieniędzy tych finansować na przykład dozbrajanie terenu pod budownictwo mieszkaniowe, wówczas stałoby się ono tańsze i bardziej dostępne dla młodych ludzi.
źródło: UM Bytom