Szokująca Wyspa na Zalewie Wiślanym – Raj dla Ptaków czy Inżynieryjny Potwór?

Wyspa Estyjska – nowy punkt na mapie Polski, który już teraz wzbudza emocje. Czy to najbardziej kontrowersyjny projekt ostatnich lat? Przekonaj się sam, co naprawdę kryje to miejsce!

Sekretna Mapa Polski: Gdzie powstaje Wyspa, której nikt nie widział? Czym właściwie jest Wyspa Estyjska? 

To gigantyczna sztuczna wyspa budowana na Zalewie Wiślanym, nieopodal miejscowości Przebrno. Położona zaledwie kilka kilometrów od lądu, zapowiada się na jedno z najbardziej spektakularnych przedsięwzięć hydrotechnicznych w Europie Środkowej. O jej kształcie krążą już legendy – eliptyczna, rozległa na niemal 200 hektarów, z obwodem dochodzącym do 5 kilometrów, góruje nad taflą zalewu na wysokość kilku metrów. Monumentalny rozmach wyspy czyni ją widoczną nawet z kosmosu!

Skąd ten pomysł? Czyli dlaczego Polska potrzebuje własnej „Atlantydy”

Powód jest praktyczny: zagospodarowanie urobku z przekopu Mierzei Wiślanej, dzięki któremu Elbląg zyskał dostęp do Bałtyku. To tutaj trafia piasek i kamień wydobyty podczas budowy kanału. Inwestycja finansowana przez Urząd Morski w Gdyni budzi skojarzenia z bajecznie drogimi ekstrawagancjami Dubaju – różnicę robi tu jednak misja ekologiczna i geopolityczna. Budowa ruszyła w 2019 roku, a zakończenie przewiduje się dopiero w kolejnej dekadzie.

Raj dla ptaków czy zagrożenie dla natury? O co toczy się gra

Po co Polsce taka wyspa? To nie tylko inżynieryjny eksperyment, ale przede wszystkim miejsce rekompensujące straty przyrodnicze wynikłe z wielkiej inwestycji wodnej. Nowe siedlisko już teraz stało się lęgowiskiem dziesiątek gatunków ptaków, m.in. czapli, kormoranów, perkozów czy śmiałych mew. Wyspa wpisuje się w sieć Natura 2000 i ma być niemal całkowicie niedostępna dla ludzi – poza naukowcami i kontrolerami środowiskowymi. Jednak nie brakuje głosów krytyki: ekolodzy ostrzegają, że nawet tak spektakularna enklawa może zaburzyć delikatną równowagę Zalewu Wiślanego. Czy przyroda wygra ze stalą, betonem i ciężkimi maszynami?

Kto dał jej nazwę i dlaczego nikt jeszcze jej nie zna?

Oficjalna „Wyspa Estyjska” nie jest tylko nazwą umowną – została wyłoniona w ogólnopolskim konkursie, w którym wzięło udział ponad 20 tysięcy osób. Etymologia sięga staropruskiego „Estmere” – nazwy historycznego Zalewu Wiślanego. Jednak wciąż czeka na finalne zatwierdzenie przez ministerstwo. To precedens: rzadko kiedy nazwa wyspy rodzi aż tyle emocji i… bycia na językach jeszcze zanim obiekt w pełni powstał!

Zapomniany eksperyment czy cud polskiej inżynierii? Odpowiedź może Cię zaskoczyć

Jak wygląda przyszłość wyspy? Czy czeka ją los niedostępnego rezerwatu, którym będą zachwycać się ornitolodzy z całego świata? A może, zgodnie z obawami przeciwników, jej oddziaływanie okaże się groźniejsze dla ekosystemu niż samo przekopanie mierzei?

Odpowiedzi na te pytania wciąż się rodzą, a Wyspa Estyjska każdego roku będzie coraz bardziej przypominać naturalny element krajobrazu. Jej istnienie już wpłynęło na tor wodny do Elbląga, a monitoring oddziaływania przyrodniczego stanie się sprawdzianem dla wszystkich stron: inżynierów, ekologów, urzędników i… samych mieszkańców regionu.

Czy Wyspa Estyjska zabłyśnie jak polski Dubaj?

Jedno jest pewne: historia tej wyspy dopiero się zaczyna i pozostanie pilnie obserwowana zarówno przez naukowców, jak i zwykłych ciekawskich. Czy docelowo stanie się wizytówką polskiej myśli technologicznej, ostoją rzadkich ptaków czy przyrodniczym polem bitwy – pokażą najbliższe lata. Odpowiedź na tytułowe pytanie? Wyspa Estyjska już dziś fascynuje, dzieli i rozpala wyobraźnię. Jakie skutki przyniesie ten eksperyment dla ludzi, zwierząt i środowiska – tego jeszcze nie wie nikt.

Wyspa Estyjska, tworzona z urobku z prac czerpalnych, ma stać się rajem dla ptaków. Jej aktualne wypełnienie osiągnęło już 20 proc.

Urząd Morski w Gdyni

Fot. Instagram @b_a_l_t_y_k